Europejska sekcja Triady-Sojusz Atlantycki

Autor:  Vijay Prashad, 24 czerwca 2023 r

W dzisiejszych czasach trudno jest zrozumieć wiele wydarzeń. Zachowanie Francji, na przykład, jest trudne do sformułowania. Z jednej strony prezydent Francji Emmanuel Macron  zmienił zdanie i popiera wejście Ukrainy do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO).

Z drugiej strony  powiedział  , że Francja chciałaby uczestniczyć w szczycie BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA), który odbędzie się w sierpniu w RPA. Europa nie jest oczywiście kontynentem całkowicie jednorodnym, zważywszy, że borykają się z poważnymi problemami, takimi jak  odmowa  Węgier i Turcji ratyfikacji szwedzkiego pragnienia członkostwa w NATO na dorocznym szczycie w Wilnie na Litwie w lipcu. Niemniej jednak europejska burżuazja patrzy na Zachód, na firmy inwestycyjne z Wall Street, aby ulokować swoje bogactwo, wiążąc swoją przyszłość z regencją Stanów Zjednoczonych. Europa jest mocno powiązana z Sojuszem Atlantyckim i ma niewiele miejsca na niezależny europejski głos.

Na platformie  No More Cold War  dokładnie przestudiowaliśmy te elementy europejskiej polityki zagranicznej. Biuletyn nr 8, który prezentujemy poniżej, został napisany wspólnie z Markiem Botengą, Posłem do Parlamentu Europejskiego, z Belgijskiej Partii Robotniczej, czyli  PTB – PVDA .

Wojnie na Ukrainie towarzyszyło wzmocnienie kontroli i wpływów USA w Europie. Znaczna podaż rosyjskiego gazu została zastąpiona amerykańskim gazem łupkowym. Programy Unii Europejskiej (UE) pierwotnie opracowane w celu wzmocnienia bazy przemysłowej Europy są obecnie wykorzystywane do pozyskiwania broni wyprodukowanej w USA. Pod presją USA wiele krajów europejskich przyczyniło się do eskalacji wojny na Ukrainie, zamiast forsować polityczne rozwiązanie pokojowe.

Jednocześnie Stany Zjednoczone chcą wycofania się Europy z Chin, co jeszcze bardziej ograniczyłoby globalną rolę Europy i byłoby sprzeczne z ich własnymi interesami. Zamiast podążać za niszczącym amerykańskim programem konfrontacji Nowej Zimnej Wojny, w interesie Europejczyków jest, aby ich kraje prowadziły niezależną politykę zagraniczną, która obejmuje globalną współpracę i różnorodne stosunki międzynarodowe.

Rosnąca zależność Europy od USA

Wojna na Ukrainie i wynikająca z niej spirala sankcji i kontrsankcji doprowadziła do gwałtownego pogorszenia relacji handlowych między UE a Rosją. Utrata partnera handlowego ograniczyła możliwości Unii Europejskiej i zwiększyła jej zależność od USA, co jest najbardziej widoczne w jej polityce energetycznej. W następstwie wojny na Ukrainie Europa zmniejszyła swoją zależność od rosyjskiego gazu, aby zwiększyć swoją zależność od droższego amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG). Stany Zjednoczone wykorzystały ten kryzys energetyczny, sprzedając swój LNG do Europy po cenach znacznie przekraczających koszty produkcji. W 2022 reprezentowali USA  ponad połowę LNG importowanego przez Europę. Daje to USA dodatkowe uprawnienia do lobbowania przywódców UE: gdyby dostawy LNG z USA miały zostać przekierowane gdzie indziej, Europa natychmiast stanęłaby w obliczu poważnych trudności gospodarczych i społecznych.

Waszyngton zaczął wywierać presję na europejskie firmy, aby  przeniosły się  do Stanów Zjednoczonych, podając jako argument niższe ceny energii. Jak  ujął to niemiecki minister ds. gospodarki i działań na rzecz klimatu Robert Habeck  , Stany Zjednoczone „podciągają inwestycje z Europy”, czyli aktywnie promują dezindustrializację regionu.

Ustawa o obniżonej inflacji (2022) oraz ustawa CHIPS and Science (2022) bezpośrednio służą temu celowi, oferując odpowiednio 370 miliardów dolarów i 52 miliardy dolarów dotacji, aby przyciągnąć amerykański przemysł czystej energii i półprzewodników. Wpływ tych środków jest już odczuwalny w Europie:  podobno Tesla rozważa przeniesienie projektu budowy akumulatorów z Niemiec do USA, a Volkswagen wstrzymał planowaną fabrykę akumulatorów w Europie Wschodniej. fabrykę akumulatorów w Kanadzie, gdzie może otrzymywać  dotacje  z USA .

Uzależnienie UE od USA obserwuje się także w innych obszarach. Raport   francuskiego Senatu z 2013 r. bez ogródek pytał: „Czy Unia Europejska jest kolonią cyfrowego świata? ” Amerykańska ustawa Clarification of Lawful Use of Foreign Data (CLOUD) z 2018 r. oraz amerykańska ustawa FISA (Foreign Intelligence Surveillance) z 1978 r. umożliwiają amerykańskim firmom szeroki dostęp do telekomunikacji w UE, w tym danych i połączeń telefonicznych, dając im dostęp do tajemnic państwowych. UE jest nieustannie szpiegowana.

Rosnąca militaryzacja jest sprzeczna z interesami Europy

Unijne dyskusje na temat strategicznych słabości koncentrują się głównie na Chinach i Rosji, podczas gdy wpływy Stanów Zjednoczonych są praktycznie ignorowane. Stany Zjednoczone dysponują ogromną  siecią  ponad 200 baz wojskowych i 60 000 żołnierzy w Europie i poprzez NATO narzucają „komplementarność” europejskim działaniom obronnym, co oznacza, że ​​europejscy członkowie sojuszu mogą działać razem z USA, ale nie samodzielnie tego. Była sekretarz stanu USA Madeleine Albright podsumowała to w słynnym „ trzech Ds”: nie „odrywać” europejskiego procesu decyzyjnego od NATO, nie „duplikować” wysiłków NATO, nie „dyskryminować” członków NATO spoza UE. Ponadto, aby zapewnić zależność, Stany Zjednoczone powstrzymują się od dzielenia się głównymi technologiami wojskowymi z krajami europejskimi, w tym dużą częścią danych i oprogramowania związanego z   zakupionymi przez nie myśliwcami F-35 .

Stany Zjednoczone od wielu lat apelują do europejskich rządów o zwiększenie wydatków wojskowych. W 2022 r. wydatki wojskowe w Europie Zachodniej i Środkowej  wzrosły  do ​​316 mld euro, powracając do poziomów nienotowanych od zakończenia pierwszej zimnej wojny. Ponadto państwa europejskie i instytucje UE  wysłały  Ukrainie ponad 25 miliardów euro pomocy wojskowej. Niemcy, Wielka Brytania i Francja już przed wojną znajdowały się w pierwszej dziesiątce krajów o najwyższych wydatkach na zbrojenia na świecie. Teraz Niemcy  zgodziły się  przeznaczyć 100 miliardów euro na specjalny fundusz na rzecz ulepszeń wojskowych i obiecały  wydać  2% swojego PKB na obronę. Ze swojej strony Zjednoczone Królestwo ogłosiło swój  zamiar zwiększyć wydatki wojskowe z 2,2% do 2,5% swojego PKB, podczas gdy Francja ogłosiła, że  ​​zwiększy  swoje wydatki wojskowe do około 60 miliardów euro do 2030 r., czyli mniej więcej podwoi swój przydział na 2017 r.

Ten wzrost wydatków wojskowych ma miejsce, gdy Europa przeżywa najgorszy od dziesięcioleci kryzys związany z kosztami życia, a kryzys klimatyczny się pogłębia. W całej Europie miliony ludzi wyszły na ulice, by zaprotestować. Setki miliardów euro wydane na wojsko powinny zostać przeznaczone na rozwiązanie tych palących problemów.

Odłączenie się od Chin byłoby katastrofalne

UE  poniosłaby  konsekwencje konfliktu między USA a Chinami. Znaczna część wywozu z UE do USA obejmuje chińskie nakłady i odwrotnie, wywóz towarów z UE do Chin często obejmuje nakłady z USA. Dlatego zaostrzenie kontroli eksportu nałożone przez USA na eksport do Chin lub odwrotnie odbije się na firmach z UE, ale wpływ będzie znacznie większy.

Stany Zjednoczone zwiększyły presję na różne kraje, firmy i instytucje UE, aby ograniczyły lub zakończyły współpracę przy chińskich projektach, w szczególności naciskając Europę na przyłączenie się do wojny technologicznej z  Chinami  . Ta presja się opłaciła: dziesięć państw UE  ograniczyło lub zabroniło  chińskiej firmie technologicznej Huawei dostępu do swoich sieci 5G, a Niemcy  rozważają zastosowanie  podobnego środka. Tymczasem Holandia  zablokowała  eksport maszyn do produkcji chipów do Chin przez dużą holenderską firmę półprzewodnikową ASML.

W 2020 r. Chiny  wyprzedziły Stany Zjednoczone jako główny partner handlowy UE, aw 2022 r. Chiny były  największym  źródłem towarów importowanych  do UE i trzecim co do wielkości rynkiem dla towarów eksportowanych. Amerykańskie naciski na europejskie firmy, by ograniczyły lub zakończyły stosunki z Chinami, ograniczyłyby możliwości handlowe Europy i, nawiasem mówiąc, zwiększyły jej zależność od Waszyngtonu. Byłoby to szkodliwe nie tylko dla autonomii UE, ale także dla regionalnych warunków społeczno-gospodarczych.

Europa musi przyjąć globalną współpracę, a nie konfrontację

Od zakończenia II wojny światowej żadne obce mocarstwo nie miało większej władzy nad polityką europejską niż Stany Zjednoczone. Jeśli Europa pozwoli się zamknąć w bloku kierowanym przez Stany Zjednoczone, nie tylko wzmocni swoją zależność technologiczną od Stanów Zjednoczonych, ale region może się zdezindustrializować. Co więcej, postawiłoby to Europę nie tylko przeciwko Chinom, ale także innym dużym krajom rozwijającym się, takim jak Indie, Brazylia i RPA, które odmawiają sprzymierzenia się z jednym krajem lub drugim.

Zamiast podążać śladami Stanów Zjednoczonych w konfliktach na całym świecie, niepodległa Europa musi przeorientować swoją strategię bezpieczeństwa w kierunku obrony terytorialnej, zbiorowego bezpieczeństwa kontynentu i budowania konstruktywnych więzi międzynarodowych, zdecydowanie zrywając stosunki handlowe. . Zamiast tego, uczciwe, oparte na szacunku i sprawiedliwe stosunki z Globalnym Południem mogą zapewnić Europie niezbędną i cenną dywersyfikację partnerów politycznych i gospodarczych, których bardzo potrzebuje.

Niezależna i wzajemnie połączona Europa odpowiada interesom Europejczyków. Umożliwiłoby to przekierowanie dużych środków z wydatków wojskowych na walkę z kryzysami klimatycznymi i kryzysami związanymi z kosztami życia, na przykład poprzez budowę zielonej bazy przemysłowej. Europejczycy mają wszelkie powody, by wspierać rozwój niezależnej polityki zagranicznej, która odrzuca amerykańską dominację i militaryzację na rzecz współpracy międzynarodowej i bardziej demokratycznego porządku światowego.

Biuletyn  „Koniec zimnej wojny”  stawia ważne pytanie: czy możliwa jest niezależna europejska polityka zagraniczna? Ogólny wniosek, biorąc pod uwagę równowagę sił, jaka panuje obecnie w Europie, brzmi: nie. Nawet skrajnie prawicowy rząd Włoch, który prowadził kampanię przeciwko NATO, nie mógł oprzeć się presji Waszyngtonu. Ale, jak sugeruje dokument, negatywny wpływ zachodniej polityki zapobiegania pokojowi na Ukrainie jest codziennie odczuwany przez europejską opinię publiczną. Czy Europejczycy będą bronić swojej suwerenności, czy też nadal będą na pierwszej linii ambicji Waszyngtonu?

Vijay Prashad

Vijay Prashad:  indyjski historyk, redaktor i dziennikarz. Jest redaktorem współpracującym i głównym korespondentem Globetrotter. Jest redaktorem LeftWord Books i dyrektorem Tricontinental: Institute for Social Research. Jest starszym wykładowcą nierezydentem w Chongyang Institute for Financial Studies na Uniwersytecie Renmin w Chinach. Napisał ponad 20 książek, w tym The Darker Nations i The Poorer Nations. Jego ostatnie książki to Struggle Makes Us Human: Learning from Movements for Socialism oraz (z Noamem Chomskym) The Withdrawal: Iraq, Libia, Afganistan, and the Fragility of American Power.

Źródło https://www.globalizacion.ca/puede-la-seccion-europea-de-la-triada-liberarse-de-la-alianza-atlantica/

50% LikesVS
50% Dislikes

Dodaj komentarz

You might like