Być może pozorna luka w pochodzeniu ludzkości została już rozwiązana przez starożytne mitologie świata, które tajne stowarzyszenia, organizacje okultystyczne i niektóre rządy XX wieku traktowały poważnie, podczas gdy współczesna nauka kontynuuje poszukiwania zawsze nieuchwytnego brakującego ogniwa.
ŹRÓDŁO:
Kanał Atlantean gardens – https://www.youtube.com/c/AtlanteangardensOrg
Kanał Robert Sepehr – https://www.youtube.com/user/818encino
Ujmując problem lapidarnie, jesteśmy swoistą krzyżówką “darwinowskiej małpy” i “Boskiego tchnienia” .
Uwzględniając; anatomię, fizjologię, genetykę, a zwłaszcza trawiące nas atawizmy, nasze zwierzęce pochodzenie, od strony materialnej, nie powinno budzić kontrowersji.
Czymś co nas wyróżnia jest intelekt, (czy możemy utożsamiac go z “duszą ” ?) będący niewolnikiem naszej cielesności od której, w ziemskim wymiarze, nie ma uwonienia.
Dlatego wszystko co czynimy można okreslić jako intelektualizowanie wspomnianych atawizmów.