Autor, Danica Thiessen

W 2004 roku, gdy Foreign Policy poprosił wybitnego uczonego Francisa Fukuyamę o napisanie artykułu odpowiadającego na pytanie, jaka jest najniebezpieczniejsza idea świata?, odpowiedział artykułem zatytułowanym Transhumanizm.
Fukuyama argumentował, że projekt transhumanistyczny będzie wykorzystywał biotechnologię do modyfikowania życia, dopóki ludzie nie stracą czegoś ze swojej „esencji”, czyli fundamentalnej natury . Takie postępowanie naruszy samą podstawę prawa naturalnego, na którym, jak wierzy, opierają się nasze liberalne demokracje (Fukuyama, 2004). Dla Fukuyamy te straty leżały nierozpoznane pod górą obietnic dla techno-naukowej przyszłości pomysłowego samodoskonalenia.
Obecnie czwarta rewolucja przemysłowa , w której transhumanizm odgrywa centralną rolę przewodnią, kształtuje politykę globalnych korporacji i ład polityczny (Philbeck, 2018: 17).
Zbieżne technologie tej rewolucji to nanotechnologia, biotechnologia, technologia informacyjna, kognitywistyka (NBIC) i sztuczna inteligencja (Roco i Bainbridge, 2002).
Klasa polityczna i elita nowych technologii rutynowo mówią nam, że „nadeszła era sztucznej inteligencji” (Kissinger i in., 2021). Jednocześnie współcześni ludzie stają się coraz bardziej zależni od zaawansowanych technologii i złożonych systemów, które umożliwiają.
Zmiany te postawiły nowe wyzwania wobec starych pytań, a mianowicie: co to znaczy być człowiekiem? A jakiej przyszłości chcemy dla siebie?
Od szumu superinteligencji po samoorganizującą się nanobiologię, świat może wydawać się coraz bardziej science-fiction. Współczesne społeczeństwo technologiczne jest „coraz trudniejsze do uchwycenia”, jest pełne „zakłóceń… które poruszają się coraz szybciej” i konfrontuje nas z „sytuacjami, które wydają się skandalicznie poza zasięgiem naszego zrozumienia” (Schmeink, 2016: 18).
Ten artykuł ma na celu pogłębienie naszego krytycznego zaangażowania w ideologię, która pojawia się we wpływowych sektorach społeczeństwa. Mając to na uwadze, przedstawię trzy zasadnicze argumenty:
Po pierwsze, transhumanizm jest ruchem opartym na techno-naukowym systemie przekonań, który dąży do technologicznego udoskonalenia biologii iw tym względzie świadomie promuje inżynierię biospołeczną.
Po drugie , technologie transhumanizmu mają potencjał, by przynieść ogromne finansowe i polityczne korzyści korporacjom i rządom, które nie są zachęcane do poszukiwania potencjalnych zagrożeń ani do reagowania na nie.
Po trzecie, niezadowolenie z transhumanizmu jest różnorodne i przede wszystkim wynika z zagrożenia dla tradycyjnych wartości, opartego na przyrodzie sposobu życia, wolności, równości i utraty cielesnej autonomii na rzecz woli tych, którzy zarządzają tymi potężnymi systemami.
Znaczna część obecnych badań nad transhumanizmem koncentruje się na intelektualnym wkładzie ruchu, przy minimalnym nakładzie pracy na ocenę skutków społeczno-politycznych. To zaniedbanie jest niepokojące, ponieważ w rzeczywistości globalnego kapitalizmu transhumanizm może być nadrzędnie motywowany przez siły ekonomiczne i polityczne, jak również przez ideologię. Co więcej, być może tylko mniejszość ludzi może mieć dostęp do niektórych technologii NBIC lub wykorzystywać je dla zysku (McNamee i Edwards, 2006: 515). Oczywiście konsekwencje społeczno-ekonomiczne mogą być kulturowo i politycznie destrukcyjne w nieprzewidziany sposób. To właśnie ten napięty związek – transhumanizmu, globalnej gospodarki, dochodowej nauki, natury ludzkiej i tradycyjnych systemów wierzeń – wymaga dalszej krytycznej analizy.
Schwab i inne elity rozumieją społeczne i polityczne implikacje swojej ideologii technologicznej oraz zasady gospodarki rynkowej, w której zwycięzca bierze wszystko, która będzie nadal konsolidować zyski z przełomowych technologii.
Transhumanizm: krótka historia
Transhumanizm to głównie ruch anglo-amerykański, który rozkwitł od lat 80. w „amerykańskich kręgach fanów science fiction” oraz wśród „ekspertów komputerowych i techno-maniaków” (Manzocco, 2019: 36). Dziś Dolina Krzemowa w Kalifornii, ze swoją kulturą technologicznego optymizmu i pomysłowej przedsiębiorczości, jest ośrodkiem transhumanistycznej myśli i innowacji. Chociaż uczeni zauważyli, że nie ma jednej definicji transhumanizmu, istotą ideologii transhumanistycznej jest wykorzystanie nauki i technologii do ponownego zaprojektowania i ponownego ukształtowania kondycji ludzkiej, z dala od przypadkowości, niedoskonałości i rozkładu, w kierunku porządku, doskonalenia i kontroli (Bostrom, 2005: 14).
Ideologia ta pojawiła się na początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. Istnieje wyraźna ciągłość idei między obecnymi orędownikami transhumanizmu a tymi, którzy przed II wojną światową pisali o potencjale nauki do kształtowania trajektorii przyrody, przy jednoczesnym wspieraniu międzynarodowej współpracy i zarządzania.
Byli wśród nich brytyjscy naukowcy i myśliciele, tacy jak Julian Huxley (przypisuje się mu, że po raz pierwszy użył słowa transhumanizm w latach pięćdziesiątych), jego brat Aldous i jego dziadek Thomas Huxley, a także ich koledzy JBS Haldane, HG Wells, JD Bernal i Bertrand Russell .
Ci wpływowi myśliciele i internacjonaliści pisali i pracowali nad promowaniem poglądów politycznych i naukowych, które miały stanowić podstawę stulecia naukowej myśli transhumanistycznej (Bostrom, 2005: 4-6; Bohan, 2019: 74-108). Tematy, które badali, nadal przyciągają transhumanistów: uwarunkowania behawioralne, kontrola genetyczna, ulepszenia technologiczne, sztuczna żywność i macice, podróże kosmiczne, przedłużanie życia i całkowita kontrola chorób. Te i inne wątki krążą wokół twierdzenia, że przyroda, w tym natura ludzka, działa optymalnie w ramach naukowego dostosowania i zarządzania (Bohan, 2019: 99-100).
Wcześni transhumaniści (lub proto-transhumaniści) postrzegali postęp techno-naukowy jako lekarstwo na „prymitywną” naturę ludzką (gniew, przemoc, nadmierna płodność), ograniczenia fizyczne (choroby i prawdopodobnie śmierć), ignorancję polityczną i konflikty międzynarodowe. To właśnie oświeceniowy ideał panowania nad naturą, w tym nad ludzkimi populacjami, Aldous Huxley tak trafnie zademonstrował w swojej dystopijnej powieści Nowy wspaniały świat . Powieść Huxleya, napisana w 1931 roku, ilustruje naukową dystopię, w której transhumanistyczne cele (inżynieria genetyczna, interwencje przeciwdziałające starzeniu się, biotechnologia i leki wzmacniające) są wykorzystywane do zarządzania społeczeństwem w sposób dorozumiany poprzez przyjemność, a nie jawnie za pomocą siły.
Przedstawienia Huxleya były w mniejszym stopniu oparte na jego zdolnościach proroczych, a bardziej na jego dogłębnej wiedzy na temat możliwości inżynierii społecznej, omawianych i promowanych przez naukowe umysły, z którymi się mieszał. Jego późniejszy esej Over-population (Przeludnienie ) zakłada, że projekcje jego powieści „spełniały się znacznie wcześniej niż” przewidywano (Huxley, 1960: 1).
Warto zauważyć, że brat Aldousa, Julian Huxley, również pisał o bolączkach globalnego przeludnienia, jednocześnie promując genetyczną kontrolę („poprawę”) populacji poprzez eugenikę (Hubback, 1989; Huxley, 1933). Jego esej z 1957 r., Transhumanizm , twierdził, że człowiek był „dyrektorem zarządzającym” „ewolucji na tej ziemi” (Huxley, 2015: 12-13).
Był bardzo zaangażowany w brytyjskie Towarzystwo Eugeniczne przez ponad trzy dekady, pełniąc funkcję wiceprezesa, a następnie prezesa, a także wspierając „kampanie na rzecz dobrowolnej sterylizacji… i negatywnych środków eugenicznych wobec osób noszących naukowe piętno„ defektu psychicznego ”” ( Weindlinga, 2012: 3). Julian Huxley był pierwszym dyrektorem generalnym UNESCO i założycielem World Wildlife Fund (Byk 2021: 141-142). W tej roli promował ideologię międzynarodowego, naukowo ugruntowanego państwa opiekuńczego, aby realizować swój cel, jakim jest uwolnienie „koncepcji Boga od osobowości”, ponieważ „religie, jako wszystkie ludzkie działania, są zawsze niedokończonym dziełem” (Byk, 2021: 149 ), (Huxley, 1957:10).
Filozoficzny i duchowy transhumanizm: w kierunku technologicznej utopii
Transhumanizm ma wiele różnych interpretacji, podobnie jak wyraża się główna religia z rozbieżnością zaangażowania, przekonań i motywacji. W rzeczywistości wielu uczonych uważa transhumanizm za nową, wyłaniającą się religię, która ma znaczące podobieństwa do chrześcijańskiej eschatologii (deGrey i in., 2022; O’Gieblyn, 2017). Zdecydowana większość transhumanistów nie akceptuje monoteistycznego „Boga” ani moralnych ograniczeń tradycyjnych religii, ale zamiast tego nadaje „technice znaczenie religijne”, co skłoniło naukowców do zdefiniowania jej jako „wiary świeckiej” (Tirosh-Samuelson, 2012: 710). ).
Chociaż nie wszyscy transhumaniści podzielają poglądy techno-duchowe, transhumaniści zasadniczo postrzegają technologię jako odkupienie omylnej biologii. Dla niektórych perspektywy te były inspirowane filozoficzną pracą Pierre’a Teilharda de Chardina (1881-1955). Tielhard de Chardin był paleontologiem i jezuitą, który wierzył, że „światowa sieć zostanie utkana między wszystkimi ludźmi na ziemi” i że „podobna do Boga istota” utworzy się z przyszłego „świadomego, kolektywnego, wszechwiedzącego umysłu – Punktu Omega” (Bohan, 2019: 92). Koncepcja technologicznej „transcendencji” nadal zajmuje centralne miejsce w transhumanizmie w rozmowach na temat światowej sieci, Internetu ciał, sztucznej inteligencji i „osobliwości”, czyli przekonanie, że inteligencja człowiek-maszyna wzrośnie wykładniczo i osiągnie punkt, w którym ludzkość wkroczy w epokę postludzką (Bohan, 2019: 96; Kurzweil, 2005). Wiara, że ludzie (a raczej postludzie) mogą stać się nieśmiertelni i „bogopodobni” w przyszłej epoce zdominowanej przez maszyny – wraz z podróżami astralnymi i cyfrową komunikacją telepatyczną – jest powodem, dla którego wielu uczonych w swojej filozoficznej formie rozumie transhumanizm jako techno. – materialistyczny ruch religijny.
Próbując skonsolidować tak złożony ruch, transhumanistyczny filozof Nick Bostrom – obecny szef Instytutu Przyszłości Ludzkości na Uniwersytecie Oksfordzkim i najbardziej prawowity naukowiec transhumanizmu – w 1998 r. ). Z tej pracy powstała Deklaracja Transhumanistyczna. Składa się z odważnych stwierdzeń, takich jak: Ludzkość zostanie w przyszłości radykalnie zmieniona przez technologię. Przewidujemy wykonalność przeprojektowania ludzkiej kondycji. Deklaracja kończy się słowami: Transhumanizm opowiada się za dobrem wszystkich istot czujących, czy to w przypadku sztucznych intelektów, ludzi, postludzi czy ssaków innych niż ludzie.Deklaracja jasno stwierdza, że transhumanizm jest bezprecedensowym projektem inżynierii społecznej promującym celowość wykorzystania „technologii do przesuwania granic tego, co to znaczy być człowiekiem i przekraczania naszych biologicznych warunków”, jak opisał Mark O’Connell, autor książki To Bądź maszyną (burmistrz, 2018).

Dwaj amerykańscy filozofowie transhumanistyczni, którzy od lat 80. pracowali nad szerzeniem idei transhumanistycznych, to Max More i Natasha Vita-More. Są przedsiębiorcami z branży krioniki, która głęboko zamraża ludzkie zwłoki (zwane „pacjentami”) w celu przyszłego odrodzenia (McKibbin, 2019: 184-185). Vita-More w niedawnym wywiadzie podkreślił, że istotą transhumanizmu jest „przejście od bycia człowiekiem-zwierzęciem do stania się bardziej zmechanizowanym przy użyciu różnych urządzeń i technologii, aby ulepszyć ludzi do tego, kim czują, że są”. Ta bardzo kalifornijska obietnica stania się „kimkolwiek chcesz być” może zaowocować bardziej zmechanizowaną lub rozszerzoną wersją ciebie. Widzimy już pojawienie się tej nowej frazeologii „stawania się, kim chcesz” w popularnej akceptacji ulepszających chemikaliów, biotechnologii i gier wideo. Na horyzoncie pojawia się panteon nowych technologii: egzoszkielety, rzeczywistość wirtualna, robotyka, farmaceutyki zmieniające ciało, zdalnie sterowana nanotechnologia, sztuczna żywność, implanty mózgowe i syntetyczne narządy. Przyjęcie tych technologii jest częścią tego, co Max More opisuje jako stawanie sięNadczłowiek , znany również jako Postczłowiek : jeśli jesteś Transczłowiekiem, zasadniczo jesteś człowiekiem przejściowym .
W The Overman in the Transhuman More przypisuje postawy w transhumanizmie filozofii Nietzschego, argumentując, że nadczłowiek jest koncepcją „nadania znaczenia”, która ma „zastąpić zasadniczo chrześcijański światopogląd” czasów Nietzschego (i, w mniejszym stopniu, naszych czasów). ). More utrzymuje, że obecne „istotność postczłowieka” polega na tym, że ostatecznie nadaje on sens ludziom naukowo nastawionym” (More, 2010: 2). W tym wpływowym artykule More prosi czytelnika, aby „poważnie potraktował determinację Nietzchego do podjęcia„ przewartościowania wszystkich wartości ”” (More, 2010: 3). Od współczesnego nadczłowiekamodernizacja będzie zależała od legalnej dostępności edycji ludzkich genów i innych zastosowań biotechnologicznych (takich jak Neuralink Elona Muska), wezwanie More’a do „przewartościowania wartości” jest zrozumiałe. Kwestie podnoszone po obu stronach akademickiej debaty dotyczą tego, jakie wartości i cechy byłyby wybierane genetycznie oraz w jakim stopniu doskonalenie człowieka będzie dobrowolne (Levin, 2018).
Podczas gdy wcześniej anglo-amerykańscy eugenicy opowiadali się za usuwaniem antyspołecznych genów przez sterylizację, niektórzy współcześni zwolennicy transhumanizmu argumentowali, że moralne bioenhancement, poprzez selektywną edycję genów, powinno stać się obowiązkowe (Persson i Savulescu, 2008). Wielu wybitnych transhumanistów opowiada się za prokreacjąbioenhancement potomstwa przez rodziców (Levin, 2018: 38). Zwolennicy transhumanizmu, Ingmar Persson i Julian Savulescu, uważają, że poprawa moralna powinna stać się obowiązkowa, podobnie jak „edukacja i fluoryzacja wody”, ponieważ „ci, którzy powinni je podjąć, są najmniej skłonni” (Persson i Savulescu, 2008: 22). Transhumanista Niel Levy twierdzi, że „może być wymagane wzmocnienie funkcji poznawczych”, podobnie jak obecnie szczepionki (Levy, 2013:38). Badaczka Susan Levin pisze, że pozwolenie, by transhumanistyczna wizja techno-nauki kształtowała „formę, jaką przybiera społeczeństwo”, może spełniać „wymagania społeczno-polityczne, które
zderzyłoby się z… liberalną demokracją” (Levin, 2018: 50). Twierdzi również, że kiedy transhumaniści używają „analogii i rozumowania dotyczącego zdrowia publicznego”, aby „uzasadnić energiczne ulepszenia”, poważnie kwestionują swoje zaangażowanie w autonomię (Levin, 2018: 48). W ten sposób przymusowe nakazy szczepień stosowane podczas pandemii Covid-19 można interpretować jako wczesny sygnał ostrzegawczy przed tym, jak przyszłym bioulepszeniom prawdopodobnie będą towarzyszyć mocne argumenty moralistyczne i utylitarne.
Ingmar Person, Julian Savulescu i Niel Levy są wybitnymi etykami na Uniwersytecie Oksfordzkim; wszyscy trzej opowiadają się za obowiązkowym ulepszaniem genetycznym pomimo traumy XX wieku wywołanej przez wielkie projekty inżynierii społecznej i eugenicznej. Czy sugeruje to, że ramy moralne oparte na utylitarnych argumentach i wadliwej metafizyce pozostają zasadniczo niezmienione w zarządzaniu zdrowiem publicznym od ostatniego stulecia?
W swojej ostatniej książce God and Gaia: Science, Religion and Ethics on a Living Planet, uczony Michael Northcott twierdzi, że rosnący „program post-ludzki” stał się centralnym elementem polityki dotyczącej zdrowia publicznego – określanej jako „bezpieczeństwo biologiczne” – co ma bardzo niewiele wspólnego z autentycznym „zdrowiem człowieka lub zdrowiem środowiska” (Northcott, 89). Konsekwencje tej ideologii stały się widoczne podczas niedawnego wprowadzenia eksperymentalnych szczepionek modyfikujących geny i mogą reprezentować to, co Northcott nazywa „automatyzmem”. To wtedy jesteśmy kulturowo zobowiązani do „korzystania z nowych technologii bez względu na możliwe konsekwencje” ze względu na utylitarną etykę „kierowniczego celu efektywności” (Northcott, 2022: 114). Niedocenianie cierpienia spowodowanego przez uniwersalne środki zdrowia publicznego jest niewystarczającą nauką, ale mimo to,
Zderzenie praw jednostki z ruchem mającym na celu „przeprojektowanie ludzkiej kondycji” wydaje się nieuniknione. Słowami transhumanisty, Nicka Bostroma, „natura ludzka jest dziełem w toku, niedopracowanym początkiem, który możemy nauczyć się przekształcać w pożądany sposób” (Bostrom, 2005: 3). Jako współzałożyciel Światowego Stowarzyszenia Transhumanistów, David Pearce powiedział:
„…jeśli chcemy żyć w raju, będziemy musieli sami go zaprojektować. Jeśli chcemy wiecznego życia, będziemy musieli ponownie napisać nasz pełen błędów kod i stać się podobnymi do boga… tylko zaawansowane technologicznie rozwiązania mogą kiedykolwiek wykorzenić cierpienie z żywego świata”. DOEDE, 2009: 47
To natura ludzka często wchodzi w bezpośredni konflikt z ogromnymi projektami inżynierii społecznej. Zrozumienie transhumanizmu jako projektu inżynierii biospołecznej na niespotykaną dotąd skalę jest użyteczną perspektywą, ponieważ koncentruje potencjalne konflikty jako oparte na wartościach i ideologicznych , a nie jako bezpośredni wynik konkretnych postępów naukowych (Broudy i Arakaki, 2020). Co więcej, termin „inżynieria społeczna” jest sam w sobie nieadekwatny, ponieważ utopia, której celem jest stopniowe wyeliminowanie Homo sapiens, torując drogę nowemu, ulepszonemu postczłowiekowi, jest historycznie bezprecedensowy (Bauman, 2010) i być może jest energetyczną formą nihilizmu lub wyrazem „zatracenia się” w upojeniu mocą maszyny, zainspirowanym tym, co uczeni określają jako „ fetyszyzm maszynowy” (Geisen, 2018: 6). Jednak zaskakująca gotowość do męczeństwa dla osiągnięcia raju zawsze była charakterystyczna dla naszego gatunku (Pugh, 2017).
Transhumanizm korporacyjny: pogoń za bogactwem i władzą
Zgodnie z dostępnymi pracami naukowymi skupiłem się na ideach filozoficznych i akademickich transhumanistów , ale transhumanizm jest ideologią wykraczającą daleko poza dyskurs. Ruch ten, choć niedostatecznie omawiany w literaturze akademickiej, jest rozwijany przez korporacyjnych i politycznych transhumanistów oraz transhumanistycznych naukowców. Ogromne korporacyjne i państwowe inwestycje w technologie NBIC opierają się na wyspecjalizowanych naukowcach pracujących w wojsku, elitarnych uniwersytetach i korporacyjnych laboratoriach, którzy przesuwają granice rzeczywistości za pomocą robotyki, sztucznej inteligencji i biotechnologii (Mahnkopf, 2019: 11) .
Ci naukowcy opracowują technologie o takim potencjale, że najpotężniejsi światowi gracze, tacy jak Komunistyczna Partia Chin i Departament Obrony USA (DOD), są głęboko zaangażowani. W styczniu 2023 r. szanowany chemik z Uniwersytetu Harvarda, Charles Leiber, stanął przed sądem za okłamanie Departamentu Obrony w sprawie jego zaangażowania na Uniwersytecie Technologicznym w Wuhan w związku z jego pracą nad „rewolucyjnymi nanomateriałami”. W swoich laboratoriach na Harvardzie Leiber i jego asystenci stworzyli przewody w nanoskali, które mogą rejestrować sygnały elektryczne z neuronów (Silver, 2022). Nanoprzewodowe implanty mózgowe zostały zaprojektowane przez Leibera w celu „szpiegowania i stymulowania poszczególnych neuronów” (Gibney, 2015: 1). W wieku, w którymneurotechnologia i interfejsy umysł-maszyna zmieniają naturę działań wojennych, szybko staje się widoczny kwestionowany potencjał mocy transhumanistycznej technonauki (DeFranco, 2019).
Transhumanistyczna wizja przyszłości nie powinna być postrzegana poza „technologicznym wyścigiem zbrojeń” lub konkurencyjnym, utylitarnym sposobem myślenia, który wpływa na biznes, wojnę i nasz kulturowy szacunek dla badań naukowych. Sugeruje to, że więcej badań rozumiejących korporacyjnych i politycznych transhumanistów ma kluczowe znaczenie dla analizy, w jaki sposób ta grupa jest aktywnie zaangażowana w określanie przyszłości ludzkości. Przywódcy polityczni z ostrym wyczuciem władzy rozumieją, że inteligencja i ulepszenia maszyn mogą decydować o światowych zwycięzcach i przegranych (Kissinger i in., 2021).
Jak mówi Władimir Putin: „Sztuczna inteligencja to przyszłość nie tylko dla Rosji, ale dla całej ludzkości. Wiąże się z kolosalnymi możliwościami, ale także trudnymi do przewidzenia zagrożeniami. Kto stanie się liderem w tej sferze, zostanie władcą świata” (Karpukhin, 2017).
Fascynacja elit transhumanistycznymi technologiami dotyczy potencjalnej siły tkwiącej w samej technologii – oraz w tym, kto ją tworzy i kontroluje. Wpływowy historyk i mówca, Yuval Noah Harari, wyraził ten pogląd w swojej prezentacji na szczycie w Davos w 2021 r., w której powiedział, że technologia „może pozwolić ludzkim elitom na zrobienie czegoś jeszcze bardziej radykalnego niż tylko budowanie cyfrowych dyktatur. Poprzez hakowanie organizmów elity mogą zyskać moc przeprojektowania przyszłości samego życia. Ponieważ kiedy już coś zhakujesz, zazwyczaj możesz to poddać geoinżynierii ”.
Sztuczna inteligencja: wymiar społeczno-ekonomiczny, polityczny i etyczny
Harari jest częstym mówcą na Światowym Forum Ekonomicznym (WEF) i wydarzeniach towarzyszących. WEF jest obecnie uznawany za jedno z „najważniejszych studiów przypadku władzy prywatnej o globalnym wpływie” (Vincent i Dias-Trandade, 2021: 711). Krytykowana jako „ponadnarodowy klub elit, o dużej widoczności w mediach” i neoliberalna „władza ustalająca plany”, WEF może być rozumiana jako „instrument globalnej dominacji geopolitycznej” (Vincent i Dias-Trandade, 2021: 711). Przynajmniej jest to forum, na którym głowy państw, dyrektorzy generalni wielomiliardowych firm i naukowcy, którzy w inteligentny sposób promują strategiczne wartości, są zachęcani do współpracy i kształtowania globalnej przyszłości. Na WEF i innych platformach współpracy medialnej, Harari elokwentnie opowiada się za tym, aby ludzkość „wyrwała się z królestw organicznych do królestw nieorganicznych” wraz ze stworzeniem nowego typu maszyny ludzkiej, o wiele bardziej wyrafinowanej niż my, że nasza obecna forma będzie od niej bardziej drastycznie różna niż „neandertalczycy” czy „szympansy” są dzisiaj od nas (BBC, 2016). Być może ta epokowa wizja jest mile widziana na WEF, ponieważ odważnie zapewnia przyszłą dystopię dla tych, którzy zdecydują się zignorować tę rewolucję zaawansowanych technologii. Może działać jako motywujące ostrzeżenie, aby „akulturować” lub „zniknąć”. Być może ta epokowa wizja jest mile widziana na WEF, ponieważ odważnie zapewnia przyszłą dystopię dla tych, którzy zdecydują się zignorować tę rewolucję zaawansowanych technologii. Może działać jako motywujące ostrzeżenie, aby „akulturować” lub „zniknąć”. Być może ta epokowa wizja jest mile widziana na WEF, ponieważ odważnie zapewnia przyszłą dystopię dla tych, którzy zdecydują się zignorować tę rewolucję zaawansowanych technologii. Może działać jako motywujące ostrzeżenie, aby „akulturować” lub „zniknąć”.
Uczony Kasper Schiølin (2020) uważa, że ustalanie programu WEF odbywa się poprzez strategiczny marketing polityczny i korporacyjny oraz dyskurs „przyszłego esencjalizmu”, w którym „fabrykowanie władzy” i nieuchronnego globalnego przeznaczenia jest wzmacniane przez „socjotechniczne wyobrażenia” i „epochalizm”. ” Esencjalizm przyszłości jest konstruktem narracji, które wykorzystują „analizę historyczną… spekulatywne szacunki… i twarde statystyki” do rozpowszechniania idei „ustalonej i wyreżyserowanej… przyszłości”, która może być „pożądana, jeśli zostanie wykorzystana”, ale także „niebezpieczna, jeśli ludzkości się nie uda” zaakceptować wizję. „Epocholizm” to próba uchwycenia „Ducha epoki” i propagowania poczucia, że obecne czasy mają nieprześcignione znaczenie historyczne. Strategie te, Schiølin (2020: 553) przekonująco argumentuje, w jaki sposób „WEF tworzy moralno-polityczny wszechświat wokół czwartej rewolucji przemysłowej (4IR)”. Czy to możliwe, że te techniki mogą stworzyć narrację o pilności, znaczeniu i globalnej szansie, która może przekonać nas (lub naszych przywódców) do uczestnictwa w ponadnarodowej, transhumanistycznej przyszłości?
Klaus Schwab jest założycielem WEF i osobą odpowiedzialną za konceptualizację i promocję tej rewolucji, co zostało ogłoszone w jego książce The Fourth Industrial Revolution z 2016 roku . Schwab (2017) opisuje 4IR jako reset społeczny (nazwany „Wielkim Resetem”) możliwy dzięki „szeregowi nowych technologii, które łączą świat fizyczny, cyfrowy i biologiczny, wpływając na wszystkie dyscypliny, gospodarki i branże, a nawet wyzywające idee dotyczące tego, co to znaczy być człowiekiem”.Z analiz 4IR wynika, że tempo zmian technologicznych ma „przyspieszyć” i być „wykładnicze”, obejmując Internet Rzeczy (IoT), sztuczną inteligencję, automatyzację, inżynierię genetyczną człowieka i biologię naturalną, nanomedycynę, inteligentne miasta (gdzie czujniki są osadzone w całym środowisku), wojsko obsługujące science fiction i algorytmy z agencją polityczną (Trauth-Goik, 2021: 3).
Politolog Klaus-Gerd Giesen przekonująco argumentuje, że transhumanizm jest „dominującą ideologią” 4IR, stając się „wielką narracją” dla polityków, jednocześnie „promując interesy międzynarodowych gigantów technologicznych” (Geisen, 2018: 10). Giesen postrzega tę rewolucję jako „znaczące zerwanie w ewolucji kapitalizmu”, jak również tradycji humanizmu, argumentując, że „transhumanistyczny machinizm” jest „fundamentalnie antyludzki – nie tylko dlatego, że maszyna jest z definicji nieludzka” (Geisen, 2018). : 6). Dzięki globalnym sieciom 5G, Internetowi przedmiotów i ciał oraz konwergencji technologii NBIC, „ciało jako rynek” (Geisen, 2018: 10), czyli to, co Céline Lafontaine definiuje jako corps- marché(Céline, 2014), jest zakończona. Sama masa konsumpcji wzrośnie wykładniczo wraz z dostępnymi na rynku „inteligentnymi” produktami: „technologią do noszenia, pojazdami autonomicznymi, biochipami, bioczujnikami” i innymi nowymi materiałami (Mahnkopf, 2019: 2). Jest to materialnie skoncentrowana przyszłość, w której modernizacje konsumenckie są wbudowane w system, nic więc dziwnego, że monopole korporacyjne, takie jak Amazon, Apple, Facebook, Google i Microsoft, „nowi królowie przemysłu”, aktywnie promują tę rewolucję (Mahnkopf, 2019). : 14).
Czy to możliwe, że ludzkiemu rozkwitowi sprzyja starożytna walka z ograniczeniami naszej zwierzęcej natury, a nie dostosowywanie się do konstruktów złożonej technologii? Kto ma kontrolę nad transhumanizmem i kto na tym zyskuje?
W swojej książce Falter: Czy ludzka gra zaczęła się rozgrywać?ekolog Bill McKibben pisze, że „potentaci z Doliny Krzemowej są prawdopodobnie najpotężniejszymi ludźmi na ziemi” (McKibben, 2019: 183). Północnoamerykańscy transhumanistyczni wizjonerzy z Zachodniego Wybrzeża są awangardową społecznością niezwykle bogatych technologów, biznesmenów i wynalazców, którzy są idolami mediów i którzy intensywnie współpracują ze Stanami Zjednoczonymi, aby realizować swoje cele. Eric Schmidt ilustruje współpracę między organami obrony stanu USA, środowiskiem akademickim i gigantycznymi korporacjami technologicznymi (Conger i Metz, 2020). Z majątkiem wartym 23 miliardy dolarów Schmidt był prezesem wykonawczym Google, a obecnie jest przewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa Narodowego ds. Sztucznej Inteligencji (NSCAI) w Departamencie Obrony USA, gdzie doradzał prezydentowi Bidenowi, aby odrzucił zakaz sztucznej inteligencji autonomiczne bronie napędzane (Shead, 2021). Schmidt uważa, że sztuczna inteligencja będzie „rządzić społeczeństwem” i będzie „doskonale racjonalna”, przestarzała i czyniąc bezużyteczną ludzką intuicję i wiedzę. Jak większość miliarderów technologicznych, Schmidt założył prywatną organizację charytatywną,Schmidt Futures i jak dotąd przekazał miliard dolarów na swoje cele edukacyjne w zakresie sztucznej inteligencji (Philanthropy News Digest, 2019). Chociaż przyznaje, że nie zaprojektował Google w celu skuteczniejszego regulowania „dezinformacji”, cenzura rośnie wraz z przyspieszonymi zdolnościami sztucznej inteligencji (pracy z ludźmi) do moderowania i usuwania treści w Internecie (Desai, 2021).
Wiele z naszych najbardziej wpływowych technologii pochodzi z programów prowadzonych przez amerykańską Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obronie (DARPA).
DARPA finansuje badania nad technologią „błękitnego nieba” i jest uznawana za wynalazcę Internetu, GPS, rzeczywistości wirtualnej i dronów.
Agencja jest teraz nastawiona na postęp w ulepszaniu ludzi zarówno na polu bitwy, jak i poza nim, w celu opanowania interfejsów neuronowych mózg-komputer (Krishnan, 2016).
Arati Prabhakar jest byłym szefem DARPA i głównym doradcą naukowym prezydenta Bidena. Prabhakar, podobnie jak poprzednia szefowa DARPA, Regina Dugan, porusza się między pracą w firmach technologicznych w Dolinie Krzemowej a Departamentem Obrony USA. Jak większość, jest entuzjastycznie nastawiona do transhumanistycznej przyszłości augmentacji i opowiada się za tym w kwestii bezpieczeństwa narodowego. A jednak przyznaje też, że „przyniesie to niespodzianki, które mogą nam się nie podobać.
Od pokoleń myśleliśmy o technologiach, które zmieniają nasze narzędzia – ale chodzi o technologię, która zmienia nas”. Mamy już wiele dowodów na to, że nasze obecne technologie, w szczególności urządzenia bezprzewodowe i chemikalia, fizycznie zmieniają naszą ludzką (i planetarną) biologię, ale cele DARPA i Departamentu Obrony są bardziej ambitne i koncentrują się wokół pełnego opanowania ewolucji (w tym człowieka genom) i systemy naturalne (w tym populacja ludzka) z wykorzystaniem technologii (Carr, 2020). Jest to zilustrowane w niedawnym, dalekosiężnym amerykańskim rozporządzeniu wykonawczym dotyczącym zaawansowanej biotechnologii, które stwierdza, że „musimy opracować technologie inżynierii genetycznej”, aby „napisać obwody dla komórek i przewidywalnie zaprogramować biologię w taki sam sposób, w jaki piszemy oprogramowanie i programy komputery. W rozporządzeniu stwierdza się, że ma to „pomóc nam osiągnąć nasze cele społeczne”. Te cele społeczne są kluczowe dla tego, co Biały Dom określa jako „biogospodarkę”, w której „narzędzia obliczeniowe i sztuczna inteligencja” pomogą nam „odblokować moc danych biologicznych”, zwiększyć skalę produkcji i zmniejszyć „przeszkody w komercjalizacji” (Biden, 2022).
W marcu 2022 r. na Światowym Szczycie Rządowym Elon Musk, samozwańczy transhumanista i najbogatsza osoba na świecie, przemawiał bez ogródek z mównicy. Ogłosił, że postrzega nadchodzącą apokalipsę AI jako wydarzenie polegające na wyginięciu ludzi. Jakie jest rozwiązanie? „Wszyscy musimy stać się cyborgami, jeśli mamy przetrwać nieuchronne powstanie robotów”.
Może to być marketing, ponieważ Neuralink firmy Musk jest gotowy do rozpoczęcia prób wszczepiania chipów do mózgu na ludziach” (Neate, 2022). Radykalnie wzmocnione funkcje poznawcze człowieka powinny, jak przewiduje Musk, stanowić przeciwwagę dla zagrożeń stwarzanych przez superinteligentne maszyny. Jeśli najbogatszy człowiek na ziemi przepowiedział masową eksterminację AI i nieuchronną postludzką przyszłość z platformy Światowego Szczytu Rządowego , czy powinniśmy to odrzucić jako kolejną strategię biznesu technologicznego?
W swojej analizie 4IR Birgit Mahnkopf (2019:2) pisze, że „system technologii fizycznych i cyfrowych zawartych w maszynach i sprzęcie… umożliwiłby wykrywanie, monitorowanie i kontrolę całej gospodarki”. Dzieje się tak w kontekście rosnących globalnych nierówności i centralizacji bogactwa. Szacuje się, że ośmiu mężczyzn posiada aż połowę bogactwa pieniężnego pozostałych ośmiu miliardówludzi (The New York Times, 2017). Schwab i inne elity rozumieją społeczne i polityczne implikacje swojej ideologii technologicznej oraz zasady gospodarki rynkowej, w której zwycięzca bierze wszystko, która będzie nadal konsolidować zyski z przełomowych technologii. Powszechny dochód podstawowy i systemy kredytów społecznych (z gospodarką opartą na zasobach i walutami cyfrowymi banku centralnego lub CBDC) są przedstawiane jako rozwiązania do zarządzania powszechnym oporem i niepokojami społecznymi.
WEF reprezentuje fuzję transhumanistycznych celów w ramach globalnego zarządzania. Jak zauważa Schwab, organizacja była bardzo skuteczna w „penetrowaniu gabinetów” rządów narodowych. Jak wnikliwie zauważa naukowiec z Harvardu, Kasper Schiølin (2020:549), „4IR jest usprawiedliwiony, tak jak kiedyś królowie i cesarze usprawiedliwiali swoją władzę jako boską i naturalną w niepewnych czasach”. Dlatego możliwe, że potencjalne problemy związane z ideologiami transhumanistycznymi wynikają nie tyle z perspektywy przejęcia sztucznej inteligencji, ile z korzystania przez elity z kultury i technologii transhumanizmu. Być może te zagrożenia przytłaczają liberalne demokracje na długo przed świadomą sztuczną inteligencją.
Niezadowoleni
Niewielu intelektualistów dostrzega sprzeciw wobec transhumanizmu lepiej niż sami transhumaniści. Nick Bostrom pisze, że opór bierze się z:
„Starożytne pojęcia tabu; greckie pojęcie pychy; romantyczny pogląd na naturę; pewne religijne interpretacje koncepcji godności człowieka i nadanego przez Boga porządku naturalnego; analiza technologii Karola Marksa w kapitalizmie; krytyka technologii, technokracji i racjonalistycznego sposobu myślenia przez różnych filozofów z kontynentu, który towarzyszy współczesnej technonauce; wrogowie wojskowego kompleksu przemysłowego i międzynarodowej korporacji; i przeciwnicy konsumpcyjnego wyścigu szczurów”. BOSTROM, 2005:18
Podsumowanie Bostroma to panorama ludzkiej ekspresji, literatury, tysięcy lat kultury, religii, filozofii i ludzkiego tworzenia znaczeń. Współczesna literatura z zakresu filozofii, kultury i technologii, od Jacquesa Ellula, Jerry’ego Mandera, Neila Postmana i Wendella Berry’ego po Jürgana Habermasa i Martina Heideggera, oferuje przejmującą krytykę, która jest istotna dla przeciwstawiania się transhumanistycznym wizjom przyszłości i przypomina nam o wartości wspólnoty , ucieleśnioną mądrość i tradycje oraz efekty systemów technologicznych. Godna uwagi jest różnica w stylach pisania: podczas gdy pisarstwo pro-transhumanistyczne jest zwykle utylitarne i ma ton naukowego autorytetu, „biokonserwatyści” często używają narracji, symboli i stylu pisania uważanego za tradycyjnie piękny w ludzkiej kulturze.
Można zauważyć, że sprzeciw wobec transhumanizmu jest szeroki, niejasny i różnorodny. Nick Bostrom zauważa, że „prawicowi konserwatyści, lewicowi ekolodzy i antyglobaliści” odpierają centralne cele transhumanizmu (Bostrom, 2005: 18). Po pierwsze, istnieją dobrze opublikowani intelektualni i akademiccy przeciwnicy, którzy angażują się w energiczną debatę naukową z transhumanizmem na takie tematy, jak biotechnologia, zagrożenia dla liberalnej demokracji i materializm naukowy (Leon Kass, 2000 i Francis Fukyama, 2003) oraz środowiska i społeczne koszty transhumanizmu (Bill McKibbin, 2019). Godni uwagi są również bioetycy, George Annas, Lori Andrews i Rosario Isasi, którzy doradzali uczynienie „dziedzicznej modyfikacji genetycznej u ludzi„ zbrodnią przeciwko ludzkości ”” (Annas i in., 2002: 154-155). Ci uczeni obawiają się postludzkiego potencjału nierówności i wojny, ostrzegając, że „nowy gatunek lub„ postludzie ”prawdopodobnie będą postrzegać starych„ normalnych ”ludzi jako gorszych, a nawet dzikich, nadających się do niewolnictwa lub rzezi… jest to przewidywalne potencjał ludobójstwa” (Annas i in., 2002: 162). Wspólnym czynnikiem wśród tych naukowców jest to, że wierzą, że inżynieria biologiczna (ludzi) byłaby destrukcyjna dla wartości, praw i równości oraz zagroziłaby samej liberalnej demokracji. Ci mężczyźni zostali naznaczeni Wspólnym czynnikiem wśród tych naukowców jest to, że wierzą, że inżynieria biologiczna (ludzi) byłaby destrukcyjna dla wartości, praw i równości oraz zagroziłaby samej liberalnej demokracji. Ci mężczyźni zostali naznaczeni Wspólnym czynnikiem wśród tych naukowców jest to, że wierzą, że inżynieria biologiczna (ludzi) byłaby destrukcyjna dla wartości, praw i równości oraz zagroziłaby samej liberalnej demokracji. Ci mężczyźni zostali naznaczenibiokonserwatystów lub, bardziej lekceważąco, neoluddystów, za odrzucenie zasadności postludzkiej przyszłości (Agar, 2007:12).
Drugą grupą, która wyłania się jako antytranshumaniści, są ekolodzy, nonkonformiści, prymitywiści i anarchiści oddani Dzikiej Naturze z silnymi nastrojami antyindustrialnymi. W Ameryce Północnej obejmuje to elementy ruchu Deep Green (Bilek, 2021), reprezentowanego przez różnych pisarzy, artystów, aktywistów, ekologów, rolników ekologicznych, zielarzy i uzdrowicieli, mieszkańców lasów i łowców/zbieraczy, spirytystów i różnych alternatywnych ludzi , off-grid lub koczowniczy, którzy odmawiają życia w zmechanizowanym systemie przemysłowym i mogą celowo próbować go sabotować. Jako grupa eklektyczna mają znaczący wpływ na określone obszary geograficzne, mają tendencję do identyfikowania się z tradycyjnymi lokalnymi wartościami tubylczymi i głęboko żywią urazę do zachodniej kultury konsumpcyjnej, wojny, globalnych korporacji, zanieczyszczeń, i infrastruktury przemysłowej (Tsolkas, 2015). Warto zauważyć, że niektóre ekofeministki napisały, że biotechnologia jest niebezpiecznym „rozszerzeniem tradycyjnego patriarchalnego wyzysku kobiet” w promowaniu przekształcania naturalnych ciał ludzkich (Bostrom, 2005: 18).
Trzecią grupą, która szybko rozwinęła rosnący sprzeciw wobec transhumanizmu, są grupy religijne. Oprócz społeczności mennonitów i amiszów, które utrzymują styl życia „starego świata” w znacznych częściach Stanów Zjednoczonych, wśród niektórych ewangelickich chrześcijan w całej Ameryce Północnej narastają nastroje anty-transhumanistyczne i wzrasta żarliwość religijna. The New York Times donosił o rosnącym upolitycznieniu zborów ewangelickich, wyzywającymi, jednoczącymi pieśniami, które powtarzały: „Nie zastosujemy się”w refrenie (Dias i Graham, 2022). Język, którego te grupy używają do opisu transhumanizmu, jest często symboliczny, archetypowy i apokaliptyczny, rozumiany jako epicka bitwa między światłem a ciemnością. Na przykład mówca i pisarz, Thomas Horn, od ponad dekady głosi o niebezpieczeństwach transhumanizmu dla zborów chrześcijańskich. Jego książki mają tytuły takie jak Pandemonium’s Engine: How the End of the Church Age, The Rise of Transhumanism i the Coming of the Ubermensch (Overman) Herald Satan’s Imminent and Final Assault on the Creation of God.Podejrzenia co do „technologii satanistycznej” i nastroje antytranshumanistyczne mogły być jednym z powodów, dla których ewangeliczni chrześcijanie byli grupą demograficzną, która z najmniejszym prawdopodobieństwem współpracowała z nakazami szczepień Covid w Stanach Zjednoczonych (Lovett, 2021; Porter, 2021).
Tragiczna sytuacja na Ukrainie sugeruje, że wojny ideologiczne mogą nasilać się wraz z rosnącą animozją światopoglądu religijnego i transhumanistycznego lub może to być wykorzystywane w propagandzie wojennej. Rosyjska Cerkiew Prawosławna, licząca ponad sto milionów członków, uważa inwazję na Ukrainę za bitwę światła i ciemności, w której „Święta Rosja” walczy z bezbożnym sojuszem NATO (Klip i Pankhurst, 2022). Patriarcha Cerkwi Cyryl z Moskwy zajął zdecydowane stanowisko przeciwko biotechnologii – w tym „terapii genowej”, „klonowaniu” i „sztucznemu przedłużaniu życia” – i postrzega Rosyjski Kościół Prawosławny jako broniący tradycyjnej rodziny przed liberalizmem Zachodu ( Stiepanowa, 2022: 8). Zwracając się do przywódców Rosji podczas niedawnej 24Światowa Rosyjska Rada Ludowa, prawosławny wierzący i filozof Aleksander Dugin ogłosił: „ta wojna to nie tylko wojna armii, ludzi… to wojna Nieba z Piekłem… Archanioł Michał z diabłem… wróg przyszedł do nas… w obliczu LGBT, Transhumanizmu – tej jawnie satanistycznej, antyludzkiej cywilizacji, z którą dzisiaj toczymy wojnę”. Być może wpływowa liczba religijnych Rosjan wierzy, że wcale nie walczą z Ukrainą, ale raczej ratują ją z szatańskiej władzy Transhumanistycznego Zachodu (Siewers, 2020).
Czwartą główną grupą, która wykazuje przytłaczające nastroje anty-establishmentowe wobec tego, co jest postrzegane jako „elity” i ich „program transhumanistyczny”, są politycznie i ekonomicznie pozbawieni praw wyborczych klasa robotnicza i wysiedleni rolnicy. Grupa ta, znana w kręgach akademickich jako „populiści” (Mazarella, 2019: 50), ostatnio przejawiała znaczny gniew z powodu przedłużających się „blokad”; utrata swobody podróżowania i dostępu do godnej opieki zdrowotnej (w USA); i doświadczają bezrobocia i ubóstwa. Ich fizycznie niezgodne zachowanie, obserwowane podczas masowych demonstracji, zwłaszcza w całej Europie i z kanadyjskimi kierowcami ciężarówek, spotkało się z dyskursywną i fizyczną przemocą ze strony coraz bardziej zirytowanych przywódców politycznych i korporacji medialnych. Ci „populiści” często odrzucają transhumanizm jako elitarną ideologię, która, jak się obawiają, doprowadzi do dalszej utraty cielesnej autonomii, zwiększonego nadzoru, politycznego pozbawienia władzy i ograniczenia godnego zatrudnienia do robotów i automatyzacji (Mazarella, 2019: 130-134). Obawy te nie są całkowicie bezpodstawne, ponieważ według WEF 4IR ma doprowadzić do znacznej utraty miejsc pracy na całym świecie, być może nawet do 70% (Mahnkopf, 2019: 7). Steven Bannon, instrumentalny „populista” sił wyborczych Trumpa w 2016 r., wykorzystuje religijną polemikę, by zebrać opór przeciwko temu, co uważa za rosnącą agendę transhumanistycznych globalistów. Jego popularny program pt Obawy te nie są całkowicie bezpodstawne, ponieważ według WEF 4IR ma doprowadzić do znacznej utraty miejsc pracy na całym świecie, być może nawet do 70% (Mahnkopf, 2019: 7). Steven Bannon, instrumentalny „populista” sił wyborczych Trumpa w 2016 r., wykorzystuje religijną polemikę, by zebrać opór przeciwko temu, co uważa za rosnącą agendę transhumanistycznych globalistów. Jego popularny program pt Obawy te nie są całkowicie bezpodstawne, ponieważ według WEF 4IR ma doprowadzić do znacznej utraty miejsc pracy na całym świecie, być może nawet do 70% (Mahnkopf, 2019: 7). Steven Bannon, instrumentalny „populista” sił wyborczych Trumpa w 2016 r., wykorzystuje religijną polemikę, by zebrać opór przeciwko temu, co uważa za rosnącą agendę transhumanistycznych globalistów. Jego popularny program ptWar Room zawiera transmisje takie jak Descent into Hell: Transhumansim i New Human Race. Nie można nie docenić oburzenia tej grupy na transformacje 4IR i transhumanizm: w Stanach Zjednoczonych wiele rodzin klasy robotniczej, choć nie wszystkie, również wyznaje wartości egalitarnego posiadania broni, a ich dyskurs emanuje gotowością do angażowania się w brutalną konfrontację z powodu zagrożeń dla cielesnej autonomii (Sturm i Albretch, 2021: 130).
Najbardziej niesławni amerykańscy antytranshumaniści/antytechnologowie wywodzili się nie z kręgów religijnych, ale z radykalnego ruchu ekologicznego i środowiska akademickiego. Theodore Kazcynski, geniusz matematyczny i profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, prowadził antytechnologiczną kampanię terrorystyczną, która trwała 17 lat, zabijając trzy osoby i raniąc 23 (Fleming, 2022). Szantażował FBI, aby opublikowało swoją pracę zatytułowaną „ Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość” na 35 000 słów w Washington Post i New York Times , co doprowadziło do jego schwytania. Od spędzenia 25 lat w izolatce opublikował tomy o tym, jak przeprowadzić rewolucję przeciwko elicie naukowej. W jednym tomie, The Anti-Tech Revolution: Why and How, pisze:
„Sami technicy twierdzą, że maszyny wkrótce przewyższą ludzką inteligencję, a dobór naturalny będzie faworyzował systemy, które ich (ludzi) wyeliminują – jeśli nie nagle, to w serii etapów, tak aby ryzyko buntu zostało wyeliminowane”. KAZCYŃSKI, 2016: 79
Kazcynski zareagował terroryzmem na to, co uważał za egzystencjalne zagrożenie ze strony technologii dla człowieka i jego największej miłości, Dzikiej Przyrody. Jego strachem była utrata wolności i męskiej natury ludzkiej, a także przekształcenie społeczeństwa w kontrolowany Nowy wspaniały świat , co uważał za nieuniknione bez rewolucji (Moen, 2019: 3). W rzeczywistości można argumentować, że Stany Zjednoczone były już dla Kazcyńskiego zbyt podobne do Nowego Wspaniałego Świata , ponieważ przedstawia on „walczące społeczeństwo przemysłowe” jako „strukturalnie podobne do ucieczki z obozu koncentracyjnego” (Moen, 2019: 3).
Bill Joy, założyciel Sun Technologies, napisał wpływowy esej na początku XXI wieku , Why the Future Doesn’t Need Us , opowiadając się za rezygnacją z rozwoju „AI, nanotechnologii i genetyki ze względu na ryzyko” (Joy, 2000). Co ciekawe, Joy przekonuje o zasadności logiki Kazcyńskiego o zagrożeniach związanych z zaawansowanymi technologiami, mimo że Kazcyński „ciężko zranił” bombą jednego ze swoich przyjaciół, informatyka. Części pisarstwa Kazcyńskiego, które zmieniły poglądy Joy, obejmowały:
„Ludzkość mogłaby z łatwością pozwolić sobie na takie uzależnienie od maszyn, że praktycznie nie miałaby innego wyboru, jak zaakceptować wszystkie decyzje maszyn. W miarę jak społeczeństwo i problemy, przed którymi stoi, stają się coraz bardziej złożone, a maszyny stają się coraz bardziej inteligentne, ludzie pozwolą maszynom podejmować więcej decyzji za nich… w końcu może dojść do etapu, w którym decyzje niezbędne do utrzymania działania systemu będą podejmowane tak złożone, że istoty ludzkie nie będą w stanie ich stworzyć inteligentnie. Na tym etapie maszyny będą skutecznie kontrolować. Ludzie nie będą mogli tak po prostu wyłączyć maszyn, ponieważ będą od nich tak uzależnieni, że wyłączenie ich będzie równoznaczne z samobójstwem”. RADOŚĆ, 2000: 48-49
Ten scenariusz nie jest zbyt trudny do wyobrażenia, ponieważ szybko staje się naszym współczesnym kłopotem. W wielu myślach transhumanistycznych i antytranshumanistycznych, Musk, Kazcynski, Joy i wielu innych, panuje jawny i dorozumiany konsensus, że zjawisko to prowadzi i będzie kontynuowane do tego logicznego końca. Inny scenariusz, który Bill Joy zacytował w swoim eseju, ponownie autorstwa Kazcyńskiego, był następujący:
„Z drugiej strony możliwe jest zachowanie ludzkiej kontroli nad maszynami. W takim przypadku przeciętny człowiek może mieć kontrolę nad pewnymi własnymi prywatnymi maszynami… ale kontrola nad dużymi systemami maszyn będzie w rękach niewielkiej elity – tak jak jest dzisiaj, ale z dwiema różnicami. Dzięki ulepszonym technikom elita będzie miała większą kontrolę nad masami; a ponieważ praca ludzka nie będzie już potrzebna, masy staną się „zbędne”, bezużyteczne obciążenie dla systemu. Jeśli elita jest bezwzględna, może po prostu zdecydować się na eksterminację całej ludzkości. Lub jeśli są humanitarni, mogą użyć propagandy lub innych psychologicznych lub biologicznych technik, aby zmniejszyć wskaźnik urodzeń, aż masa ludzkości wyginie, pozostawiając świat elitom”. RADOŚĆ, 2000: 48-49
Co ciekawe, scenariusze nie wydają się wzajemnie wykluczać, przynajmniej na jakiś czas.
Uczony Ole Martin Moen zauważył podobieństwa między Kazycińskim, Nickiem Bostromem i Julianem Savulescu w ich prognozach dotyczących przyszłego kryzysu (Moen, 2018: 5). Podobnie jak Kazciński, Bostrom argumentował, że technologie transhumanistyczne narażają ludzkość na znaczne ryzyko wykorzenienia (Bostrom, 2019). Savulescu, podobnie jak Kazcyinski, argumentuje w Unfit for the Future: The Need for moral Improvement, że wyewoluowana natura ludzka w połączeniu z transhumanistycznymi technologiami doprowadzi do katastrofalnych konsekwencji (Persson i Savulescu, 2012). Kazciński, który uważał, że te wyniki są logiczne, zareagował przemocą, ponieważ jego najwyższą etyką była autentyczna, niekontrolowana wolność (Moen, 2018: 5-6). Jego życie jest ostrzeżeniem, że niektóre natury ludzkie mogą być całkowicie nie do pogodzenia z techno-naukową przyszłością. W rzeczywistości transhumanistyczna wizja wyginięcia ludzkości i „postludzkiej” przyszłości może faktycznie wywoływać niepokój i przemoc u niektórych ludzi.
Wniosek
Martin Heidegger ostrzegł, że ci, którzy chcą wykorzystać wpływ technologii, nie zdając sobie sprawy z ogromnej władzy, jaką ma ona nad nimi, wpadają w pułapkę stania się przedłużeniem maszyn, a nie wolnymi aktorami. Są „wrabiani jak ludzie z zaawansowanymi urządzeniami obliczeniowymi w postrzeganie całej rzeczywistości jako informacji obliczeniowej” (Doede, 2009:49). Przez tysiące lat ludzka egzystencja i tworzenie znaczeń składały się z „narodzin i śmierci, powodzi i ognia, snu i jawy, ruchów wiatrów, cykli gwiazd, pączkowania i opadania liści, odpływów i przebudzeń”. płynących przypływów” (Powys, 1930: 73) i wydaje się właściwe pytanie, czy nasze wysoko rozwinięte ludzkie tkanki i „natury” są wzmacniane lub osłabiane przez zaawansowaną technologię. Czy to możliwe, że ludzkiemu rozkwitowi sprzyja starożytna walka z ograniczeniami naszej zwierzęcej natury, a nie dostosowywanie się do konstruktów złożonej technologii? Kto ma kontrolę nad transhumanizmem i kto na tym zyskuje?
Można śmiało powiedzieć, że transhumanizm jest projektem inżynierii biospołecznej, który ostatecznie koncentruje władzę w maszynach i ludziach, którzy zachowują się jak maszyny. Duże grupy ludności Ziemi, takie jak różne grupy religijne, klasa robotnicza, ludy tubylcze i inni ludzie żyjący w naturze, mogą być oburzeni niedemokratycznymi ogłoszeniami z forów takich jak WEF, że wraz z 4IR uprzemysłowienie przyspiesza w kierunku inżynierii genetycznej, robotów automatyzacja i wirtualne życie. Co więcej, możemy zaryzykować wywołanie kryzysu egzystencjalnego i skrajnych reakcji u tych, którzy nie lubią, gdy im się mówi, że przyszłość należy do postczłowieka, a nie do nich samych i ich potomstwa. Jest to sporna przyszłość, która jest całkowicie niezapisana.
Więcej na https://www.globalresearch.ca/transhumanism-philosophy-elites/5824096
Link źródłowy https://www.globalresearch.ca/transhumanism-philosophy-elites/5824096
*