Politycy amerykańscy gromadzą się w Izraelu, rozczłonkowując konstytucję USA w szacunku dla władzy żydowskiej
Autor, PHILIP GIRALDI
Wydawałoby się, że amerykańscy politycy i media uważają, że cały świat powinien słusznie podporządkować się rozkazom wymarszu płynącym z Waszyngtonu, mimo że pozory te stały się nieco wyświechtane po ponad dwudziestu latach bezsensownych wojen inicjowanych i podtrzymywanych przez poważnych nieświadomych prezydentów i Kongres. Społeczność międzynarodowa coraz częściej szuka wyjścia z ciasnego uścisku oferowanego przez Biały Dom, rosnącego poczucia, że wielobiegunowy świat byłby znacznie lepszy niż „rządy prawa” dyktowane przez samozwańcze supermocarstwo.
Ostatnio pojawiły się oznaki, że zamiast Waszyngtonu jako centrum wszechświata, tytuł ten powinien słusznie należeć do Jerozolimy, ponieważ kierowany przez ekstremistów Izrael zademonstrował swoją władzę nad samozwańczymi idiotami, którzy uważają się za „przywódców” Zjednoczonego Stany Ameryki. Dlaczego tak myślę? Naprawdę wierzę, że ostatnio doszło do kilku interakcji z udziałem polityków amerykańskich i Izraelczyków, które ilustrują, jak ignorancka i zaabsorbowana sobą klasa rządząca Ameryki jest w rzeczywistości. Najbardziej rażący przykład syndromu „machania psem”, w którym Izrael mówi „skacz”, a łaszący się przedstawiciele rządu amerykańskiego błagają o pytanie „Jak wysoko?” nie pochodzi od nikogo innego nowo mianowany przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy, który 1 maja przemawiał przed izraelskim Knesetem. McCarthy schlebiał swoim izraelskim gospodarzom, podkreślając, że podróż do Izraela była jego pierwszą zagraniczną podróżą jako mówca, podkreślając wartość relacji i zauważając, że był także dopiero drugim mówcą zaproszonym do odbycia podróży do państwa żydowskiego zwrócić się do Knesetu.
McCarthy’emu towarzyszyła zwykła obsada kongresowych lizusów, które gromadzą się w Izraelu podczas każdej przerwy. Grupa była ponadpartyjna i obejmowała odrażającego Steny’ego Hoyera z Maryland, który ponad dwadzieścia razy stworzył, a nawet przewodził tej świcie. Kierowany ambicjami McCarthy, którego nigdy nie oskarżano o posiadanie dużej mocy umysłowej, wygłosił przewidywalne przemówienie , które wywołało pro formaowacje na stojąco ze strony publiczności, ale chciałbym zwrócić uwagę w szczególności na jedną jego część, w której powiedział: „To jest podstawa naszych szczególnych relacji: jesteśmy jedynymi dwoma krajami w historii, które zostały poczęte w wolności i poświęcone twierdzenie, że wszyscy jesteśmy równi. Nasze wartości są Twoimi wartościami. Nasze dziedzictwo jest waszym dziedzictwem. Nasze marzenia są twoimi marzeniami. Ameryka jest wdzięczna za naszą przyjaźń z Izraelem. Dzięki temu jesteśmy lepszym narodem. I nigdy nie wolno nam unikać jej obrony… Tak długo, jak będę przemawiał, Ameryka będzie nadal w pełni wspierać finansowanie pomocy w zakresie bezpieczeństwa w Izraelu”.
Niemal każda linijka w tej części przemówienia McCarthy’ego jest w zasadzie albo bezczelnym kłamstwem, albo przekręcaniem rzeczywistości do tego stopnia, że jest to niezrozumiałe. Nawiasem mówiąc, McCarthy nie wspomniał o Palestynie, ale jak Izrael może twierdzić, że został „poczęty w wolności” z „twierdzeniem, że wszyscy jesteśmy równi”, kiedy był zaangażowany w ludobójstwo i wypędzenie, a także popieraną przez rząd przemoc skierowaną przeciwko swojej chrześcijańskiej i muzułmańskiej populacji poddanych? A jeśli wartości amerykańskie i izraelskie są identyczne, to czy w USA możemy spodziewać się różnych praw opartych na religii. A nasze wspólne „dziedzictwo”? Izraelscy Żydzi twierdzą, że są „wybrani”, prawda? I wreszcie, jakim cudem McCarthy twierdzi, że Stany Zjednoczone są lepszym narodem z powodu ich powiązań z Izraelem? To śmieszne i obraźliwe, ale prowadzi to do puenty, że McCarthy składa niekonstytucyjne zobowiązanie do obrony Izraela, bez względu na to, co zrobi premier Benjamin Netanjahu i jego banda przestępców, przypuszczalnie włącznie z atakiem na Iran. McCarthy powinien zostać postawiony w stan oskarżenia. Albo jeszcze lepiej, że magicznie stał się Palestyńczykiem i spędził kilka miesięcy pod izraelską okupacją. Może zmienić ton.
McCarthy kontynuował swoją egzaltację kampanii izraelskiej po powrocie do Waszyngtonu. 9 maja zablokował starania kongresmenki Rashidy Tlaib o zorganizowanie zgromadzeniaw Capitol Visitor Center, które obejmowałyby co najmniej dziewięć grup na wydarzenie zatytułowane „Nakba 75 i naród palestyński”. „Nakba” w tytule odwołanego wydarzenia Tlaib to arabskie słowo oznaczające „katastrofę”, co oznaczałoby, że mówcy opisaliby powstanie państwa Izrael jako „katastrofę” dla arabskich mieszkańców historycznej Palestyny, co było z setkami tysięcy pozostawionych bez dachu nad głową, z których wielu znalazło się w obozach dla uchodźców. McCarthy ogłosił w wiadomości, że zamyka wydarzenie, tweetując, że „To wydarzenie w Kapitolu Stanów Zjednoczonych zostało odwołane. Zamiast tego poprowadzę dwustronną dyskusję, aby uczcić 75. rocznicę stosunków amerykańsko-izraelskich. Ogłoszenie McCarthy’ego było odpowiedzią na list od dyrektora generalnego Anti-Defamation League (ADL) Jonathana Greenblatta do niego, w którym napisał, że ADL ma obawy, że niektórzy organizatorzy wydarzenia „Nakba” „mają zapis retoryki, która demonizuje i delegitymizuje Izrael, a także niebezpieczne stereotypy dotyczące zwolenników Izraela”. Najwyraźniej wolność słowa odnosząca się do wydarzenia historycznego nie jest nawet dozwolona dla kongresmanów w dzisiejszej okupowanej przez syjonistów Ameryce.
Jeśli potrzeba więcej dowodów na szlam, który tkwi w sercu amerykańskiej klasy politycznej, przytoczę inne wydarzenie, które miało miejsce w Jerozolimie 27 kwietnia jako zarówno haniebne, jak i haniebne. I „nie” nie mam na myśli izraelskiej policji i armii strzelających do palestyńskich nastolatków tego dnia i w okolicach, zanim ukradną ich domy rodzinne i zniszczą ich źródła utrzymania. Odnoszę się do poniżającego występu gubernatora Florydy i kandydata na prezydenta Rona DeSantisa w kłanianiu się żydowskiej władzy i pieniądzom podczas jego własnej podróży do Izraela. Jego odrażające czołganie się przed swoimi panami zakończyło się podpisaniem przez niego nowego prawa stanowego, które będzie m.inwykorzystywać mechanizm „nienawiści” do kryminalizacji prawie całej krytyki, a nawet sceptycyzmu wobec izraelskiego apartheidu, tak zwanej narracji o holokauście lub zachowania grup i jednostek żydowskich.
Podczas podpisywania DeSantis chwalił się , że „Robimy, co możemy, na Florydzie, aby zwiększyć zdolność pociągania ludzi do odpowiedzialności, gdy naprawdę przekracza to granicę groźnego zachowania. Walczymy z powrotem”. Wyjaśnił również, że ustawodawstwo dotyczy zarówno Izraela, jak i judaizmu, argumentując, że odrzucenie „prawa Izraela do istnienia jest antysemityzmem” i dodał, że pokojowy ruch bojkotu, zbycia i sankcji (BDS) jest „DOA” w jego stanie . Dziwacznie opisał także „pogoń Iranu za bronią nuklearną” jako „egzystencjalne zagrożenie dla państwa Izrael i Stanów Zjednoczonych Ameryki”.
Być może DeSantis powinien był skontaktować się z CIA, a nawet Mossadem, zanim skomentował Iran, ponieważ obaj potwierdzili, że Irańczycy nie mają obecnie programu broni jądrowej. Nic dziwnego, że DeSantis twierdzi, że „Floryda jest najbardziej przyjaznym Izraelowi państwem w kraju i tak długo, jak jestem gubernatorem, będziemy nadal wspierać społeczność żydowską”. W tym bez wątpienia ma rację. Dwadzieścia sześć innych stanów ukarało każdego , kto chce bojkotować Izrael lub go promować, czasami obejmując odmowę rządowych posad lub świadczeń, ale nie ma wątpliwości, że Floryda jest obecnie numerem jeden pod względem szacunku dla państwa żydowskiego i jego rzekomych interesów .
Projekt ustawy (HB 269/SB 994), który przeszedł jednogłośnie w obu izbach parlamentu Florydy, próbuje kryminalizować to, co postrzega jako antysemityzm. Mimo że jego język unika identyfikowania Żydów jako klasy chronionej, wyraźną intencją dokumentu jest właśnie to. Osiąga to poprzez przekształcenie tego, co kiedyś byłoby postrzegane jako trywialne incydenty, w przestępstwa z nienawiści, które są przestępstwami. Obejmuje to „zaśmiecanie podwórka ulotką, nękanie ludzi, zakłócanie pracy szkół lub nabożeństw, niszczenie grobów i niektórych budynków lub wyświetlanie obrazów na czyjejś własności” jako możliwe działania uznane za przestępstwo na podstawie uprzedzeń rasowych lub etnicznych, co czyni je przestępstwami z nienawiści . Może to oznaczać np. że jeśli ktoś śmieje się z ubrania innej osoby i jeśli strój jest uważany za „etniczny lub religijny”, taka osoba może zostać aresztowana i oskarżona o przestępstwo trzeciego stopnia jako przestępstwo z nienawiści. Lub jeśli student historii w college’u kwestionuje standardową, w dużej mierze sfabrykowaną narrację dotyczącą powstania Izraela, żydowski student może udawać zmartwienie i zażądać aresztowania przestępcy.
Jeden ze współwnioskodawców projektu ustawy, przedstawiciel stanowy, Randy Fine, który był obecny przy podpisywaniu w Jerozolimie, wyjaśnił, że „Nie ma prawa do zachowania wynikającego z Pierwszej Poprawki. Jeśli namalujesz graffiti na budynku, jest to teraz przestępstwo, ale jeśli twoją motywacją jest nienawiść, będzie to przestępstwo trzeciego stopnia i spędzisz pięć lat w więzieniu. Jeśli chcesz zaśmiecać, to teraz jest to przestępstwo, ale jeśli zaśmiecasz, a twoją motywacją jest przestępstwo z nienawiści, będzie to przestępstwo trzeciego stopnia i spędzisz 5 lat w więzieniu”. Po tym, jak ustawa przeszła przez Senat, Fine napisał na Twitterze, że ustawa jest „najsilniejszą ustawą antysemicką w Stanach Zjednoczonych”, dodając: „Dla nazistowskich zbirów z Florydy mam wiadomość: zaatakujcie Żydów na ich własności, a pójdziecie do więzienia. Nigdy więcej znaczy nigdy więcej”. Inny współsponsor, Mike Caruso, ostrzegł: „Jeśli nic nie zrobimy,
DeSantis, który stara się o żydowskie pieniądze i wsparcie medialne dla swojej kampanii prezydenckiej, zrobił coś w rodzaju powtórki swojej inauguracyjnej podróży do Izraela w 2019 roku. W tym czasie chwalił się, podobnie jak Kevin McCarthy, że jego pierwsza zagraniczna podróż był dla dobrego przyjaciela i wiecznego sojusznika Izraela. Wziął ze sobą cały swój gabinet gubernatora, aby świętować swój wybór i teatralnie podpisał wcześniejszą ustawę (HB 741) w Jerozolimie, która miała na celu „kryminalizację zwykłego przemówienia politycznego” poprzez uczynienie z religii „klasy chronionej” podobnej do „rasizmu”. w ustawodawstwie dotyczącym „przestępstw z nienawiści”. Nowe określenie konkretnie obejmowało próby „demonizacji Izraela”.
Uwzględniono również rachunek z Florydykontrowersyjnej definicji antysemityzmu Międzynarodowego Sojuszu na rzecz Pamięci o Holokauście, podobnej do tej, którą preferuje biuro specjalnego wysłannika Departamentu Stanu USA do monitorowania i zwalczania antysemityzmu, utrzymującego, że „antysemityzm” to „pewne narodu żydowskiego, co może wyrażać się jako nienawiść do narodu żydowskiego, retoryczne i fizyczne przejawy antysemityzmu skierowane przeciwko osobie, jej własności lub instytucjom gminy żydowskiej lub obiektom kultu religijnego”. Zgodnie z ustawą ruch BDS został zdefiniowany jako terrorystyczna grupa „nienawiści”, niczym nie różniąca się od Ku Klux Klanu (KKK) czy Państwa Islamskiego w Syrii (ISIS),
HB 741 zmienił ustawę Florydy o „przestępstwach z nienawiści”, aby uwzględnić takie „antysemickie” czyny, jak:
- „Wzywanie, wspomaganie lub usprawiedliwianie przemocy wobec Żydów.
- „Domniemane mity o światowym spisku żydowskim lub o tym, że Żydzi kontrolują media, gospodarkę, rząd lub inne instytucje.
- „Oskarżanie całego narodu żydowskiego o bycie odpowiedzialnym za rzeczywiste lub wyimaginowane wykroczenia popełnione przez jedną osobę, grupę lub państwo Izrael lub za czyny nie-Żydów.
- „Oskarżenie narodu żydowskiego o wymyślenie lub wyolbrzymienie Holokaustu.
- „Oskarżanie żydowskich obywateli krajów innych niż Izrael o bycie bardziej lojalnymi wobec Izraela niż ich własne narody.
- „Demonizacja, stosowanie podwójnych standardów lub delegitymizacja Izraela”.
DeSantis od dawna pielęgnuje ambicje polityczne i uznając siłę i bogactwo tych, którzy pasjonują się Izraelem, żywi szczególną „wrażliwość” na kwestie żydowskie i izraelskie, co pomaga mu iść naprzód i w górę. Kiedy był kongresmanem, ocaleni z izraelskiego ataku na USS Liberty, w którym zginęło 34 amerykańskich marynarzy mieszkających w jego dystrykcie na Florydzie, donoszą, że chcieli się z nim spotkać, aby omówić możliwość wszczęcia nowego dochodzenia w sprawie incydentu. Chociaż DeSantis jest byłym oficerem marynarki wojennej, odmówił spotkania się z nimi.
Potęga międzynarodowego żydostwa była najbardziej widoczna w w dużej mierze udanych próbach uciszenia krytyki Izraela poprzez uczynienie takiej działalności opisaną jako motywowaną antysemityzmem. Były minister izraelskiego rządu Shulamit Aloni nawet opisałpraktyka etykietowania wszystkich krytyków jako antysemitów: „To sztuczka. Zawsze go używamy… cierpienie narodu żydowskiego” jest rutynowo używane do „usprawiedliwienia wszystkiego, co robimy Palestyńczykom”. Szereg krajów europejskich również uznało za przestępstwo to, co określa się jako „negowanie holokaustu”, a w Niemczech i Francji uwięziono tych, którzy łamią prawo, nawet jeśli zaprzeczanie to polega jedynie na kwestionowaniu niektórych faktów, które są stosowane w standardowej przyjętej narracji o wydarzenie. Ostatnim krajem, który wspiął się na ekspresową „mowę nienawiści”, jest Irlandia, gdzie parlament tego kraju rozważa nowe przepisy. Co ciekawe, debata na temat tego, co wolno mówić, nie obrażając innych, w dużej mierze skupiała się na transseksualistach i tożsamości płciowej, ale zaobserwowano również, że prawo wpłynie na zwolenników sprawy palestyńskiej, którzy z konieczności będą krytykować Izrael, państwo. Można to łatwo zinterpretować jako antysemityzm i prowadzić do wysokich grzywien, a nawet więzienia. Co ciekawe, ustawa kryminalizuje nawet samo posiadanie materiałów uważanych za „nienawistne”.
W każdym razie wojna domowa poświęcona wytępieniu tego, co określa się jako antysemityzm, trwa i rośnie w Stanach Zjednoczonych, nawet jeśli jest trywialna, w dużej mierze wyimaginowana, a nawet sfabrykowana przez grupy nienawiści, takie jak ADL kierowana przez ohydnego Jonathana Greenblatta. A jeśli po drodze trzeba poświęcić wolność słowa i szczere dochodzenie, niech tak będzie. 10 maja administracja Bidena wykorzystała swoje weto w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby zablokować raport o zbrodniach wojennych popełnionych przez Izrael podczas bombardowania Gazy, w którym zginęło 25 Palestyńczyków, głównie kobiet i dzieci . Jak można było się spodziewać, sekretarz stanu Antony Blinken, sekretarz obrony Lloyd Austin i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zareagowali na rozwój sytuacji, deklarując swoje niezachwiane poparcie dla „prawa Izraela do samoobrony”.
Najwyraźniej dla zdecydowanej większości polityków w Waszyngtonie, a nawet na szczeblu stanowym, wierność i podporządkowanie się Izraelowi i jego interesom są ważniejsze niż ochrona praw konstytucyjnych czy prowadzenie rozsądnej i odpowiedzialnej polityki zagranicznej. Można się zastanawiać, czy Ron DeSantis, jeśli zostanie wybrany na prezydenta w 2024 r., mógłby odbyć swoją inaugurację w Jerozolimie, tak jak to zrobił, gdy został gubernatorem. Właściwie byłoby to coś w rodzaju ulgi – w końcu ostateczne uznanie, kto tak naprawdę rządzi tutaj, w Ameryce.
Link zródłowe https://www.unz.com/pgiraldi/the-united-states-moves-its-capital-to-jerusalem/