Jedna ogólnoświatowa religia – Ochrona „Matki Ziemi”

TYTUŁ ORYGINALNY:

Globaliści dążą do stworzenia jednej ogólnoświatowej religii: edukacja jest jednym z kluczowych narzędzi, które mają ją wdrożyć.

Autorstwa Rhody Wilson na 11 lipca 2025 r

The Exposé

Przywódcy całego świata pracują nad stworzeniem zjednoczonej, globalnej religii, która będzie stawiać na pierwszym miejscu „Matkę Ziemię” i podważać judeochrześcijaństwo.

Ta nowa religia świata stawia sobie za cel redefinicję moralności, zastąpienie tradycyjnych wartości skupieniem się na ochronie środowiska i „wspólnych wartościach”.

„Nigdzie indziej dążenie do stworzenia ruchu jednej ogólnoświatowej religii i duchowości nie jest bardziej widoczne niż w programach edukacyjnych wspieranych przez ONZ na całym świecie” – pisze Alex Newman.

Za tym przedsięwzięciem stoją kluczowi gracze, w tym Watykan, Organizacja Narodów Zjednoczonych i miliarderzy-globaliści. Jego celem jest zjednoczenie wszystkich religii pod jednym szyldem; celem jest stworzenie „Nowego Porządku Świata” ze „Zjednoczonymi Narodami Religii”.

Ostatecznym celem tych wysiłków jest stworzenie nowego systemu duchowego i moralnego, oderwanego od tradycji biblijnej oraz zjednoczenie ludzkości wokół globalistycznej agendy, której fundamentem będzie Agenda 2030 ONZ i jej Cele Zrównoważonego Rozwoju.

Religie świata, zjednoczcie się!

Uwaga: wszystkie hiperłącza i zasoby zamieszczone poniżej zostały dodane przez The Exposé.

Autor : Alex Newman , 1 lipca 2025 r.

Istnieje globalny wysiłek na rzecz zjednoczenia religii świata. Oczywiście nie wokół Stwórcy Niebios i Ziemi. To byłoby podziałem, jeśli nie wręcz wyrazem nienawiści. W końcu, jak argumentował nieżyjący już papież Franciszek w zeszłym roku, różne religie są jak różne języki – wszystkie wyrażają boskość. „Wszystkie religie są drogami do Boga” – twierdził Franciszek. Pierwszy papież jezuita, autor głęboko kontrowersyjnej encykliki ekologicznej  Laudato si’,  był prawdopodobnie czołowym publicznym orędownikiem „jedności” religii świata. Ale nie był w tym osamotniony. 

Jedność, do której dąży tak wielu przywódców religijnych i politycznych – trzecia noga stołka dla globalnej transformacji na szeroką skalę, opisanej w książce „ A Climate of Tyranny ” – musi opierać się na trosce o „Matkę Ziemię” i „wspólne wartości”. Globaliści w sferze religijnej dają to jasno do zrozumienia od wielu lat. Wszystko i wszyscy są mile widziani, z wyjątkiem tych, którzy wyznają skrajne poglądy, sprzeczne z tą globalną jednością dla dobra planety – poglądy takie jak idea, że Jezus jest  drogą  , a nie  drogą  . 

Tę samą troskę wyraziła założycielka Lucifer Publishing Company, Alice Bailey; okultystka, której pisma odegrały znaczącą rolę w kształtowaniu ONZ i dzisiejszego globalnego ruchu duchowego. Bailey, która twierdziła, że kontaktuje się z duchami „Wniebowstąpionych Mistrzów”, wierzyła w zjednoczenie wszystkich religii pod „uniwersalną świadomością”. Główną przeszkodą była to, co określiła mianem „wielkiej herezji odrębności”. Chrześcijanie i Żydzi oczywiście znają to jako Boże polecenie: „Bądźcie święci, bo Ja jestem święty”.    

Współpracując z Watykanem i u jego boku w ramach „międzywyznaniowych” działań na rzecz ratowania Matki Ziemi, tworzy dobrze finansowana i szybko rozwijająca się globalna sieć organizacji religijnych. Finansowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych, miliarderów-globalistów i niezliczone rządy, instytucje te obejmują szeroki wachlarz: międzywyznaniowy, pogański, islamski, panteistyczny, duchowy i wiele innych. Co je łączy? Wszystkie otwarcie działają na rzecz wprowadzenia ludzkości w to, co wielu światowych przywódców nazywa Nowym Porządkiem Świata.

Kluczowym elementem przejścia do nowego porządku jest redefinicja moralności. Nigdzie nie było to bardziej widoczne niż na szczycie klimatycznym ONZ w Egipcie w 2022 roku. Jeszcze przed rozpoczęciem Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP27), Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju opublikował raport zatytułowany „ Niepewne czasy, niespokojne życie: kształtowanie naszej przyszłości w zmieniającym się świecie ”, w którym podkreślono potrzebę nowego systemu etyki i moralności. 

Powołując się na „procesy ewolucyjne i rozumowanie etyczne” (np. Mojżesz otrzymujący Dziesięć Przykazań na Górze Synaj), które mogły doprowadzić do „obecnych zachowań i instytucji”, raport ONZ argumentuje, że „niepewne czasy” i „nowe wyzwania” oznaczają, że nadszedł czas na coś nowego. Ludzie i społeczeństwa, jak wyjaśnia dokument ONZ, muszą „dokonać fundamentalnych zmian w swoich wyborach”, prowadząc ludzi do „działania zgodnie z nowymi kodeksami moralnymi”, które rzekomo będą lepiej dostosowane do ratowania globalnego środowiska. 

Próby wprowadzenia tych nowych kodeksów moralnych były widoczne wszędzie. W rzeczywistości, tuż po wyjściu z samolotu w Szarm el-Szejk, autor niniejszego tekstu natknął się na gigantyczną tablicę ONZ z dziwacznym przekazem na ten temat, pochodzącym ze starożytnego pogańskiego dokumentu egipskiego „Deklaracja niewinności przed sądem na wadze Maat i wejściem w życie pozagrobowe”. Wśród innych przesłań dotyczących grzechu, dokument argumentował, że człowiek powinien mieć dostęp do życia pozagrobowego, ponieważ „nie zanieczyściłem wody ani ziemi”.

Religijne podteksty planów ONZ dotyczących klimatu i zrównoważonego rozwoju były już wyraźne, zanim jeszcze stały się tak oczywiste. Caryca klimatyczna ONZ, Christiana Figueres, otworzyła szczyt COP 2010 modlitwą do Ixchel – bogini Majów, symbolizującej kanibalizm, ofiary z ludzi i wojnę. W 2012 roku słynny posąg Chrystusa Odkupiciego, górujący nad Rio de Janeiro w Brazylii, rozświetlił się zielonymi światłami z okazji Konferencji ONZ na temat Zrównoważonego Rozwoju. Ówczesny szef Międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu, Rajendra Pachauri, w 2015 roku wypowiedział słynne słowa: „Dla mnie ochrona planety Ziemi, przetrwanie wszystkich gatunków i zrównoważony rozwój naszych ekosystemów to coś więcej niż misja. To moja religia i moja dharma”.  

Podczas szczytu klimatycznego ONZ w Egipcie papież Franciszek celebrował swoją „ Platformę Działania Laudato Si’ ”. Opublikowany rok przed szczytem dokument „promuje nawrócenie ekologiczne i zgodny z nim styl życia” – powiedział Franciszek. „Popieram tę kluczową misję dla przyszłości ludzkości, aby wzbudziła w każdym konkretne zaangażowanie w troskę o Stworzenie” – dodał zmarły papież, opisując ją jako „podróż mającą na celu odpowiedź na wołanie ziemi”.

Papież Franciszek

To oświadczenie stanowiło idealne tło dla odsłonięcia nowych „Dziesięciorga Przykazań” na szczycie góry Synaj, podczas gdy oficjalny szczyt ONZ odbywał się dalej na południe, na Półwyspie Synaj. Po osobliwej „ceremonii pokuty klimatycznej”, w której uczestniczyli czołowi przywódcy religijni z różnych tradycji religijnych z całego świata, odsłonięto zielone tablice wzywające do nowego rozumienia moralności. „Współczucie” – argumentował nowy dekalog – oznacza „odczuwanie bólu ziemi”. 

wywiadzie dla  „The New American” , dyrektor generalny Departamentu Pokoju, James Sternlicht, współorganizator wydarzeń religijnych COP27, poszedł jeszcze dalej. Po pochwaleniu „nowych Dziesięciu Przykazań dotyczących zmian klimatu”, Sternlicht przedstawił wgląd w kolejny projekt ONZ i jej przyjaciół: „Trzecie Przymierze, nad którym pracujemy między ludzkością a stworzeniem, które pozwoliłoby nam skupić się na tych elementach nauk różnych religii, które wskazują nam drogę do rozwiązania problemów, które sami stworzyliśmy, abyśmy mogli zbudować prawdziwe Królestwo Niebieskie tutaj, na Ziemi”.

Zewnętrzni obserwatorzy, głęboko sceptyczni i krytyczni wobec tego ruchu, wskazują na tę właśnie frazeologię. „Globalny ruch międzyreligijny, bo o to właśnie chodzi, dąży do stworzenia nowej globalnej cywilizacji – zbudowania Nieba na Ziemi poprzez zbiorowy pokój i jedność – i postrzega siebie jako moralny i etyczny głos w tym celu, działając równolegle z Organizacją Narodów Zjednoczonych i wspierając ją” – ostrzegał chrześcijański autor Carl Teichrib , jeden z czołowych badaczy w tej dziedzinie, który regularnie uczestniczy w konferencjach międzyreligijnych i duchowych na całym świecie. „W istocie postrzega siebie jako moralne i duchowe ramię globalnej społeczności”.

W rozmowie z „The New American” Teichrib, autor przełomowej książki „ Gra bogów: Świątynia człowieka w epoce ponownego zaczarowania ” , zauważył, że dzieje się tak na wiele sposobów. Należą do nich: jednoczenie przywódców duchowych i religijnych wokół kluczowych punktów programu, takich jak „zmiany klimatu” i „zrównoważony rozwój”, nawiązywanie przez nich współpracy z ONZ i innymi organizacjami w celu tworzenia lub wspierania inicjatyw i kampanii, a następnie promowanie tych programów wśród swoich wyznawców i wiernych. To napędza samo siebie, gdy gracze religijni i duchowi walczą o „miejsce przy globalnym stole”, aby zdobyć wpływy.  

Dla chrześcijan pociąga to za sobą poważne konsekwencje, mimo że, jak zauważa Teichrib, istnieje niezliczona liczba grup chrześcijańskich bezpośrednio popierających to, co nazywa „sprawą globalnej jedności”. Być może najważniejsze jest to, że „[ten ruch] podważa twierdzenie Jezusa Chrystusa o prawdziwości, ponieważ ruch międzyreligijny z konieczności twierdzi, że wszystkie wyznania są ważnymi wyrazami prawd duchowych” – wyjaśnił. „Sieje on również zamieszanie w Kościele, ponieważ świeccy są teraz w konflikcie z przywódcami, którzy wyznają progresywizm międzyreligijny”. Wreszcie, utrudnia realizację celu misji światowych – dodał, wskazując na osłabianie ewangelizacji w kluczowych dokumentach przez grupy chrześcijańskie skupiające się na działalności „międzyreligijnej”.

Pomimo braku zainteresowania mediów, globaliści robią ogromne postępy. Od redefiniowania grzechu po marginalizowanie tak zwanych ekstremistów, którzy nie zgadzają się z tym programem, ruch na rzecz budowy i wzmocnienia „Narodów Zjednoczonych Religii” dokonuje głębokich i istotnych zmian w duchowości. I choć wielu wiernych nie ma pojęcia o zaangażowaniu swoich przywódców, szacunki wskazują, że miliardy – od chrześcijan i żydów po muzułmanów i pogan – podążają za instytucjami, które promują ten program. 

Jedna z tych organizacji, Religions for Peace, przewodzi tym działaniom. Organizacja, określana jako „ONZ religii” przez ówczesnego lidera, byłego urzędnika ONZ ds. kontroli populacji, dr Azzę Karam, twierdzi, że zrzesza „wszystkie religie”. „Uważamy ją za Organizację Narodów Zjednoczonych religii” – powiedział Karam. „ONZ ma państwa członkowskie lub rządy, Religions for Peace ma członkowskie instytucje religijne –  wszystkie  instytucje religijne, reprezentujące  wszystkie  religie, [oraz] przedstawicieli wszystkich tradycji wyznaniowych, gdzie nie ma żadnych instytucji”.

Choć to stwierdzenie może być lekką przesadą – wielu pastorów i instytucji ewangelicznych nie dałoby się złapać na współpracy z tą grupą – to prawda, że organizacja ma szerokie grono członków i zasięg. Założona w 1970 roku, otrzymała ogromne fundusze od rządu USA, ONZ, wywrotowych miliarderów, w tym Rockefellerów i George’a Sorosa, oraz z wielu innych źródeł. A jej cel jest jasny: zjednoczyć religie świata wokół programu ONZ.  

W 2019 roku grupa spotkała się w Niemczech i przyjęła deklarację wzywającą wszystkie wspólnoty religijne do „działania zgodnie z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ”. Cele te, omówione w dokumencie „ A Climate of Tyranny ”, obejmują budowę globalnego systemu gospodarczego i politycznego całkowicie sprzecznego z amerykańskimi tradycjami. Mimo to organizacja Religions for Peace nie mogła się nasycić planem ONZ. „Zobowiązujemy się do rozwoju człowieka zgodnie z Celami Zrównoważonego Rozwoju” – oświadczyła grupa w swojej deklaracji końcowej. 

Do innych kluczowych organizacji należy Parlament Religii Świata, jedna z największych sieci międzywyznaniowych na świecie. Teichrib, który uczestniczył w jego spotkaniach, wyjaśnił, że ta organizacja, założona w 1893 roku, stała się „trampoliną dla współczesnego internacjonalizmu Zachodu”. Najwyraźniej jedynym poglądem religijnym lub duchowym, który nie jest mile widziany, jest „podziałowa” pozycja biblijna, że Jezus Chrystus jest  Drogą  , przedstawiana jako „skrajna”. 

W ogólnoświatowym ruchu na rzecz jedności religijnej wokół globalistycznych moralności i zasad istotną rolę odgrywają również: Forum Międzyreligijne G20, Inicjatywa Zjednoczonych Religii, Kongres Przywódców Światowych i Tradycyjnych Religii, Świątynia Porozumienia, Światowy Kongres Wiar, Sojusz Cywilizacji ONZ, Komitet Organizacji Pozarządowych ds. Religii przy ONZ, Światowa Rada Przywódców Religijnych, Sojusz Międzyreligijny, Instytut Międzyreligijny Eliasza, Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego, Światowa Rada Kościołów, Światowy Sojusz Ewangelicki i wiele innych.  

Nawet sama ONZ nad tym pracuje. Jedną z głównych globalnych inicjatyw w ramach wysiłków mających na celu zawłaszczenie religii dla globalizmu i pseudoekologii jest inicjatywa Programu Środowiskowego ONZ („UNEP”) „Wiara dla Ziemi ”. Slogan programu zdradza jego cel: „religia jednoczy dla planety”. Lider inicjatywy, dyrektor Iyad Abumoghli, również był transparentny w kwestii celów. „Osiemdziesiąt pięć procent populacji świata wierzy w jakąś wiarę lub religię, a siła tego jest ogromna” – powiedział w filmie promującym program. „Możemy to wykorzystać, mobilizując przywódców religijnych i wyznawców wiary do ochrony Ziemi”.

Na swojej stronie internetowej grupa jasno określiła swoje cele. „Jednym z głównych celów inicjatywy „Wiara dla Ziemi” jest strategiczne zaangażowanie organizacji religijnych (FBO) oraz mobilizacja przywódców religijnych i społeczności religijnej do efektywnego partnerstwa w celu wspólnego osiągnięcia Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDG) i wypełnienia założeń Agendy 2030” – napisała agencja ONZ o swojej działalności religijnej , odnosząc się do kontrowersyjnej Agendy 2030, którą przywódcy ONZ nazwali „mistrzowskim planem dla ludzkości”. 

Dwa lata temu organizacja ONZ wydała nawet książkę „ Wiara dla Ziemi: Wezwanie do działania ” , w której twierdzi, że religie świata zasadniczo zgadzają się z programem ochrony środowiska ONZ. Jej misja jest bardzo prosta: „Zachęcać, wspierać i angażować organizacje wyznaniowe jako partnerów, na wszystkich poziomach, w realizację Celów Zrównoważonego Rozwoju i Agendy 2030”. Agencja współpracuje z Parlamentem Religii Świata i innymi grupami wspieranymi przez ONZ, dążąc do zjednoczenia światowych ruchów religijnych pod sztandarem ONZ. 

UNEP również aktywnie działał na rzecz realizacji tego celu. Zeszłego lata zgromadził Światową Radę Kościołów, Muzułmańską Radę Starszych oraz Nowojorską Radę Rabinów, aby podpisać zobowiązanie „ Finanse odpowiedzialne klimatycznie – moralny imperatyw i odpowiedzialność wobec wszystkich dzieci i świata żywego ”, wzywając wszystkie banki do poparcia programu ONZ. Przewodniczący ONZ, António Guterres , były lider Międzynarodówki Socjalistycznej, celebrował „tę ważną inicjatywę opartą na wierze”, zauważając, że „ludzie, społeczności i organizacje religijne mają wpływ niezbędny do przeprowadzenia tej transformacji”.

wywiadzie dla  „The New American” podczas COP29 w Baku w Azerbejdżanie, obciążony skandalami mężczyzna, który zainicjował ten program, norweski socjalista i ówczesny szef UNEP Erik Solheim, powiedział wprost: „Myślę, że jest w tym wiele atrakcyjności, ponieważ przywódcy religijni odgrywają tak ważną rolę w życiu ludzi na całym świecie i mogą odegrać kluczową rolę w przekazywaniu wszystkim przesłania o lepszym, bardziej zielonym i cieplejszym świecie” – powiedział. 

Podczas wywiadu Solheim zachwalał rolę przywódców religijnych w angażowaniu swoich kongregacji w kwestie zrównoważonego rozwoju, twierdząc – bezpodstawnie – że wszystkie religie, w tym chrześcijaństwo, priorytetowo traktują ochronę przyrody. Jak na ironię, zhańbiony szef UNEP zmasakrował Pismo Święte, twierdząc nawet – ponownie bezpodstawnie – że Księga Objawienia zawiera opis wielkiego, globalnego potopu. W rzeczywistości Biblia kończy się wizją świata spalonego na sąd przed stworzeniem Nowego Nieba i Nowej Ziemi. Solheim wielokrotnie nawiązywał również do narracji o „Matce Ziemi”, koncepcji zakorzenionej w pogaństwie i panteizmie, a nie w tradycji biblijnej. 

Poza biblijnym chrześcijaństwem, wszystkie religie są mile widziane w globalistycznym kręgu. W 2016 roku ówczesny Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon, uczcił najświętszy dzień buddystów, mówiąc, że mądrość Buddy może pomóc „oświecić świat” i przyspieszyć realizację Agendy 2030. „Święte obchody Dnia Wesak stwarzają nieocenioną okazję do refleksji nad tym, jak nauki buddyzmu mogą pomóc społeczności międzynarodowej stawić czoła palącym wyzwaniom” – powiedział Ban. „Naszym wyzwaniem jest zastosowanie mądrości Pana Buddy do rzeczywistych problemów współczesnego świata”. 

Te idee są obecnie standardem na szczytach klimatycznych ONZ. Podczas COP28 w Dubaju koalicja czołowych światowych przywódców religijnych wydała oświadczenie z „pawilonu wiary”, w samym sercu szczytu. Twierdząc, że ich wiara nakłada na nich „święty obowiązek” „pielęgnowania” „ekosystemu, który nas otula”, sygnatariusze, podający się za przedstawicieli wyznań takich jak islam, katolicyzm, prawosławie, judaizm, hinduizm, sikhizm i buddyzm, zobowiązali się do „wspólnego zajęcia się” rzekomym „globalnym kryzysem klimatycznym”. 

Nigdzie dążenie do stworzenia ruchu religii i duchowości jednego świata nie jest bardziej widoczne niż w programach edukacyjnych wspieranych przez ONZ na całym świecie, z których wiele jest bezpośrednio związanych ze zrównoważonym rozwojem i zmianami klimatu. W Agendzie ONZ na XXI wiek, 100-letnim planie ONZ, często nazywanym „ Agendą 21 ”, rozdział 36, sekcja 3 globalnego porozumienia wyjaśnia, że edukacja jest niezbędna, aby skłonić ludzi do podporządkowania się nowemu światowemu systemowi narzucanemu ludzkości.

„Edukacja ma kluczowe znaczenie dla promowania zrównoważonego rozwoju” – wyjaśnia Agenda 21. „Zarówno edukacja formalna, jak i nieformalna są niezbędne do zmiany postaw ludzi”. Być może jeszcze bardziej złowieszczy jest fakt, że rozdział poświęcony edukacji stwierdza, iż powinna ona obejmować również rozwój „duchowy” i że ten duchowo-zrównoważony program „powinien być zintegrowany ze wszystkimi dyscyplinami”. Oczywiście, poszukiwane wartości i postawy są zasadniczo niezgodne z tradycjami biblijnymi.

Doskonałym przykładem jest „World Core Curriculum” ONZ, opracowany przez zastępcę Sekretarza Generalnego ONZ Roberta Mullera i promowany jako program dla każdego dziecka w każdym kraju. W przedmowie do podręcznika dla nauczyciela tego programu, Muller, znany jako „ojciec edukacji globalnej”, rzuca sensacyjne światło. „Podstawowa filozofia, na której opiera się Szkoła Roberta Mullera, znajduje się w naukach zawartych w książkach Alice A. Bailey przez tybetańskiego nauczyciela Djwhala Khula” – mówi Muller, nawiązując do założycielki wydawnictwa Lucifer Publishing Company i duchowego mentora, którego rzekomo channelingowała. 

Globaliści metodycznie przejmują kontrolę nad religią i instytucjami religijnymi, jednoczą je i uzbrajają pod pretekstem ratowania „Matki Ziemi”. Ich celem jest zjednoczenie ludzkości w ramach nowego systemu duchowego i moralnego, całkowicie oderwanego od tradycji biblijnej, która zrodziła chrześcijaństwo i Stany Zjednoczone – oraz zniszczenie bezprecedensowej wolności, dobrobytu i pokoju, które były owocem tej tradycji. Wszyscy ludzie dobrej woli muszą przeciwstawić się temu diabolicznemu planowi, zanim będzie za późno.

O autorze

Alex Newman to wielokrotnie nagradzany dziennikarz, edukator, autor, mówca oraz prezenter radiowy i telewizyjny. Jest starszym redaktorem magazynu „The New American” i gospodarzem ogólnokrajowego programu radiowego „ Behind The Deep State ”. Pełni również funkcję prezesa Liberty Sentinel Media.

Grafika wyróżniająca: „Podstawowy program nauczania dla edukacji globalnej: ramy naszej globalnej wiedzy” ze strony The School of Ageless Wisdom , która wcześniej miała adres internetowy „www.unol.org”. UNOL to skrót od United Nations Online : „modelowa ONZ dla osób w każdym wieku”.


Źródło https://expose-news.com/2025/07/11/globalists-are-aiming-for-a-one-world-religion/

100% LikesVS
0% Dislikes

Dodaj komentarz

You might like