Autor, JOHN L STEADMAN
Z wydania specjalnego New Dawn, tom 12 nr 2 (kwiecień 2018 r.)

Czy kosmici są istotami pozaziemskimi? Ufolodzy, kontaktowcy i uprowadzeni przypuszczają, że tak. Domniemanie to opiera się na teorii, że kosmici-astronauci odwiedzili Ziemię w starożytności, aby założyć pozaziemskie kolonie i zaprojektować proces ewolucji człowieka. Ponieważ kosmici rzekomo pochodzą ze światów innych niż nasz, a przynajmniej tak głosi teoria, wynika z tego, że muszą być istotami pozaziemskimi.
Istnieje jednak niewiele dowodów, aby w to uwierzyć. Do tej pory żaden ufolog, kontaktowiec ani uprowadzony nie może przedstawić wiarygodnych dowodów na poparcie poglądu, że kosmici są istotami pozaziemskimi. Istnieją jednak pewnego rodzaju dowody dla alternatywnej teorii o ontologicznej naturze obcych bytów. Jest to pogląd, że kosmici są istotami międzywymiarowymi zamieszkującymi niezliczone warstwy alternatywnych wymiarów, które przenikają Multiverse, „w” świecie, jaki znamy, a jednak tak naprawdę nie „z” świata.

Wielki XX – wieczny praktykujący magię, Aleister Crowley, w swoich własnych eksperymentach jako pierwszy postulował ten pogląd; w rzeczywistości postrzegał kosmitów jako największą szansę ludzkości na rozwiązanie problemów życia, śmierci i osiągnięcia doskonałości. Podobnie uczeń i protegowany Crowleya, Kenneth Grant, wieloletni szef brytyjskiego oddziału OTO i autor monumentalnej 9-tomowej serii Typhonian Trilogies , również argumentował, że kosmici są międzywymiarowi. Grant poszedł nieco dalej niż Crowley ze względu na fakt, że szał UFO nabierał rozpędu, gdy Grant rozpoczynał własną karierę (Grant’s Typhonian New Isis Lodgedziałała czynnie w latach 1955-1962). Studiując dokumenty wczesnych kontaktowców, takich jak George Adamski, Betty i Barney Hill oraz Howard Menger, Grant próbował pogodzić ufologię, którą nazywał „ufologikami”, z głównym nurtem teorii i praktyki okultystycznej.
Aleistera Crowleya i LAM
Aleister Crowley (1875–1945), poeta, alpinista, poszukiwacz przygód i kobieciarz, przeszedł przez większość stopni struktury Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku na początku XX wieku, ucząc się od podstaw teorii i praktyki zachodniej magii . Kiedy zakon pogrążył się w schizmie, Crowley odszedł i założył własny, bardziej odpowiedni zakon magiczny, Argenteum Astrum . Później, w 1912 roku, Crowley został Wielkim Mistrzem Ordo Templi Orientis (OTO) w Wielkiej Brytanii, gdzie rozwinął swoją specjalną, stylizowaną markę magii seksualnej, opartą na źródłach tantrycznych i jezydzkich.

Crowley zdefiniował magię jako „naukę i sztukę powodowania zmian zgodnie z wolą”. „Zmiana”, o której mówi Crowley, to przemiana psychologiczna i duchowa. Osiąga się to poprzez wykorzystanie ukrytych, psychicznych mocy umysłu i aktywację psychoseksualnych stref mocy, które znajdują się w kluczowych obszarach ciała i mózgu, obszarach znanych jako czakry. Jako konieczny wstępny krok w kierunku urzeczywistnienia „magii”, że tak powiem, praktykujący magię musi osiągnąć kontakt z autentyczną obcą istotą, czymś niezwiązanym z własnym umysłem lub ciałem praktykującego. Crowley nazwał tę istotę dość fantazyjnym imieniem „Święty Anioł Stróż” (HGA), a doświadczenie związane z kontaktowaniem się z HGA opisał nieco mniej fantazyjnie jako uzyskanie „Wiedzy i rozmowy.zanim praktykujący magię mógł mieć nadzieję na wykorzystanie mocy i energii pomniejszych bytów, takich jak duchy, żywiołaki, demony i tak dalej (z których żaden, należy pamiętać, nie może być całkowicie oddzielony od umysłu praktykującego). I wreszcie, Crowley nalegał, aby każdy człowiek na Ziemi nawiązał kontakt z własnym HGA, jeśli ludzkość ma się rozwijać. Jak pisze Crowley:
Moja obserwacja Wszechświata przekonuje mnie, że istnieją istoty obdarzone inteligencją i mocą o wiele wyższej jakości niż cokolwiek, co możemy sobie wyobrazić jako ludzkie; że niekoniecznie opierają się one na znanych nam strukturach mózgowych i nerwowych; i że jedyną szansą dla ludzkości na postęp jako całość jest kontakt jednostek z takimi Istotami.

To jeden z najważniejszych fragmentów, jakie Crowley kiedykolwiek napisał. Crowley oferuje trojaką definicję obcej istoty: (1) obcy są naprawdę „obcy”, ponieważ istnieją niezależnie od fizycznych i mózgowych atrybutów istot ludzkich; (2) kosmici mają wyższy poziom zdolności intelektualnych i poznawczych niż ludzie; i co najważniejsze, (3) kosmici, będąc zasadniczo istotami magicznymi, są międzywymiarowi, a nie pozaziemscy. Ten ostatni punkt jest ukryty w oświadczeniu Crowleya, ale mimo to tam jest. Oczekuje się, że praktykujący magię osiągnie wiedzę i konwersację HGA za pomocą magicznych lub mistycznych metod; tę istotę można przywołać za pomocą magicznych rytuałów, czy to ewokacji, czy inwokacji; można go przywołać poprzez podróże astralne lub świadome sny; lub istota może zostać wezwana w medytacji i/lub mistycznym transie.
W swoim życiu Crowley zetknął się tylko z jedną obcą istotą tego rodzaju, a był to obcy znany jako Lam lub Aiwaz (oba te rodzaje są czasami rozróżniane przez okultystów, ale w umyśle Crowleya były praktycznie synonimami i dlatego będę o nich mówić jako jeden podmiot w tym eseju). Lam był uważany przez Crowleya za emisariusza innych kosmitów lub „zewnętrznych”; Lam/Aiwaz był podmiotem, który podyktował Crowleyowi osławioną Księgę Prawa , czyli Liber AL , za pośrednictwem widzącej Rose Kelley w 1904 roku. Crowley miał również bezpośredni kontakt z Lamem w Ameryce w latach 1915 i 1919. Crowley narysował portret Lama i umieścił go wraz z niektórymi swoimi ekspresjonistycznymi obrazami na wystawie, która odbyła się w Greenwich Village w Nowym Jorku w 1919 r. Rysunek ten został po raz pierwszy odtworzony wRównonoc , tom. III, nr 1 (1972); Kenneth Grant odtworzył ten sam rysunek w The Magical Revival ( 1972) i Outside the Circles of Time (1980). Lam ma małe, drobne ciało widoczne tylko od klatki piersiowej w górę, okryte grubą wełnianą szatą. Powierzchnia głowy powyżej brwi i grzbietu nosa jest bardzo wysoka, bulwiasta i bezwłosa; jest ponad dwukrotnie dłuższy niż obszar dolny. Na rozłożystym czole wyryty jest niewyraźny kształt przypominający grzyba. Sama twarz jest zmarszczona między brwiami a brodą; oczy są wąskie i skośne, źrenice maleńkie, nos długi, usta zaledwie wcięte.
Kiedy porównamy obraz Lama z opisami kosmitów podanymi przez kontaktowców i uprowadzonych, zauważymy uderzające podobieństwa. Zgłaszano, że humanoidy o szarej skórze miały 3-4 stopy wzrostu, łyse, wydłużone głowy, czarne migdałowe oczy i szczeliny zamiast ust. Istnieją opisy drobnych, zielonych humanoidów, również łysych, z wydłużonymi głowami, skośnymi oczami, rozciętymi ustami. Istnieją nawet opisy małych srebrzystych stworzeń, które przypominają pozostałe dwa typy. Najwyraźniej kontaktowcy i uprowadzeni widzą tego samego rodzaju byty, które widział Crowley; jedyna różnica polega na tym, że istota Crowleya nie była koloru zielonego, szarego ani srebrnego. W tym kontekście warto zauważyć, że wszystkie te archetypy kosmitów są praktycznie odpowiednikami wersji kosmitów z Hollywood Science Fiction z lat 50.
David J Skal, znawca horrorów i autor The Monster Show: A Cultural History of Horror (1993), przedstawia interesującą interpretację stereotypu wielkogłowego kosmity o wyłupiastych oczach.

Invasion of the Saucer Men (1957) szczycił się najbardziej przesadzonym przerostem oka i mózgu ze wszystkich: kosmitami (granymi przez krasnoludy) z głowami w kształcie gigantycznych żarówek, ich wybałuszonymi oczami wielkości piłek bejsbolowych…. te nowe stworzenia przewidywały nie gwałtowne rozdarcie ciała, ale jego więdnięcie i zanik. Przyszłość polegała na oglądaniu obrazów i przetwarzaniu informacji; oczy i mózg były jedynymi użytecznymi częściami ludzkiej postaci, które pozostały…. niepokój oczny i depersonalizacja znalazły odzwierciedlenie w filmach takich jak The Beast with a Million Eyes (1955), The Crawling Eye (1958) i The Cyclops (1957).
Ma to niesamowite zastosowanie w naszych współczesnych czasach, w których młodzi millenialsi są uzależnieni od swoich smartfonów, ceniąc je bardziej niż ręce, które je trzymają, ponieważ pompują nieustanne bity danych społecznościowych i rozrywkowych bezpośrednio do swoich mózgów. Być może w przyszłości, gdy nasze technologie będą się rozwijać i rozprzestrzeniać, będziemy świadkami wzrastającego poziomu „lęku ocznego” i depersonalizacji typu wspomnianego przez Skala. Ale to jest mniej więcej ludzka sprawa. Obce istoty, takie jak Lam, nie mają wielkich głów z powodu nadmiaru informacji; potrzebują rozszerzonej pojemności czaszki, aby pomieścić ich nadrzędne umysły i zastosować swoją energię poznawczą, mimo że jest wzmocniona, aby pomóc ludzkości w zrobieniu następnego, niezbędnego kroku w kierunku oświecenia.
Kenneth Grant & Ufologics
Po śmierci Crowleya jego uczeń Kenneth Grant (1924–2011) otrzymał od Karla Germera, następcy Crowleya jako Zewnętrznego Szefa OTO, zezwolenie na utworzenie brytyjskiego oddziału OTO. Od samego początku New Isis Lodge Granta odzwierciedlała nadzieje Crowleya, które wyartykułował w swoich dziennikach w ciągu ostatnich dwóch lat swojego życia, na zasadniczo odmienne, zreorganizowane OTO, skupiające się mniej na inicjacji, a bardziej na promowaniu i wspieraniu komunikacji z obcymi podmioty.
Skomplikowane ceremonie i zakładanie stałych lóż w określonych lokalizacjach zostałyby zastąpione przez płynną i rozległą sieć składającą się z thelemicznych stref mocy. Te strefy mocy utworzyłyby luźno powiązaną sieć grup okultystycznych wykorzystujących Prąd Ofidyjski do przygotowania ludzkiej świadomości do współżycia z mieszkańcami innych wymiarów.
Grant zrealizował plan gry Crowleya; podzielił swoje „Tyfoniańskie” OTO, jak je nazwał, na szereg oddzielnych komórek, z których każda obsługiwana jest albo przez pojedynczego, oddanego praktykującego magię, albo przez mały sabat praktykujących. Główny obiekt loży był zarezerwowany dla odwiedzających praktykujących magię i artystów performatywnych, którym pozwolono organizować własne kreatywne rytuały na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”, od czasu do czasu wykorzystując członków loży do wsparcia i wsparcia.

Grant, podobnie jak Crowley, również skontaktował się z HGA. Anioł stróż Granta nazywał się Aossic-Aiwass i nic dziwnego, że bardzo przypominał LAM. Grant dostarcza płyty w różnych tomach swojej serii Typhonian Trilogies , które pokazują twarze obcych istot, z którymi komunikował się w trakcie swoich magicznych eksperymentów, zarówno podczas jego kadencji jako szefa Nowej Loży Izydy, jak i później. Ci kosmici również przypominają Lam. Obcy znany tylko jako Desmodus jest pokazany na tablicy 8 Outer Gateways (1994); to zostało narysowane przez Granta. Twarz Desmodusa zajmuje tylko dolną połowę głowy; reszta to wysokie, bulwiaste czoło z małą, dziwną twarzą wyrytą w skórze, z oczu bucha dym. Na tablicy 29 Beyond the Mauve Zone(1999) jest rysunek (również autorstwa Granta) obcego księdza. Podobnie jak Aossic-Aiwass, kapłan ma dużą, bulwiastą głowę, chociaż twarz wygląda bardziej normalnie. Te przykłady są wyraźnym dowodem na to, że obce istoty, które nawiedzały magiczne komnaty Granta i komnaty jego wyobraźni, są tymi samymi małymi istotami o dużych mózgach, które wydają się niezliczonym kontaktantom i uprowadzonym.
Grant podobnie zaakceptował pogląd Crowleya, że obce istoty są międzywymiarowe. W Poza kręgami czasu (1980) Grant kwestionuje całą dychotomię pozaziemską i międzywymiarową, postrzegając przestrzeń zewnętrzną jako formę przestrzeni wewnętrznej, zwłaszcza jeśli chodzi o istoty obce. To zabiera kosmitów z ich metalowych statków i umieszcza ich prosto w alternatywnych wymiarach.
Tak czy owak…. wtargnięcie pochodzące od rzeczywistych bytów w przestrzeni kosmicznej jest problematyczne; przestrzeń zewnętrzna może być inną formą tej przestrzeni wewnętrznej, która zawiera mentalny lub subiektywny wszechświat.
W późniejszej, bardziej wnikliwej analizie natury obcych, w swojej Outer Gateways (1994), Grant słusznie zauważa, że większy procent spotkań dotyczy obcych, którzy nie są z krwi i kości, ale w rzeczywistości są istotami magicznymi. Grant teoretyzuje, że kosmici są w dużej mierze „eteryczni”, nie całkiem astralni, ale istotnie bliżsi astralnemu niż fizycznemu. Grant rozszerza tę teorię na statki obcych. Według Granta statki te są eteryczne – astralne skorupy lub kapsuły wytworzone przez międzywymiarowych kosmitów jako niezbędny produkt uboczny wspomagający reifikację na planie fizycznym.
Wydaje się, że substancja manifestacji … ma charakter eteryczny, w odróżnieniu od natury astralnej. Przypuszczenie to sugeruje namacalna jakość wielu obserwowanych obiektów. Obserwacje w tej kategorii wydają się znacznie przewyższać te, w których pasażerowie UFO są uważani za istoty z krwi i kości… co sugeruje, że ufonauci są z substancji bardziej subtelnej niż ich pojazdy, ponieważ ciało astralne człowieka jest bardziej subtelny lub mniej gęsty niż jego fizyczne ciało. Może tak być na przykład w przypadku, gdy istota astralna wytworzyła dla siebie eteryczną powłokę lub kapsułę, jak w praktyce znanej jako magiczne przyjmowanie boskich form.
Grant ukuł termin „ufologicks”, który jest fonetycznie podobny do „magii”. Zdefiniował ufologiki w niejasnych terminach jako „sugerowane określenie wibracji mantrycznych związanych z Gematrią i falą mocy uderzającą w ziemię z zewnątrz”. Kiedy ominiemy przesadnie napompowaną terminologię, znaczenie jest raczej proste: ufologics jest (lub będzie) nowym systemem magicznym skupionym przede wszystkim na rytuałach, które są specjalnie zaprojektowane, aby umożliwić praktykującym magię kontakt z obcymi bytami, takimi jak Lam, Aossic-Aiwass, czy Desmodus.
Niestety, Grant zmarł, zanim mógł podjąć praktyczne kroki w celu wdrożenia tego nowego systemu. Zostawił jednak kilka notatek na temat zaimprowizowanego rytuału magicznego, którego można było użyć do przywołania Lama. Grant instruuje praktykującego magię, aby wpatrywał się w portret Lama, koncentrując uwagę na oczach. Gdy koncentracja się pogłębi, oczy zaczną się powiększać i wciągną cię w portret, tak że będziesz miał wrażenie przebywania w głowie istoty. Grant mówi nam, że możliwe są dwie ścieżki: „w dół” lub „w górę”. Grant nie wyjaśnia, co może się wydarzyć, jeśli wybrana zostanie ścieżka wzrostowa, ale bardzo wyraźnie mówi o opcji spadkowej. Wyniki są dość dramatyczne i zasługują na pełne przytoczenie tutaj.
Jeśli w dół, opadaniu będzie towarzyszyć wrażenie pędzącego powietrza… Głęboka czerń pochłonie umysł, gdy wejdzie się do ciemnego tunelu pod ujściem Lam, a wiatr zostanie zastąpiony szumem płynącej wody… [to] obudzi obraz ośmiornicy, której macki są rozgałęzieniami tunelu pod ujściem Lam…. [A] fuzja nastąpi między oczami Lam, w obszarze czakry ajna, a płomień wystrzeli w górę w rozległy blask czaszki, która wydaje się nieskończona i olśniewająco lśniąca.
Rytuał ten stanowi doskonały przykład tego, jak mogłyby wyglądać formalne rytuały loży ufologów, gdyby Grant żył i ustanowił swój proponowany system magiczny.

W ramach pożegnalnego ustępstwa wobec przyszłych ufologów, w jednej z ostatnich książek Granta, Beyond the Mauve Zone, znajduje się ciekawy i dość osobliwy, skoncentrowany na UFO opis stworzenia świata(1999). Grant opisuje pojawienie się obcego astronauty na Ziemi w starożytnych, przedludzkich czasach (okres nie jest określony). Obcy przedstawia się jako ekscentryczny, samotny naukowiec. W swoim laboratorium kosmita zbudował świątynię bogini Nu-Isis, składającą się z posągu bogini i wiecznego płomienia płonącego przed nim. Posąg jest wykonany z metalu, którego nie można znaleźć na Ziemi. Jest metaliczną, biomechaniczną kobietą ziemią, przypominającą niezliczone biomechaniczne kosmitki, które mnożą się na płótnach szwajcarskiego artysty HR Gigera. Obcy naukowiec karmi posąg płynami pochodzącymi od elementarnych, astralnych bytów. W końcu laboratorium zostaje zniszczone przez potężną eksplozję, a obcy albo ginie, albo ucieka z powrotem do własnego wymiaru. Znacznie później z popiołów laboratorium, zrodzona z apokalipsy wybuchu, wyłania się żywa ludzka kobieta. To Lura, córka biomechanicznego posągu, którą Grant opisuje jako „ożywiony obraz czczony i pielęgnowany przez naukowca w tajemnicy jego laboratorium”. Wraz z narodzinami Lury ludzie zaczynają zaludniać Ziemię. Niektórzy z tych ludzi są bezpośrednimi potomkami samej Lury, dzieci jej związków seksualnych z Ziemianami, a osoby te są szczególnie przystosowane do komunikowania się z międzywymiarowymi obcymi istotami. Współcześnie potomkami Lury są magowie – magowie, mistycy i psychonauci – poszukujący ponadludzkiej wiedzy i mocy. który Grant opisuje jako „ożywiony obraz czczony i pielęgnowany przez naukowca w tajemnicy jego laboratorium”. Wraz z narodzinami Lury ludzie zaczynają zaludniać Ziemię. Niektórzy z tych ludzi są bezpośrednimi potomkami samej Lury, dzieci jej związków seksualnych z Ziemianami, a osoby te są szczególnie przystosowane do komunikowania się z międzywymiarowymi obcymi istotami. Współcześnie potomkami Lury są magowie – magowie, mistycy i psychonauci – poszukujący ponadludzkiej wiedzy i mocy. który Grant opisuje jako „ożywiony obraz czczony i pielęgnowany przez naukowca w tajemnicy jego laboratorium”. Wraz z narodzinami Lury ludzie zaczynają zaludniać Ziemię. Niektórzy z tych ludzi są bezpośrednimi potomkami samej Lury, dzieci jej związków seksualnych z Ziemianami, a osoby te są szczególnie przystosowane do komunikowania się z międzywymiarowymi obcymi istotami. Współcześnie potomkami Lury są magowie – magowie, mistycy i psychonauci – poszukujący ponadludzkiej wiedzy i mocy. a osoby te są szczególnie przystosowane do komunikowania się z międzywymiarowymi obcymi bytami. Współcześnie potomkami Lury są magowie – magowie, mistycy i psychonauci – poszukujący ponadludzkiej wiedzy i mocy. a osoby te są szczególnie przystosowane do komunikowania się z międzywymiarowymi obcymi bytami. Współcześnie potomkami Lury są magowie – magowie, mistycy i psychonauci – poszukujący ponadludzkiej wiedzy i mocy.

Prawdziwy czy nieprawdziwy?
Wcześniej wspomniałem, że istnieje niewiele empirycznych dowodów na istnienie kosmitów. Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli chodzi o pozaziemskich kosmitów. Gwoli sprawiedliwości należy zauważyć, że dowody na istnienie międzywymiarowego kosmity są równie słabe. Zbadaliśmy zeznania Crowleya i Granta, ale czy są one bardziej wiarygodne niż zeznania ufologów, osób kontaktowych lub uprowadzonych? Kwestia sprowadza się tu do rozróżnienia między światem wyobrażonym a tak zwanym „prawdziwym”. Która jest prawdziwa? A może oba są prawdziwe? Albo też nie? W ciągu ostatnich kilku dekad fizyka kwantowa podkopała nasze poglądy na rzeczywistość, a teorie współczesnych naukowców zaczynają przypominać teorie praktykujących magię, zarówno z przeszłości, jak i teraźniejszości. Granica między tym, co jest prawdziwe, a tym, co nie jest, nie jest już wyraźna,
W związku z tym przypomina mi się ostatnie spotkanie Harry’ego Pottera ze swoim mentorem Albusem Dumbledore’em pod koniec siódmej książki z serii JK Rowling o Harrym Potterze, Harry Potter i Insygnia Śmierci (2007). Potter trafia do alternatywnego wymiaru, który wygląda jak stacja King’s Cross, tyle że jest pusty – bez pociągów, bez pasażerów i pełen jasnej mgły. Początkowo Potter jest zaskoczony widokiem Dumbledore’a, ponieważ Dumbledore zmarł w poprzedniej książce. Po rozmowie Potter pyta Dumbledore’a: „Czy to jest prawdziwe? A może to dzieje się w mojej głowie?”, na co Dumbledore odpowiada: „Oczywiście, że dzieje się to w twojej głowie… ale dlaczego, u licha, miałoby to oznaczać, że to nie dzieje się naprawdę?”
Źródło https://www.newdawnmagazine.com/articles/aliens-extra-terrestrial-or-trans-dimensional