Niemiecki nadawca publiczny emituje w telewizji w godzinach największej oglądalności raport na temat szczepionek „skażonych” DNA
AUTOR: RHODA WILSON W 15 GRUDNIA 2023 R
THE EXPOSE
We wtorek w swoim programie „Umschau” (angielski: Recenzja) niemiecki nadawca publiczny Mitteldeutscher Rundfunk („MDR”) wyemitował reportaż „ Szczepionka na koronę pod krytyką – jaka jest prawda?”. Rzucił światło na poważny problem związany z DNA wykrytym w zastrzykach związanych z Covidem i został wyemitowany w godzinach największej oglądalności.
Raport Umschau zaczynał się następująco: „Jesteśmy w prywatnym laboratorium w Magdeburgu. Profesor Brigitte König bada tutaj szczepionki na koronę. Wynik: wszystkie próbki są zanieczyszczone. Z obcym DNA, które w takiej ilości nie mieści się w szczepionce.”
Dla niektórych raport Umschau był gorzką pigułką do przełknięcia. Pobożny Covidian napisał z goryczą w Altpapier: „Prezenty są właściwie dopiero w następny weekend, ale niemiecki anty -scena szczepień otrzymała już swój świąteczny prezent. Niestety, wyemitowało go MDR, czyli we wtorek w godzinach największej oglądalności w programie „Umschau”.
Następnie Covidian oczerniał profesora Königa, osoby, które nagłośniły ustalenia profesora Königa, takie jak Światowa Rada ds. Zdrowia, osoby, które nagłośniły raport Umschau i jego treść.
Autorem jest René Martens, niezależny dziennikarz i pisarz Altpapier, najstarszego niemieckiego bloga poświęconego monitorowaniu mediów. Tytuł jego artykułu brzmi „Przedwczesne prezenty dla antyszczepionkowców” i warto go przeczytać, aby poczuć, jak bardzo mieszkańcy Covidiusza boją się prawdy i jak daleko posuną się, aby bronić swojej fałszywej narracji. Jego artykuł zawiera również kilka przydatnych linków.
Raport Umschau jest w języku niemieckim, jednak Aussie17 uzyskał egzemplarz z angielskimi napisami. Poniżej znajduje się komentarz Aussie17 do raportu Umschau.
Wreszcie! Niemiecka telewizja MDR łamie historię, po raz pierwszy podkreślając potencjalne ryzyko związane z DNA w szczepionkach przeciwko COVID
Autor: Aussie17
„Umschau”, renomowany program śledczy MDR, 12 grudnia 2023 r. wyemitował fragment, który rzucił światło na poważny problem skażenia DNA w szczepionkach firmy Pfizer przeciwko COVID-19. W odcinku opisano ustalenia z niezależnego laboratorium profesor Brigitte Königw Magdeburgu, które odkryło znaczne zanieczyszczenie obcym DNA w pięciu seriach szczepionki BioNTech-Pfizer.< /span>
Po raz pierwszy niemiecka telewizja MDR opisuje zanieczyszczenie DNA szczepionki mRNA firmy Pfizer!
———Transkrypcja———–
Jesteśmy w prywatnym laboratorium w Magdeburgu. Profesor Brigitte König bada tutaj szczepionki na koronę. W efekcie wszystkie próbki są zanieczyszczone.
„Z obcym DNA, które nie powinno znajdować się w szczepionce w takiej ilości. Z mojego punktu widzenia alarmującym wynikiem jest to, że we wszystkich 5 partiach znajdowało się znaczące obce DNA, które znacznie przekraczało limit. Chodzi o szczepionkę BioNTech-Pfizer Ze względu na podejrzenia do laboratorium w Magdeburgu przekazano 5 partii.”
Obce DNA może znajdować się w szczepionce i to poza limitem. Według WHO limitem jest całkowita zawartość DNA wynosząca 10 nanogramów na dawkę. Ważne jest, aby nie przekraczać tej wartości, ponieważ istnieje ryzyko, że obce DNA może przedostać się do ludzkich komórek.
Brigitte König jest profesorem zewnętrznym na wydziale medycznym Uniwersytetu w Magdeburgu. Pokazuje nam wynik prywatnego śledztwa. Wszystkie 5 badanych partii jest zakażonych. Dla najniższego stężenia limit został przekroczony 83 razy. Najwyższe stwierdzone stężenie było 354-krotnością wartości dopuszczalnej dla König.
To jest niepokojące. Klientem analizy jest także osoba prywatna. Biolog dr Jürgen Kirchner. Od lat jest jednym z zagorzałych krytyków szczepionek mRNA. Prowadzi stronę internetową o nazwie Gene Vaccines. Tam też reklamuje swoje książki pisane pod pseudonimem. Jego ostatni nazywa się „Sullied”. Pojawił się także na YouTuberach, takich jak kontrowersyjny krytyk Korony Paul Brandenburg. I omawiał z nim swoje tezy na temat szczepionek. Także znaleziska z Magdeburga. W przypadku wykrycia w szczepionce skażenia DNA przekraczającego ustalone przez nas limity, moim zdaniem automatycznie stosuje się specjalny paragraf ustawy o lekach, czyli paragraf 5. Mówi on, że jeśli produkt leczniczy budzi wątpliwości, wówczas trzeba go wycofać z rynku. I biolog stara się to osiągnąć.
We wrześniu brał udział w przesłuchaniu w Komisji Petycji Bundestagu na temat planowania na wypadek pandemii. Tutaj wykorzystał okazję do zaprezentowania wyników analiz z Magdeburga. To gigantyczne przekroczenia limitu dla naprawdę bardzo wątpliwego produktu leczniczego. Ale czy szczepionki faktycznie zawierają obce DNA? Zarzut nie jest nowy.
Już w kwietniu 2023 roku amerykańscy naukowcy odkryli w szczepionkach firm BioNTech i Moderna obce DNA powyżej limitu. Również w tej wstępnej publikacji kanadyjskiego badania z końca października kilku naukowców doszło do podobnego wniosku. Jak piszą naukowcy, nasze wyniki pogłębiają istniejące obawy dotyczące bezpieczeństwa szczepionek. Ale czy takie ślady obcego DNA są rzeczywiście niebezpieczne?
Ludzie stale noszą w sobie obce DNA. Może to pochodzić z pożywienia, ale także wtedy, gdy bakterie dostaną się do płuc. Te pływające fragmenty DNA są trawione w jelitach przez enzymy. Istnieje jednak różnica w przypadku szczepienia mRNA. Szczepionka zawiera tzw. nanocząsteczki lipidowe. Przemycają mRNA do komórek. Nie różnicują jednak, czy transportują mRNA, czy DNA. Czy w ten sposób obcy DNA mógłby bezpośrednio przedostać się do jądra komórkowego?
Takie przynajmniej obawy wyraża amerykański badacz, profesor dr Philip Buckhaults. Jest zdecydowanym zwolennikiem technologii mRNA. Jednak on również twierdzi, że znalazł pozostałości DNA w szczepionce firmy Pfizer. Podczas przesłuchania w Senacie Karoliny Południowej wyjaśnia potencjalne konsekwencje DNA. Pisze do nas e-mailem, w tej chwili nikt nie jest pewien, czy obce DNA spowodowało lub spowoduje szkody. Istnieje jednak wyraźnie uzasadnione teoretycznie ryzyko uszkodzenia genetycznego długowiecznych komórek macierzystych. O tę obawę zapytaliśmy kilku znanych niemieckich naukowców.
Tylko nieliczni odpowiadają na naszą prośbę. Wśród nich jest prof. Emanuel Wyler z Centrum Medycyny Molekularnej im. Maxa Delbrücka, instytutu finansowanego przez rząd federalny. Uważa on za niezwykle mało prawdopodobne, aby DNA mogło mieć negatywne konsekwencje. Pisze ponadto, że DNA w szczepionkach nie jest nowym tematem i jest również badane pod kątem np. szczepionki przeciw grypie. Jak dotąd nikt się tym nie zainteresował lub słusznie ufa, że Instytut Paula Ehrlicha jako instytucja odpowiedzialna prawidłowo wykonuje prace badawcze. Moim zdaniem pokazuje to, że nie chodzi tu o DNA w szczepionkach, ale albo o zasadnicze kwestionowanie szczepionek, naszej najlepszej broni przeciwko chorobom zakaźnym, albo o wywołanie sensacji w związku z kwestią korony.
Jednakże prof. Gerald Dyker, chemik z Uniwersytetu Ruhr, rzeczywiście uważa, że możliwe są negatywne konsekwencje. Pisze do nas, na tle tego, że znajdowało się pod ogromną presją czasu, że producent zdecydował się albo bez wiedzy, albo za zgodą organów nadzorczych wypuścić produkt z pozostałymi zanieczyszczeniami DNA do masowych szczepień. Jednak dla prof. Bernda Mühlbauera z Komisji ds. Leków nadal nie jest jasne, czy szczepionka jest rzeczywiście skażona w niepokojącym stopniu. Pisze jednak, że resztkowe ilości DNA w przypadku szczepionki mRNA nie mogą przedostać się do jądra komórkowego i spowodować uszkodzeń. Takie eksperymenty, w tym badania na zwierzętach przez kilka pokoleń, są konieczne i być może zostały już przeprowadzone. A jak władze reagują na debatę?
Za nadzór i bezpieczeństwo szczepionek odpowiada Instytut Paula Ehrlicha. Chcemy wiedzieć, czy sami badali szczepionki na obecność obcego DNA, czy chociaż sprawdzali wyniki z Magdeburga. W pisemnej odpowiedzi podano, że parametry takie jak zawartość resztkowego DNA w szczepionce są testowane przez producenta wyłącznie eksperymentalnie. Instytut nie testuje zatem samych szczepionek pod kątem skażenia DNA, ale opiera się na protokołach testów producentów. Fakt, że organ nie sprawdza sam siebie i nie sprawdza wyników analiz z Magdeburga, dziwi profesor Brigitte König.
„Spodziewałem się lub zakładałem, że władze przynajmniej losowo sprawdzą produkt końcowy pod kątem skażenia i czystości. W zależności od produktu lub tego, czy w środku znajduje się coś innego. Jak powiedziałem, władze mogą to zrobić. Zwłaszcza Paul Instytut Ehrlicha ma do tego sprzęt.”
Właściwe Federalne Ministerstwo Zdrowia kwestionuje analizę z Magdeburga i wskazuje, że zgodnie z zawiadomieniem dr Kirchnera część badanych partii utraciła już ważność. Jednak w przypadku znalezionego obcego DNA nie ma to znaczenia – twierdzi naukowiec. DNA w tych cząsteczkach lipidowych nie rozmnaża się. I jest bardziej prawdopodobne, że ulegnie rozkładowi. Oznacza to, że jeśli szczepionka nie utraciła ważności, możemy spodziewać się jeszcze wyższych wartości, ale nie niższych. W sterylnej szczepionce DNA nie namnaża się.
Ponieważ władze najwyraźniej wątpią w wyniki śledztwa z Magdeburga, chcemy sami przetestować różne partie. Skontaktowaliśmy się z ponad 20 laboratoriami, częścią z niemieckich uniwersytetów, ale także prywatnymi dostawcami, którzy mogą przeprowadzać takie analizy. Od wszystkich otrzymaliśmy odmowę lub brak odpowiedzi.
Zatem po raz kolejny nie udało nam się przeprowadzić niezależnej analizy DNA. Rzeczywiście istotne byłoby ostateczne wyjaśnienie kwestii zawartości DNA. Ponieważ jedną z przyczyn podejrzenia zanieczyszczenia DNA może być sam proces produkcyjny, który różni się od tego stosowanego podczas badania zatwierdzającego.
Szczepionka zastosowana w badaniach klinicznych została wyprodukowana mechanicznie, bez udziału mikroorganizmów. Ta ścieżka produkcji nosi nazwę Proces 1 w dokumentach Europejskiej Agencji Leków (EMA). Następnie firma Pfizer przeszła na inną technikę produkcji, określaną jako Proces 2. Tylko bardzo nieliczni uczestnicy badania zatwierdzającego otrzymali tę szczepionkę. Tutaj materiału dostarczyły bakterie modyfikowane genetycznie. Proces ten był najwyraźniej mniej skomplikowany.
Ale czy rzeczywiście stwarzało to większe ryzyko? Niepokój budził fakt, że pomiędzy partiami pochodzącymi z dwóch różnych procesów produkcyjnych występowały różnice. Pojawiły się pytania dotyczące porównywalności, charakterystyki i przydatności klinicznej. Pytamy BioNTech, dlaczego mimo to proces produkcyjny został zmieniony, ale nie otrzymujemy odpowiedzi na to pytanie. Odnosząc się do zidentyfikowanego przez magdeburskiego naukowca podejrzenia skażenia DNA, firma pisze, że szczepionka Pfizer-BioNTech COVID-19 nie jest skażona DNA.
Ponadto twierdzi, że partie zostały poddane przez producenta kompleksowej kontroli jakości. Magdeburska naukowiec twierdzi, że zbadała teraz dodatkowe partie szczepionek. Tutaj także znalazła obce DNA.
Jednak my, jako zespół redakcyjny, nie byliśmy w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, czy ta analiza jest rzeczywiście dokładna i, co najważniejsze, czy podejrzewane zanieczyszczenie DNA może wyrządzić szkodę. Najnowszym aktem w debacie jest wyglądający na oficjalny list od stowarzyszenia Medical Treatment Association, które ostrzega lekarzy przed szczepionką. Jak jednak poinformowały odpowiedzialne władze, jest to doniesienie fałszywe.
Wys./T:
@Wodnik3_0
Wykryte poziomy DNA przekroczyły limity Światowej Organizacji Zdrowia („WHO”), co wzbudziło poważne obawy co do bezpieczeństwa szczepionki stosowanej w światowych wysiłkach na rzecz masowych szczepień.
W badaniu podkreślono, że najmniej zanieczyszczona partia zawierała obce DNA 83 razy przekraczające limit WHO, podczas gdy w najbardziej zanieczyszczonej partii poziom DNA był 354 razy wyższy od progu bezpieczeństwa. Te zaskakujące wyniki zintensyfikowały kontrolę nad produkcją szczepionek mRNA i nadzorem regulacyjnym.
Doktor Jürgen Kirchner nalegał na wycofanie szczepionki na mocy specjalnego zapisu w ustawie o lekach, który nakazuje wycofywanie z rynku wątpliwych produktów. Kirchner przedstawił te ustalenia Komisji Petycji Bundestagu we wrześniu 2023 r.
Rozwój ten jest dość znaczny. Minęło dziewięć miesięcy, odkąd Kevin McKernan po raz pierwszy zidentyfikował skażenie DNA – temat ten poruszyłem w artykule z marca 2023 r.
Przeczytaj więcej: Wstrząsające wydarzenie w świecie nauki! Twardy dowód na to, że szczepionki mRNA nie spełniają specyfikacji (OOS)
Kwestia ta zaczęła zyskiwać szersze zainteresowanie dopiero sześć miesięcy później, po zeznaniach dr Phillipa Buckhaulta w Senacie Karoliny Południowej.
Przeczytaj więcej: Dr. Zeznanie Phillipa Buckhaulta na temat zanieczyszczenia DNA w szczepionce mRNA firmy Pfizer
Prawda stopniowo wychodzi na jaw, choć wolniej, niż się spodziewałem!
Źródło https://twitter.com/_aussie17/status/1734886856838582489