Hans Kammler, Ostatnia nadzieja Hitlera, w rękach Amerykanów

Frank Döbert i Rainer Karlsch

Dokument roboczy CWIHP nr 91

Źródło: https://www.wilsoncenter.org/publication/hans-kammler-hitlers-last-hope-american-hands?utm_source=chatgpt.com

Wersja audio na końcu artykułu.

Hans Kammler, Ostatnia nadzieja Hitlera, w rękach Amerykanów

Frank Döbert i Rainer Karlsch Sierpień 2019

Zaraz po zakończeniu II wojny światowej zwycięskie mocarstwa rozpoczęły przesłuchania elit funkcjonalnych państwa narodowosocjalistycznego. W kwestii niemieckich programów broni V, myśliwców odrzutowych i podziemnych fabryk zbrojeniowych, nazwisko Hansa Kammlera wielokrotnie padało. W końcowej fazie wojny Obergruppenführer SS i szef Wydziału C Głównego Urzędu Administracji Gospodarczej SS otrzymał daleko idące uprawnienia w zakresie produkcji i użytkowania najnowszej broni. Alianci wiedzieli o Kammlerze, choć nie wiedzieli wszystkiego o jego „podziemnym królestwie cieni”, jego roli w Holokauście i masowym wykorzystaniu więźniów obozów koncentracyjnych w projektach budowlanych. Intensywnie go poszukiwano, ale – według standardowej narracji jeszcze kilka lat temu – było za późno. Kammler rzekomo uniknął odpowiedzialności i popełnił samobójstwo w Czechach 9 maja 1945 roku. Wątpliwości co do tej wersji wydarzeń nigdy jednak nie zostały całkowicie rozwiane, zwłaszcza że jego ciała nigdy nie odnaleziono, a wszystkie dokumenty osobiste pozostały zaginione. Gerald Fleming, czołowy badacz Holokaustu, pragnął pewności, ale nie mógł znaleźć wystarczających dowodów, by udowodnić, że historia o samobójstwie nie jest prawdziwa. Fleming nalegał, abyśmy nie pozostawiali tej historii w spokoju, lecz kontynuowali badania.

W artykule „Ein inszyrter Selbstmord. Überlebte Hitlers „letzter Hoffnungsträger”, SS Obergruppenführer Hans Kammler den Krieg? [Inscenizowane samobójstwo. Czy Hitler’s „Last Hopeful”, SS Obergruppenfuehrer Hans Kammler, Survive the War?], opublikowanej w 
Zeitschrift für Geschichtswissenschaft w 2014 roku, po raz pierwszy zaprezentowano odtajnione dokumenty i oświadczenia, z których wynika, że ​​Hans Kammler został schwytany przez Korpus Kontrwywiadu, amerykański wywiad wojskowy. Najważniejszym dowodem na poparcie tej tezy był raport specjalnego śledczego Oscara Packe’a z sierpnia 1949 r.

Packe, który pracował dla departamentu rządu wojskowego USA w Hesji odpowiedzialnego za denazyfikację, zakończył swój raport następująco: „Samobójstwo badanego, podejrzewane i rzekomo potwierdzone przez świadków, jest obalone przez dokładne informacje CIC o jego schwytaniu i ucieczce w maju 1945 r. Dowodów na to, że badany znajduje się obecnie w sowieckim areszcie i ma pracować w sowieckiej strefie okupacyjnej Niemiec, nie udało się tutaj przedstawić.”

Packe został poinformowany przez CIC o schwytaniu Kammlera i jego późniejszej ucieczce. Czy było możliwe, aby wysoko postawiony generał SS i jego sztab uciekli z amerykańskiej niewoli? Czy rzeczywiście został aresztowany wraz ze swoim sztabem w zakładach Messerschmidta w Oberammergau, jak stwierdza raport Packe’a, „przez wojska amerykańskie 9 maja”? I czy udało mu się stamtąd uciec wraz ze starszymi dowódcami SS ze swojego sztabu? Czy wydarzenia rzeczywiście miały miejsce w pobliżu podziemnej fabryki Messerschmitta „Bergkristall” w Gusen, niedaleko Linzu? Jest prawdopodobne, że Packe nie dowiedział się prawdziwych okoliczności aresztowania Kammlera z Korpusu Kontrwywiadu. Niedawno Donald W. Richardson, agent specjalny CIC i Biura Służb Strategicznych (OSS), okazał się kluczowy.

Na krótko przed śmiercią powiedział swoim synom, że sprowadził Hansa Kammlera do Stanów Zjednoczonych. Ze względów bezpieczeństwa narodowego musiał zachować milczenie na ten temat. Pomimo tych źródeł i oświadczenia Richardsona, wątpliwości co do poszlak pozostały.

Teraz jednak nowo uzyskane dokumenty jednoznacznie dowodzą, że Hans Kammler rzeczywiście został schwytany przez służby amerykańskie. Dokumenty zostały odkryte przez dwóch niezależnych badaczy: Marka Michalskiego z Polski, związanego z muzeami byłych obozów koncentracyjnych w Treblince, Stutthofie i Groß-Rosen, oraz Andreasa Sulzera z Austrii, dziennikarza telewizyjnego z Linzu.

Wzrost Kammlera

Zanim przeanalizujemy nowe źródła, kilka słów o karierze Kammlera. W latach 1919–1923 Hans Kammler studiował architekturę na Politechnice Gdańskiej i Uniwersytecie Monachijskim, a w 1932 roku uzyskał doktorat.

Do NSDAP wstąpił już w 1931 roku, a do SS w 1933 roku. Do 1937 roku działał w organizacji partyjnej NSDAP, pełniąc częściowo funkcję kierowniczą. Zawodowo szybko się rozwijał od 1933 roku: po pełnieniu funkcji przywódcy Związku Małych Ogrodników i Osadników Rzeszy ( 
Reichsbund der Kleingärtner und Kleinsiedler Deutschland ) i pracy biurowej w różnych ministerstwach Rzeszy, w 1940 roku został mianowany dyrektorem budowlanym w Ministerstwie Lotnictwa Rzeszy. W czerwcu 1941 roku wstąpił do Waffen-SS i został mianowany szefem Urzędu II („Budowa”) w Głównym Urzędzie Administracyjno-Ekonomicznym SS ( 
SS-Hauptamt Verwaltung und Wirtschaft ). Na tym stanowisku Reichsführer SS, Heinrich Himmler, powierzył mu budowę obozów zagłady Auschwitz, Majdanek i Bełżec, w tym komór gazowych i krematoriów. Szef Centralnego Biura Budowlanego Waffen-SS i Policji w Auschwitz, Karl Bischoff, na bieżąco informował go o wdrażaniu „niezwykle pilnych specjalnych środków budowlanych” i „działań specjalnych”

Kammler ponosił w istocie główną odpowiedzialność za ludobójstwo europejskich Żydów.       

Zakres obowiązków Kammlera wkrótce wzrósł. W sierpniu 1943 roku Himmler powierzył mu nadzór nad rozwojem podziemnych zakładów produkcyjnych programu A4 (pocisków rakietowych dalekiego zasięgu, zwanych również V-2). W marcu 1944 roku otrzymał zlecenie kierowania podziemnymi pracami budowlanymi SS, mającymi na celu zabezpieczenie produkcji samolotów myśliwskich. W sierpniu 1944 roku został specjalnym przedstawicielem Himmlera ds. „osiągnięcia zdolności operacyjnej A4”. Zaledwie miesiąc później powierzono mu nadzór nad oddziałem pocisków rakietowych dalekiego zasięgu oraz nad atakami rakietowymi na Londyn i Paryż. Od 31 stycznia 1945 roku Kammler odpowiadał za rozmieszczanie bomb lotniczych i pocisków rakietowych dalekiego zasięgu. Szybki postęp wojsk alianckich wymusił przerwanie programu rakiet V pod koniec marca 1945 roku, ale nie położyło to kresu karierze Kammlera: 27 marca 1945 roku otrzymał jednocześnie awans na Obergruppenführera SS, a następnie został mianowany „Pełnomocnikiem Führera ds. Samolotów Odrzutowych”. Kierował zatem rozwojem i produkcją samolotów odrzutowych (Me 262). W ostatnich miesiącach wojny jego obowiązki stawały się coraz większe.

3 kwietnia 1945 roku Kammler po raz ostatni rozmawiał z Hitlerem. Minister propagandy Rzeszy Joseph Goebbels był pod wrażeniem Kammlera i zanotował w swoim dzienniku: „Führer prowadził bardzo długie negocjacje z Obergruppenführerem Kammlerem, który teraz ponosi na swoich barkach znaczną część odpowiedzialności za reformę Luftwaffe. Kammler radzi sobie dobrze i pokłada się w nim wielkie nadzieje”. 

Otwarte pozostaje pytanie, czy Kammler rzeczywiście wierzył, że może przyczynić się do odwrócenia losów projektu samolotu odrzutowego Me 262 lub innych „cudownych broni”. W każdym razie podróżował do głównych zakładów produkcyjnych Me 262, wywierał presję na dyrektorów fabryk zbrojeniowych i próbował przenieść maszyny, podzespoły i personel z obszarów zagrożonych postępem aliantów w inne regiony. Wernher von Braun i Walter Dornberger milczeli na ten temat po wojnie: po przeprowadzce z Peenemünde w góry Harz inżynierowie rakietowi musieli zmierzyć się nie tylko z V-2, ale także z pociskiem „Tajfun”, który miał być uzbrojeniem Me 262. Dopiero inżynier sztabowy Rudolf Brée, kierownik Działu Rozwoju E9 Technicznego Uzbrojenia Lotniczego, ujawnił w 1947 roku brytyjskim przesłuchującym, że struktury utworzyła „sztab roboczy Kammlera”.

Działania tego sztabu miały na celu opracowanie akustycznych wyzwalaczy dla pocisków „Tajfun”, które miały mieć niezwykły wpływ. Jednak wraz z szybkim postępem Trzeciej Armii USA pod dowództwem generała Pattona, prace te były zagrożone nawet w górach Harzu. W związku z tym Kammler wykorzystał pociąg nazwany „Typhoon Express” do przetransportowania specjalistów, więźniów i sprzętu do „Alpine Fortress”. Produkcja pocisków „Tajfun” nie została jednak wznowiona. Nawet masowa produkcja Me 262 nie wyszła poza wczesne etapy. 21 kwietnia 1945 roku Kammler doniósł marszałkowi Rzeszy Göringowi o bieżących trudnościach z myśliwcami odrzutowymi:

„Temat: Organizacja myśliwców Strahl. 1. […] Nasze stanowisko jest następujące: A) Pozostanie jednostek Strahl w rejonie Pragi jest niemożliwe ze względu na brak paliwa. Według meldunków otrzymanych od Hesika (IX Korpusu Lotniczego) paliwo jest obecnie dostępne na około jedną operację. Według raportu Szefa Sztabu Lotnictwa OKL 4, komendanta 4, nie ma możliwości zagwarantowania terminowych dostaw transportem kolejowym. Zaopatrzenie w paliwo za pomocą kolumn cystern nie jest już możliwe. Należy zatem wykorzystać niewielkie zapasy, które są obecnie dostępne. […]

2) Proszę o uzyskanie decyzji Führera, aby uniknąć rozbicia jednostek Strahlera, które są obecnie silnie skoncentrowane w rejonie Pragi, zanim będą mogły zostać użyte. Organizacja naziemna w południowych Niemczech, w tym zaopatrzenie i serwis, jest gotowa przejąć to zadanie.”

Operacja Mały Foxley II

W końcowej fazie wojny alianci zdali sobie sprawę z większej dokładności centralnej roli, jaką Kammler odgrywał w złożonej strukturze przemysłowo-wojskowego kompleksu Rzeszy. Niebezpieczny przeciwnik w obliczu ataków bombowych i rakietowych, zwłaszcza dla Wielkiej Brytanii, musiał zostać wyeliminowany. W lutym 1945 roku Kammler został zatem wpisany na listę dziesięciu wysoko postawionych przywódców SS, których celem zamachu miało być Special Operations Executive (SOE) w ramach tajnej operacji „Foxley / Little Foxley”.

Oprócz Kammlera, wśród celów znaleźli się (w udokumentowanej kolejności): Walter Schellenberg, Heinrich Müller, Otto Ohlendorf, Gottlob Berger, Hans Jüttner, Oswald Pohl, Richard Glücks, Hermann Fegelein i Alfred Wünnenberg. Uważano ich za szczególnie niebezpiecznych i łatwiejszych do wyeliminowania niż Hitlera, Himmlera czy Goebbelsa.

SOE zaczęło gromadzić szczegóły ich codziennych zajęć i fotografie. Oprócz innych źródeł, wykorzystano również depesze radiowe Wehrmachtu, SS, policji i administracji obozów koncentracyjnych, które specjaliści od podsłuchu w Bletchley Park odszyfrowywali w dużych ilościach i z coraz większą szybkością. Dzięki temu alianckie agencje wywiadowcze mogły tworzyć i stale aktualizować profil ruchów Kammlera.

Kammler nie ułatwiał jednak zadania żadnemu brytyjskiemu dowództwu specjalnemu, ponieważ nigdy nie spędzał dużo czasu w jednym miejscu. 16 kwietnia 1945 roku nadał przez radio z Monachium, z Muspillistraße 19, siedziby inspekcji budowlanej SS Reich Południe, adiutanta Himmlera Wernera Grothmanna, naczelnego adiutanta Göringa, pułkownika von Brauchitscha, a także Speera: „Można się z nim skontaktować przez Monachium 480043. Meldekopf Berlin pod starym adresem. Sam jestem stale w ruchu”.

Na początku kwietnia 1945 roku pojawiła się jednak okazja, by go wyeliminować. Pod koniec marca Naczelna Kwatera Główna Alianckich Sił Ekspedycyjnych (SHAEF) wydała rozkaz Dowództwu Bombowemu Królewskich Sił Powietrznych zaatakowania Nordhausen.

Pilotom powiedziano, jaki jest cel ich misji: „Cel ataku: zabić wysoko postawionych i innych nazistowskich urzędników ewakuowanych z BERLINU na te tereny”.

Odniesienie do wysoko postawionych nazistowskich urzędników miało na celu zmotywowanie pilotów bombowców i przeciwdziałanie moralnym skrupułom. Główne ataki miały miejsce 3 i 4 kwietnia, zaledwie tydzień przed dotarciem wojsk amerykańskich do Nordhausen, niszcząc znaczną część miasta i pochłaniając ponad 8800 ofiar. Krótko po atakach Kammler przejechał przez płonące miasto.

Pół roku wcześniej, w połowie września 1944 roku, Kammler i jego sztab ledwo uniknęli schwytania przez siły alianckie. W ramach operacji powietrznej „Market Garden” spadochroniarze niemal okrążyli jego tymczasową kwaterę główną w Berg-en-Dal w Holandii. Kammler napisał później: „Podczas całej misji mieliśmy niesamowite szczęście. W niedzielę Anglo-Amerykanie prawie mnie złapali, a następnie niemal wynieśli mój sztab na stanowisko dowodzenia”.

Ewakuacje i ukrywanie prac badawczych

Po południu 1 kwietnia Kammler nakazał ewakuację około 500 inżynierów rakietowych, wcześniej przeniesionych z Peenemünde do rejonu Nordhausen, w Alpy Bawarskie. Historyk Michael J. Neufeld podejrzewa, że ​​Kammler chciał wykorzystać ekspertów od rakiet jako kartę przetargową w negocjacjach o zawieszeniu broni. 

W rzeczywistości można przypuszczać, że transfer technologii, dokumentów i kluczowego personelu do armii amerykańskiej został rozpoczęty już pod koniec 1944 roku. Podczas internowania w Wielkiej Brytanii Walter Dornberger donosił swoim kolegom generałom o kontaktach, które miały miejsce za pośrednictwem ambasady w Lizbonie: […] d. BRAUN i sam DORNBERGER zdali sobie sprawę pod koniec grudnia 1944 roku, że sprawy idą źle i w związku z tym od tego czasu utrzymywali kontakt z General Electric Company za pośrednictwem ambasady niemieckiej w PORTUGALII w celu osiągnięcia jakiegoś porozumienia. 

W jakim stopniu Kammler był wtajemniczony w ten plan, jeśli w ogóle istniały jakieś tajne kontakty, pozostaje niepewne. Speer twierdził później, że Kammler zasugerował podczas ich ostatniej rozmowy w kwietniu 1945 roku, że zamierzał zaoferować Amerykanom interesy.

Jak dotąd nie pojawiły się żadne dokumenty potwierdzające tę tezę. W każdym razie, w swojej nowej funkcji „reprezentanta Führera ds. samolotów odrzutowych” Kammler niewiele mógł zrobić. Z perspektywy czasu minister uzbrojenia Albert Speer określił działania podjęte przez Kammlera jako amatorskie.

Kammler ze swej strony wyruszył w kierunku Bawarii i ostatecznie dotarł do Oberammergau 22 kwietnia 1945 roku, gdzie dołączył do grupy inżynierów rakietowych skupionych wokół Wernhera von Brauna i Waltera Dornbergera.

Kammler najpierw zatrzymał się w hotelu Alois Lang, który przejął już 9 lutego 1945 roku „na czas nieokreślony”ale wkrótce potem przeniósł się do idyllicznego zamku Linderhof. Od 1943 roku mieściła się w nim grupa rozwojowa „Górnobawarskiego Instytutu Badawczego w Oberammergau” firmy Messerschmitt, która pracowała nad rozwojem pocisków przeciwlotniczych.

Pobyt w Oberammergau prawdopodobnie koncentrował się na powielaniu i tworzeniu kopii zapasowych dokumentów badawczych. Sam von Braun wykazał się dalekowzrocznością, ukrywając najważniejsze dokumenty dotyczące rakiet w opuszczonej kopalni między Goslar a Nordhausen. Ponadto Dornberger miał schowek na mikrofilmy, zapakowane w papierośnicę, w pobliżu Oberjoch.

Pomimo wstąpienia do służby dla Amerykanów, von Braun nie ujawnił całej prawdy o stopniu rozwoju pocisków kierowanych. Rozwścieczony CIC oświadczył: „Chociaż von Braun może teraz żałować, że nie udowodnił swojego często powtarzanego oświadczenia. Że planował na długo przed końcem wojny przekazać całą swoją pracę Stanom Zjednoczonym, może nadal ukrywać swoją pełną wiedzę o fakcie zaginięcia dokumentów i dlatego mógł wysłać Dornbergerowi fałszywy szkic lokalizacji blaszanej skrzynki w Oberjoch”.

Oficer dokonujący zgłoszenia zasugerował zatem, aby trzymać von Brauna z dala od innych specjalistów od rakiet, a także jego rodziny, dopóki nie ujawni on całej swojej wiedzy na temat zaginionych dokumentów. Nic z tego jednak nie wyszło.

Wróćmy do wydarzeń z kwietnia 1945 roku. Skoordynowane działania Kammlera i inżynierów rakietowych nie miały miejsca. Wzajemna nieufność i różnice były po prostu zbyt duże. Podczas gdy grupa von Brauna czekała na zakończenie wojny, aby zaoferować Amerykanom swoją wiedzę, Kammler odrzucił wspólną kapitulację. Von Braun później twierdził, że słyszał w rozmowie między Kammlerem a jego adiutantem SS-Sturmbannfuehrerem Arturem Strackiem, że obaj chcieli ukryć się w klasztorze Ettal niedaleko Garmisch-Partenkirchen.

Starszy inżynier sztabowy Rudolf Brée, który pracował dla wywiadu marynarki wojennej USA do 1946 roku po wojnie, najwyraźniej również słyszał o takim planie. W lutym 1947 roku przedstawił brytyjskim śledczym dwie historie dotyczące miejsca pobytu Kammlera: „Według jednej z nich przebrał się za robotnika rolnego i mieszka w Górnej Bawarii. Według innej próbował zostać mnichem w klasztorze Ettal niedaleko Oberammergau”. Przesłuchujący go komentowali, że Brée mógł wiedzieć więcej, niż ujawnił: „Miał właśnie podać nam adres żony Kammlera, gdy nagle, jak się zdawało, zmienił zdanie i oświadczył, że nie pamięta”.

Zagadkowe ostatnie przejażdżki

W rzeczywistości Kammler nie ukrywał się, lecz wraz ze swoim personelem przeniósł się 28 kwietnia 1945 r. do Ebensee.

Punktem centralnym była willa Mendelssohna, która jesienią 1943 r. została zajęta przez kierownictwo budowy SS Special Inspection IV. Willa była dawną letnią rezydencją szeroko rozgałęzionej rodziny Mendelssohn-Bartholdy.

W nocy z 3 na 4 maja 1945 r. Kammler wydał rozkaz wyjazdu do Pragi. Jego podwładni byli podobno przerażeni, ponieważ uważali, że będzie to równoznaczne z misją samobójczą.

Na krótko przed wyjazdem Kammler przekazał list dla swojej żony Jutty Arturowi Strackowi, który nie miał mu towarzyszyć.

List nie świadczył o bezwarunkowym przestrzeganiu praworządności aż do jej upadku, lecz raczej o jej woli przetrwania: „Nie myślę o tym, by powstrzymać wszystkich powierzonych mi ludzi, tchórzliwie wymykając się z mojego życia”.

W jakim stopniu te linie sygnalizowały plan ucieczki, o którym wiedziała tylko jego żona Jutta, pozostaje kwestią otwartą.

W każdym razie raporty podwładnych Kammlera są zgodne w tym, że Kammler wydał rozkaz wyjazdu około godziny 4:00 rano. Drugi kierowca Kammlera, Kurt Preuk, zapisał trasę na mapie i oznaczył ważne stacje.

Zatem kolumna początkowo jechała w kierunku Linzu. Co ciekawe, trasa oznaczona na mapie kończy się w pobliżu Freistadt, niedaleko Linzu.

W drodze do Pragi, jak podaje gospodyni Kammlera Gertrud Timme, która również uciekła z Berlina do Ebensee i dołączyła do konwoju, stracili się z oczu.

Karl-Otto Saur, sekretarz stanu w Ministerstwie Uzbrojenia i Produkcji Wojennej Rzeszy, również wspomniał Linz jako tymczasową stację personelu Kammlera w drodze do Pragi podczas przesłuchania.

Jeszcze inne zeznania wskazują, że Kammler oddzielił się od reszty grupy. Frieda Willer, sąsiadka Kammlerów z Berlina-Grunewald, zrelacjonowała rozmowę, którą odbyła w 1947 roku z córką pierwszego kierowcy Kammlera, Friedricha Bauma. Córka Bauma powiedziała, że ​​jej ojciec został ranny podczas ucieczki do Bawarii i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. To oświadczenie odpowiada raportowi z sekcji zwłok Friedricha Bauma.

Według raportu, Baum został ranny 4 maja i zmarł z powodu zakażenia krwi 29 maja 1945 roku w hotelu Spa and Park Hotel Cumberland w Gmunden, który przekształcono w szpital. Skoro Friedrich Baum woził swojego przełożonego Kammlera i zostali oddzieleni od reszty grupy, nie mogli dotrzeć daleko poza Linz.

Wszystko, co później złożyli pod przysięgą podwładni Kammlera, SS-Obersturmbannführer Heinz Zeuner i SS-Oberscharführer Kurt Preuk, a także zeznania innych współczesnych świadków dotyczące wydarzeń z 4-9 maja i rzekomego samobójstwa Kammlera, jest wątpliwe. Są to fikcyjne narracje, które w decydujących szczegółach przeczą sobie nawzajem. Służyły one jedynie zaciemnieniu faktycznych wydarzeń i poparciu roszczeń emerytalnych Jutty Kammler, w związku z którymi jej mąż musiał zostać oficjalnie uznany za zmarłego. Kierownik biura Kammlera, Heinz Schürmann, który pozostał w Ebensee na polecenie swojego szefa, zrelacjonował ostatnią rozmowę, w której Kammler zapewnił, że nie pozwoli, aby jakiekolwiek dokumenty dostały się w ręce Amerykanów. Zdaniem Schürmanna, Kammler chciał dołączyć do Rosjan.

Spotkanie z Bergerem 6 maja w Kirchdorfie?

Podobne roszczenia wysunął również SS Obergruppenführer Gottlob Berger, szef Głównego Urzędu SS. Na rozkaz Hitlera podczas ich ostatniego spotkania w Kancelarii Rzeszy w dniach 22-23 kwietnia 1945 r. Berger został mianowany Dowódcą SS Południe. Utworzył swoje stanowisko dowodzenia w Kirchdorfie koło St. Johann w Tyrolu.

Alianci wiedzieli, że Berger się tam wycofał. 

Według attaché poselstwa szwajcarskiego W. Buchmüllera, który odwiedził Bergera 4 maja 1945 r., aby ustalić z nim procedurę przekazania prominentnych jeńców alianckich wojskom amerykańskim, które dotarły do ​​Innsbrucka, Berger zatrzymał się w przyczepie mieszkalnej.

Miał również do dyspozycji radiowóz. Peter Feldscher, szef wydziału ds. zagranicznych interesów Szwajcarii w ambasadzie szwajcarskiej w Berlinie, nadzorował przekazanie więźniów.

Berger opowiedział w grudniu 1946 r. o wydarzeniach z 5–7 maja 1945 r.: „[…] Aby te akta [dotyczące jeńców wojennych] zostały należycie przekazane, 5 maja nawiązałem kontakt, za pośrednictwem 13. Korpusu SS, z najbliższą mi amerykańską dywizją, 101. Dywizją Powietrznodesantową, pod dowództwem generała porucznika Vullera. Następnie doszło do spotkania 5 maja w Miesbach […]. – 7 maja przyszedł do mnie amerykański podpułkownik, byłem wtedy w pobliżu Kirchdorf in Tirol, i powiedział, że przeniesienie odbędzie się dzisiaj w Berchtesgaden i że po przeniesieniu mogę wrócić na swoje miejsce. Pojechałem do Berchtesgaden, przyjechałem do [hotelu] „Berchtesgadener Hof” i tam czekałem, a następnie zostałem zatrzymany. Następnego dnia przybył tam szef sztabu (8 maja), następnie zostaliśmy zabrani do Augsburga, ponieważ tam miało się odbyć przeniesienie. Miałem ze mną, w dużej, czerwonobrązowej skórzanej torbie, wszystkie notatki zdawczo-odbiorcze, ważne tajne rozkazy, rozkaz Adolfa Hitlera dotyczący mojego zadania, który otrzymałem wczesnym rankiem 23 kwietnia. Do Augsburga przybyliśmy o godzinie 3 nad ranem 9 maja. […]”

Berger, który zatem miał bezpośredni kontakt z siłami zbrojnymi USA 5 i 7 maja 1945 r., nie skomentował wydarzeń podczas przesłuchań w 1946 r., które, według jego późniejszych zeznań, miały miejsce 6 maja 1945 r. Z jakiego powodu nie wspomniał o nich aż do 1949 r., wciąż nie jest jasne. Tego dnia, 6 maja 1945 r., w dniu kapitulacji Grupy Armii G, Hans Kammler pojawił się w swoim domu w Kirchdorfie, według Bergera. Generał SS podjechał sześciocylindrowym samochodem osobowym BMW. Podobno przewoził mikrofilmy i kserokopie w metalowej skrzynce. Jak dalej wyjaśnił Berger, Kammler pojechał w kierunku Bad Gastein i został przeprowadzony przez Rosjanina przez linie frontu.

 Z akt CIA nie wynika jasno, dlaczego Berger uważał, że Kammler przeszedł na stronę Rosjan.

Czy historia Bergera o spotkaniu z Kammlerem jest wiarygodna? Aby dotrzeć do linii radzieckich z Ebensee, Kammler musiałby jechać w kierunku Czech, a nie do Tyrolu. Czy w ogóle Kammler mógłby dotrzeć do Kirchdorfu 6 maja, nie dając się zauważyć? Pobliskie miasteczko St. Johann było już zajęte przez wojska amerykańskie. Tam pułkownik James H. Critchfield, dowódca Szybkiego Zespołu Operacyjnego, 2. batalionu 141. pułku piechoty 36. Dywizji Piechoty USA, omawiał szczegóły zawieszenia broni z dowództwem 1. Armii Niemieckiej.

Jeszcze bardziej tajemnicza jest ostatnia podróż Kammlera, o której mowa w wiadomości radiowej wysłanej przez niego 7 maja 1945 r.

Kammler przekazuje do Leitmeritza

Sztab Kammlera był w drodze do Pragi i, według naocznych świadków, znalazł się w samym środku powstania ludności Pragi przeciwko niemieckim okupantom. Pozostałe siły Waffen-SS w Leitmeritz znalazły się w niebezpieczeństwie najpóźniej 7 maja 1945 roku. Świadczą o tym odszyfrowane przez Brytyjczyków depesze radiowe adresowane do lokalnej szkoły łączności Waffen-SS lub stamtąd wysyłane.

7 maja 1945 roku przechwycono i przetłumaczono następującą depeszę radiową: „Podpisano KAMMLER, SS. Ogruf, do Szkoły Łączności LEITMERITZ dnia 5 lipca: Proszę o natychmiastowe zapewnienie od SS. Stubaf. KRAFT, SS. Ops. Stab, LEITMERITZ, (że) zostanie sporządzony natychmiastowy raport o przybyciu (Stab) KAMMLERA”. 

Kammler otrzymuje odpowiedź następnego dnia: „Podpisano KRAFT, do SS. OberGruf KAMMLER i GOC PRAGA w dniu 8.05: – Stab KAMMLER nie dotarł jeszcze do 06.30 7.05.”

Odbiorcą wiadomości radiowej był SS-Sturmbannfuehrer Alfons Kraft, szef sztabu dowództwa SS (Führungsstab) B5 w Leitmeritz od listopada 1944 r. Jednostka stacjonowała w Lobositz i była odpowiedzialna za rozwój trzech podziemnych jaskiń wapiennych w Leitmeritz, nadanych kryptonimami: Richard I, II i III. Pierwotnie obiekty te miały być przeznaczone do przeniesienia linii produkcyjnej silników czołgowych Auto Union w Chemnitz. Później Ministerstwo Uzbrojenia przekazało Richard II berlińskiej firmie Osram do produkcji przewodów wolframowych potrzebnych do urządzeń elektrycznych.

Podczas gdy rozbudowa kompleksów jaskiń pozostała niedokończona, firmy rozpoczęły różnorodną produkcję w listopadzie 1944 r. Brytyjski wywiad podejrzewał, że Leitmeritz było wykorzystywane do produkcji komponentów do V-3.

Z jakiego powodu Kammler wysłał swój sztab do Leitmeritz, pozostaje niejasne. Jego ostatnia wiadomość radiowa, o ile nie wysłał jej po schwytaniu, czego nie można całkowicie wykluczyć, sugeruje, że nie był świadomy konkretnej sytuacji wojskowej w Pradze ani w Leitmeritz. 7 maja w Pradze nadal trwały walki, a w Leitmeritz SS rozwiązało już obóz koncentracyjny. 5 maja 1945 roku rozpoczęło się zwalnianie więźniów, którzy przeżyli obozy.

Jego ostatnia wiadomość radiowa nie pozostawia wątpliwości, że Kammler odłączył się od swojego sztabu. Ale skąd nadał tę wiadomość? Czy 7 maja nadal korzystał z radiowozu Bergera, czy też wysłał wiadomość gdzieś w okolicach Linzu? Jak dotąd pozostaje to niejasne. Niezależnie od rozwoju wydarzeń, możemy teraz stwierdzić z całą pewnością, że Kammler wpadł w ręce sił amerykańskich. Co prowadzi nas do nowych dokumentów.

Nowe dokumenty potwierdzają schwytanie Kammlera

Pierwszy dokument datowany jest na 30 maja 1945 r.

 Został on napisany przez pułkownika Loyda K. Pepple’a, który pracował w kwaterze głównej Strategicznych Sił Powietrznych USA w Europie. W dokumencie Pepple przedstawił przegląd najciekawszych łupów wojennych Sił Powietrznych USA. Wymieniono najważniejsze typy niemieckich samolotów, pocisków rakietowych, śmigłowców, bomb kierowanych, silników, instrumentów, radarów itp., zdobyte przez siły amerykańskie. Następnie podano nazwiska jeńców wojennych, naukowców, inżynierów i techników, którzy odegrali ważną rolę w rozwoju nowej broni balistycznej – wszystkich, którzy mieli być poddani dalszym przesłuchaniom. Wreszcie wymieniono również „personel nietechniczny”, głównie starszych oficerów posiadających specjalistyczną wiedzę w dziedzinie rozwoju samolotów i/lub pocisków: „Poniżej znajduje się lista kluczowego personelu nietechnicznego niemieckich Sił Powietrznych, obecnie przetrzymywanego w celu przesłuchania”. Na samym szczycie tej 34-osobowej listy znajdują się: marszałek Rzeszy Hermann Göring, feldmarszałek Erhard Milch, generał Koller i dr Albert Speer. Wszyscy czterej mężczyźni przebywali wówczas w areszcie amerykańskim, podobnie jak wszyscy inni. Osiemnaste nazwisko na liście to: SS Obergruppenführer Kammler, „Inspektor Wszystkich Jednostek Myśliwców Odrzutowych Luftwaffe”.

Przed Kammlerem wymieniony jest generał Kammhuber, a za nim generał pułkownik Weise; po nazwisku Kammlera wymieniony jest generał Bodenschatz.

Dobrze udokumentowano, że w połowie maja 1945 r. Kammhuber i Weise byli jeńcami wojennymi. Dlaczego należy ich brać pod uwagę? Obaj podlegali bezpośrednio dowódcy Luftwaffe i ministrowi Rzeszy Göringowi w końcowej fazie wojny, Kammhuber był „Specjalnym Komisarzem Obrony przed Czterosilnikowymi Bombowcami”, a Weise „Specjalnym Komisarzem Obrony przed Bronią Dalekiego Zasięgu Wroga”. Jako Generalny Pełnomocnik ds. Samolotów Odrzutowych od 29 marca 1945 r. Kammhuber podlegał również Kammlerowi. Jednakże, za zgodą Speera i Göringa, ten drugi został mianowany inspektorem całej broni rakietowej dwa dni wcześniej.

Warto zauważyć, że w amerykańskim przeglądzie z 10 lipca 1945 r. struktury organizacyjnej niemieckich sił powietrznych w końcowej fazie wojny, Kammhuber, Weise i Kammler są wymienieni w tej samej kolejności, co w dokumencie z 30 maja 1945 r. Nie należeli oni do grupy osób, których nazwiska zaznaczono podkreśleniem: „Oficerowie, których nazwiska zostały podkreślone, są albo przetrzymywani w Berchtesgaden, albo są wypożyczeni w Wielkiej Brytanii […]” Dalej w dokumencie podkreślono: „[…] mamy nadzieję, że cały pozostały personel będzie później dostępny do przesłuchania”.

Oznacza to, że wszyscy trzej nadal znajdowali się w dużej puli więźniów amerykańskich sił powietrznych w Europie 30 maja, ale następnie zostali internowani gdzie indziej. W przypadku Kammhubera i Weise’a pewne jest, że przebywali w Stanach Zjednoczonych odpowiednio do 1947 i 1948 roku. W przypadku Kammlera musimy powołać się na dodatkowe dowody poszlakowe.

Kolejny dokument sugeruje, choć pośrednio, schwytanie Kammlera. Jest to list generała brygady George’a McDonalda do majora Ernsta Englandera. Jak pisze McDonald, szef wywiadu sił powietrznych w Waszyngtonie zlecił mu zebranie informacji na temat różnych aspektów niemieckich podziemnych obiektów i instalacji. W kontekście ostatnich odkryć naukowych, dla przyszłego planowania niezwykle ważne i priorytetowe było „wykorzystanie w pełni doświadczeń niemieckiego przemysłu w zakresie korzystania z takich obiektów”. Aby przygotować się do tych badań, McDonald zlecił Englanderowi: „poczynienie niezbędnych ustaleń w celu osobistego przesłuchania Speera, Kammlera i Sauera [Karla-Otto Saura] oraz jak najszybsze przekazanie mi wyników”.

Adresatem listu był Ernst Englander , główny przesłuchujący w wywiadzie Sił Powietrznych, który ściśle współpracował z prokuratorem USA w procesach norymberskich, Robertem Jacksonem. Englander otrzymał od McDonalda zlecenie, aby podczas przesłuchania trzech więźniów, którzy mieli o tym najlepszą wiedzę: Alberta Speera, Hansa Kammlera i Karla-Otto Saura, zadać pytania dotyczące instalacji podziemnych.

Jako zastępca szefa sztabu amerykańskiej służby wywiadowczej A-2, McDonald odpowiadał za śledzenie najnowszych osiągnięć niemieckiej technologii zbrojeniowej: sprzętu, dokumentów i personelu. Odpowiadał za organizację transferu zdobytej broni i sprzętu do Stanów Zjednoczonych. Nadzorował również przesłuchania najważniejszych niemieckich naukowców, techników i oficerów. Między końcem wojny a sierpniem 1945 roku McDonald przeprowadził inspekcję pięciu największych niemieckich podziemnych zakładów produkcyjnych, które były przedmiotem szczególnego zainteresowania Sił Powietrznych: Gusen, St. Georgen, Redl-Zipf i Ebensee w Austrii oraz Kahla i Rothenstein koło Jeny w Niemczech.

To, czym interesowały się Siły Powietrzne w ramach swojego „Projektu Specjalnego” dotyczącego „niemieckich struktur podziemnych”, staje się jasne z raportu z 29 sierpnia 1945 r. skierowanego do Dowódcy Generalnego Sił Powietrznych USAFE, w którym McDonald opisuje swoje wrażenia z wizyty w podziemnych obiektach: „W razie wojny niezwykle ważne jest sparaliżowanie lub zniszczenie takich instalacji”. Jego rekomendacja: „Zaleca się przekazanie niniejszego dokumentu do Kwatery Głównej Sił Powietrznych Armii w celu wytypowania celów wyżej wymienionych typów do tajnego eksperymentu z bombą atomową o napędzie rakietowym”.

Żeby było jasne: najwyższy oficer Sił Powietrznych USA w Europie zlecił specjaliście ds. przesłuchań elity wojskowej i gospodarczej „Trzeciej Rzeszy” w listopadzie 1945 roku przesłuchanie Kammlera. Takie zlecenie mogło zostać zlecone tylko ze świadomością, że Kammler znajduje się w amerykańskim areszcie.

Naszym zdaniem raporty nie pozostawiają już wątpliwości, że Hans Kammler przebywał w amerykańskim areszcie. To, który wydział „opiekował się” nim, dokąd go zabrano, co ujawnił na temat swojej wiedzy i co się z nim później stało, pozostaje nieznane z powodu braku odtajnionych akt. Według Richardsona, Kammler miał odebrać sobie życie jesienią 1947 roku, ale jak dotąd nie ma na to dowodów. Liczne pogłoski o jego samobójstwie lub ucieczce do Związku Radzieckiego powinny być przydatne dla amerykańskich służb. Nie można jednak wykluczyć, że zostały one celowo wprowadzone w życie w celu zatarcia śladów.

Przez lata alianckie agencje wywiadowcze kontynuowały poszukiwania zbrodniarza wojennego Hansa Kammlera. Brytyjski pułkownik CM Warburton wielokrotnie zwracał się do władz amerykańskich z prośbą o podanie miejsca pobytu Kammlera, ale nie otrzymał odpowiedzi.

Streszczenie

Na czym polega wybuchowy charakter tej historii? W końcu liczne przypadki aresztowania zbrodniarzy wojennych przez służby wywiadowcze aliantów są powszechnie znane. Dlaczego Kammler był tak niezwykle interesujący dla armii amerykańskiej? Dlaczego nie został postawiony przed Trybunałem Norymberskim jak Göring, Speer i Milch? Kto podjął decyzję o zatajeniu jego schwytania? Sama jego wiedza o najnowszych typach rakiet i samolotów prawdopodobnie nie była kluczowa dla jego szczególnego statusu. Kammler nie był konstruktorem rakiet i samolotów, lecz inżynierem budownictwa lądowego. Co więcej, mocarstwa okupacyjne przejęły już prototypy większości nowych broni i mogły przesłuchiwać ich twórców lub przekazywać ich do swoich służb.

Jedną z odpowiedzi brytyjski wywiad udzielił po wojnie: „[Kammler:] Szef SS ds. nowej broni, prawdopodobnie w tym broni chemicznej i biologicznej. Jego wiedza pochodzi prawdopodobnie jedynie z drugiej ręki, ale wie, jakie dziedziny zostały objęte badaniami i gdzie ukryte są dokumenty, zapasy i urządzenia pilotażowe. Niektóre z nich zostały utajnione w strefie rosyjskiej. Byłoby dla nas niebezpieczne, gdyby to ujawnił Rosjanom. Mógłby im również powiedzieć, którzy naukowcy z tych dziedzin znajdują się w strefie rosyjskiej”. 

Prezes Skody, Wilhelm Voss, scharakteryzował Kammlera następująco: „Był szefem sztabu specjalistów, którzy opracowywali ściśle tajną broń i sprzęt wojskowy. Podczas gdy do niedawna każdy rodzaj Wehrmachtu i jego właściwe organy prowadziły prace rozwojowe oddzielnie, Kammler w swojej dziedzinie uzyskał scentralizowane dowództwo dla wszystkich rodzajów Wehrmachtu. Jego dziedzina obejmowała głównie broń V, aparaturę rakietową, zdalne sterowanie, energię atomową, napęd odrzutowy i inne podobne tematy”.

W każdym razie zniknięcie Kammlera było wielką korzyścią dla konstruktorów rakiet skupionych wokół Wernhera von Brauna: mogli zrzucić winę za wszystkie zbrodnie popełnione na więźniach obozów koncentracyjnych i robotnikach przymusowych związanych z produkcją i używaniem pocisków V na SS, prezentując się jako apolityczni inżynierowie.

Biografię Hansa Kammlera należy sprostować w jednym punkcie: nie kończy się ona 9 maja 1945 r. To, co wydarzyło się później, będzie można wyjaśnić dopiero po odkryciu lub upublicznieniu odpowiednich dokumentów, a także protokołów przesłuchań.

Uwaga autorów:

Frank Döbert jest dziennikarzem. Rainer Karlsch jest historykiem w Instytucie Historii Współczesnej Monachium-Berlin.

Wersja audio;

100% LikesVS
0% Dislikes

Dodaj komentarz

You might like