Autor, George Neumayr
The American Spectator
Wybór liberalnego jezuity na papieża zachwycił Demokratów w Stanach Zjednoczonych, których bezbożny sojusz z lewicą katolicką sięga wielu dziesięcioleci. Barack Obama, jeden z najwybitniejszych zwolenników papieża, od dawna jest beneficjentem tego sojuszu. Wydział Jezuitów Georgetown University w Waszyngtonie został uznany za jednego z głównych darczyńców jego kampanii.
Jak na ponurą ironię, Obama, którego prezydentura znacząco podkopała wolność religijną w Ameryce, doszedł do władzy nie pomimo Kościoła katolickiego, ale dzięki niemu. Archidiecezja Chicago pomogła sfinansować jego radykalizm w latach 80. Jak wspomina w swoich wspomnieniach, swoją pracę jako animator wspólnotowy rozpoczynał w salach plebani parafii Świętego Różańca w południowej części Chicago. Organizacja alińska, dla której pracował – Developing Communities Project – otrzymała dziesiątki tysięcy dolarów od Katolickiej Kampanii na rzecz Rozwoju Człowieka.
Obama był blisko zmarłego kardynała Chicago Josepha Bernardina. Bernardin, będący zwolennikiem ruchu „Bezszwowej odzieży” w Kościele katolickim w latach 80. XX w., ruchu bagatelizującego aborcję i kładącego nacisk na liberalizm polityczny, Bernardin pociągał socjalizm i relatywizm elity liberalnej. Był tak „przyjazny gejom”, że poprosił o występ „Windy City Gay Chorus” na jego pogrzebie. Ucieleśniał koncepcję „dobrego” biskupa Obamy, a w jego domieszce lewicowej polityki i relatywistycznej, nieoceniającej teologii można dostrzec zapowiedź awansu papieża Franciszka.
Kardynał Bernardin wywierał presję na swoich księży, aby współpracowali z Obamą, a nawet zapłacił za bilet lotniczy Obamy na sesję szkoleniową w Los Angeles w 1980 r. zorganizowaną przez Fundację Obszarów Przemysłowych Saula Alinsky’ego. Konferencja odbyła się w katolickiej uczelni w południowej Kalifornii, Mount St. Mary’s, która od dawna jest związana z grupą Alinsky’ego.
Ten sojusz pomiędzy lewicą katolicką i lewicą demokratyczną wyjaśnia honorowy stopień, jaki Obama otrzymał od Notre Dame w 2009 roku, mimo że spiskował mający na celu prześladowanie Kościoła w ramach mandatu Obamacare w zakresie antykoncepcji i środków poronnych. Były prezydent Notre Dame, ks. Theodore Hesburgh, który popierał uhonorowanie Obamy, był blisko prałata Johna Egana, socjalisty, który zapoczątkował Katolicką Kampanię na rzecz Rozwoju Człowieka i zasiadał w zarządzie Fundacji Terenów Przemysłowych Saula Alinsky’ego.
Ten bezbożny sojusz wyjaśnia również, w jaki sposób Partia Demokratyczna, pomimo swojego poparcia dla aborcji i małżeństw homoseksualnych, zdobyła większość głosów katolików w dwóch wyborach prezydenckich Obamy. Na konwencji Demokratów w Charlotte w 2012 r. zakonnice takie jak siostra Simone Campbell dzieliły scenę z działaczami aborcyjnymi z Planned Parenthood. Liberalna dziekan katolickiego uniwersytetu, siostra Marguerite Kloos, została w tym roku złapana nawet na akcie oszustwa wyborczego, polegającego na sfałszowaniu podpisu zmarłej zakonnicy na karcie do głosowania. Jak pisze Thomas Pauken w Wojnie trzydziestoletniej , „radykalizacja elementów duchowieństwa katolickiego okazała się jednym z najważniejszych osiągnięć Saula Alinsky’ego”.
Wybór papieża Franciszka był postrzegany przez działaczy alinskijskich jako spełnienie marzeń. „Myślę, że papież Franciszek jest dość inspirującą postacią” – powiedział Al Gore na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley na początku 2015 r. Były wiceprezydent, który stał się radykalnym działaczem na rzecz ochrony środowiska, nazwał papieża Franciszka „fenomenem” i śmiał się z jego liberalizmu: „Czy papież jest katolikiem? ” Gore powiedział, że jest dla mnie tak „inspirujący”, że „mogę zostać katolikiem”.
Lewacy często pojawiają się w Watykanie, często zapraszani przez jednego z najbliższych doradców papieża Franciszka, socjalistycznego kardynała z Hondurasu Oscara Rodrigueza Maradiagę. Przed wizytą papieża w USA grupa lewicowych działaczy oraz urzędników związków zawodowych i organizacji, takich jak SEIU i PICO (grupa alinskijska założona przez liberalnego jezuitę, księdza Johna Baumanna) przybyła do Watykanu, aby naradzić się z urzędnikami kurii w sprawie podróż. Mniej więcej w tym samym czasie ponad 90 członków Kongresu USA wysłało papieżowi Franciszkowi list, wzywając go do skupienia się na kwestiach politycznie liberalnych. Liderką tej grupy była Rosa DeLauro, katoliczka opowiadająca się za prawem do aborcji.
W 2016 roku WikiLeaks ujawniło, że większość tego lobbingu sfinansował miliarder-socjalista George Soros. Wydał setki tysięcy dolarów, próbując ukształtować wizytę papieża w USA. Według dokumentów, które wyciekły, Fundacja Społeczeństwa Otwartego Sorosa starała się stworzyć „masę krytyczną” amerykańskich biskupów i świeckich katolików popierających priorytety papieża. W dokumentach w sposób szczególny wspomniano o Maradiadze, orędowniku PICO, jako o użytecznym sojuszniku zapewniającym, że przemówienia papieża w USA popchną socjalizm.
Zhakowane e-maile ujawniły głębokość spisku:
Pierwsza wrześniowa wizyta papieża Franciszka w Stanach Zjednoczonych obejmie historyczne przemówienie przed Kongresem, przemówienie przed Narodami Zjednoczonymi oraz wizytę w Filadelfii w ramach „Światowego Spotkania Rodzin”. Aby wykorzystać ten moment, my (Społeczeństwo Otwarte) będziemy wspierać działania organizacyjne PICO mające na celu zaangażowanie Papieża w kwestie sprawiedliwości gospodarczej i rasowej, w tym wykorzystując wpływ kardynała Rodrigueza, starszego doradcy Papieża, i wysyłając delegację z wizytą do Watykanu w wiosną lub latem, aby mógł wysłuchać bezpośrednio katolików o niskich dochodach w Ameryce.
W e-mailach agenci Sorosa wyraźnie dają do zrozumienia, że postrzegają papieża Franciszka jako propagandystę swoich spraw:
Ostatecznie nasza wizyta potwierdziła ogólną strategię: papież Franciszek, jako przywódca o randze światowej, rzuci wyzwanie „bałwochwalstwu rynku” w USA i wyraźnie wezwie do zmiany polityki promującej wykluczenie i obojętność do tych najbardziej marginalizowanych. Wierzymy, że ten pokoleniowy moment może zapoczątkować niezwykłą organizację, która promuje wybory moralne i pomaga ustalić kompas moralny. Wierzymy, że wizyta papieska i praca, którą wspólnie wokół niej wykonujemy, mogą pomóc wielu mieszkańcom naszego kraju wyjść poza przestarzałe konflikty ideologiczne, które dominują w naszych debatach politycznych, i wykorzystać nowe możliwości działania na rzecz dobra wspólnego.
Po spotkaniu cieszyli się z jego powodzenia, informując Johna Podestę, przewodniczącego kampanii Hillary Clinton:
Nasze wizyty były dialogiem. Przekazaliśmy nasz pogląd, że Papież jest światowym przywódcą o znaczeniu historycznym; że jego przesłanie dotyczące wykluczenia, niepokoju w związku z rosnącymi nierównościami i troski związanej z globalną obojętnością jest ważne, aby Stany Zjednoczone mogły je usłyszeć i ożywić podczas jego wizyty; oraz że zamierzamy wzmocnić jego uwagi, abyśmy mogli prowadzić głębszy dialog moralny na temat wyborów politycznych w cyklu wyborczym w 2016 r. Podczas naszych spotkań z właściwymi urzędnikami zdecydowanie zalecaliśmy, aby Papież podkreślał – słowami i czynami – potrzebę skonfrontować się z rasizmem i hierarchią rasową w USA…
Rozmowy, które pierwotnie miały trwać trzydzieści minut, rozciągnęły się na dwugodzinne dialogi. Podobnie jak podczas naszej rozmowy przy śniadaniu z kardynałem Rodríguezem, wyżsi urzędnicy Watykanu podzielili się głębokimi spostrzeżeniami, świadczącymi o świadomości klimatu moralnego, gospodarczego i politycznego w Ameryce. Zachęcano nas do wiary, że Papież skonfrontuje rasę za pomocą ram moralnych.
Dalsze ujawnienia WikiLeaks potwierdziły spisek urzędników Demokratów mający na celu infiltrację Kościoła katolickiego w celu „wzniecenia rewolucji” korzystnej dla ich radykalnych celów. W 2012 roku, pośród ostrej reakcji katolików na mandat antykoncepcyjny Obamy, John Podesta otrzymał notatkę od Sandy Newman, prezes Voices for Progress.
„Potrzebna jest katolicka wiosna, podczas której sami katolicy żądają końca średniowiecznej dyktatury i początku odrobiny demokracji i poszanowania równości płci w kościele katolickim” – Newman napisał do Podesty. „Nie kwalifikuję się do zaangażowania i w ogóle nie zastanawiałem się, w jaki sposób można „zasiać nasiona rewolucji” ani kto je zasieje”. Podesta odpowiedział, że Demokraci utworzyli katolickie grupy frontowe, aby zasiać te nasiona: „Stworzyliśmy katolików w Sojuszu na rzecz Dobra Wspólnego, aby organizować się w takiej chwili. Uważam jednak, że obecnie brakuje jej przywództwa, aby to zrobić. Podobnie Katolicy Zjednoczeni. Jak większość wiosennych momentów, myślę, że i ten będzie musiał być przeprowadzony od dołu do góry”. Podesta się mylił. Miało to przyjść z góry na dół, gdy w następnym roku Franciszek objął urząd papieski i zaczął upolityczniać Kościół dokładnie w sposób, jaki sobie wyobrażali postępowcy. Rzeczywiście, Podesta zachęcał później Hillary Clinton, aby włączyła papieską lewicę do swojej kampanii. W jednym zhakowanych e-mailach poradził jej, aby wysłała tweeta, w którym „podziękuje mu za zwrócenie uwagi, że zmiany klimatyczne najbardziej ucierpią na ludziach na dole”.
Podesta i jego współpracownicy rozmawiali także o tym, jak mogliby wykorzystać wsparcie papieża Franciszka dla porozumienia Obamy z Iranem. Do Podesty przesłano raport, w którym Christopher Hale z Katolików w Sojuszu na rzecz Dobra Wspólnego proponuje, aby biskupi i kardynałowie oparli się na senatorach zwlekających z umową.
W innym e-mailu, który podkreśla, jak media i Demokraci połączyli siły, aby włączyć papieża Franciszka do swojej polityki, liberalny felietonista Brent Budowsky radzi Podestie: „John, HRC powinna wyprzedzić postępową krzywą przed podróżą papieża do w USA we wrześniu, co będzie wielką sprawą przez tydzień, nasycenie zasięgu, silny postępowy populista, wpływ po jego odejściu wpływający na trajektorię kampanii. Oto moje zdanie, napisane bardziej w stylu analizy wiadomości… Brent” W załączonym felietonie Budowsky pisze: „Wizyta tak popularnego papieża prawie na pewno podniesie na duchu Demokratów i liberałów, którzy kibicują Franciszkowi i ponownie poświęcają się wartości i wizje, które reprezentuje.”
Na papieża Franciszka wpłynęła Pedagogika uciskanych , książka, której celem było szerzenie marksizmu wśród chłopów Ameryki Łacińskiej. Alinskijczyk lewicowy w Ameryce uważa tę książkę za klasyczną. Autorem książki jest nieżyjący już Paulo Freire, a papież Franciszek postanowił odwiedzić wdowę po Freire. Spotkanie zostało zorganizowane przez kardynała Hummesa, Brazylijczyka, któremu Franciszek przypisuje inspirację do nadania sobie imienia św. Franciszka. Papież Franciszek „rozważył spotkanie ze mną ze względu na pisma Paula, ze względu na znaczenie Paula dla edukacji ludzi uciskanych, biednych, czarnych, kobiet i mniejszości” – powiedziała Ana Freire.
Artykuł ten pochodzi z nowej książki George’a Neumayra pt. The Political Pope .
Źródło https://spectator.org/the-unholy-alliance-between-george-soros-and-pope-francis/