Brytyjski Think Tank proponuje śledzenie pojazdów za pomocą GPS i opodatkowanie ich na podstawie przebytej odległości

Brytyjski think tank, Resolution Foundation, zaproponował podatek drogowy w wysokości 6 pensów za milę (7 centów) od pojazdów elektrycznych (EV), aby uniknąć ogromnego niedoboru dochodów podatkowych. Aby to osiągnąć, pojazdy byłyby śledzone za pomocą GPS, zwiększając koszmar nadzoru.

Proponowany podatek drogowy byłby mierzony za pomocą danych GPS, które mierzą przebytą odległość. Kierowcy byliby również obciążani wyższymi opłatami za korzystanie z zatłoczonych obszarów w celu zmniejszenia ruchu.

Rząd pobiera mniej podatku paliwowego, co stanowi 2% całkowitego pobranego podatku. Samochody elektryczne nie są obciążane opłatą paliwową za zużytą energię elektryczną.

„To, co proponujemy, to system zasadniczo zreformujący sposób, w jaki opodatkowane jest prowadzenie pojazdów, tak aby wszyscy znów zaczęli płacić” — stwierdziła w swoim raporcie The Resolution Foundation, jak donosi The Telegraph.

„W tej chwili osoby, które nie płacą tego podatku, to osoby, które mają środki na zakup pojazdu elektrycznego. Oznacza to, że nie tylko ten rodzaj podstawy opodatkowania maleje, ale zmniejsza się również dzięki rezygnowaniu z niej lepiej sytuowanych ludzi”.

Eksperci branży motoryzacyjnej ostrzegają, że podatek drogowy zniechęci ludzi do kupowania pojazdów elektrycznych. Według dyrektora Fundacji RAC, Steve’a Goodinga, zmieniające się ceny energii elektrycznej już teraz zniechęcają ludzi do kupowania pojazdów elektrycznych. Zwiększenie kosztów ich używania i zwiększenie nadzoru prawdopodobnie jeszcze bardziej zniechęci ludzi.

Link źródłowy https://reclaimthenet.org/uk-think-tank-proposes-tracking-vehicles-with-gps-and-taxing-them-based-on-distance-traveled

50% LikesVS
50% Dislikes

Dodaj komentarz

You might like